Pozycja pracownika na rynku pracy coraz mocniejsza
REKLAMA
REKLAMA
Rynek pracownika
Część ekspertów ocenia, że obecna sytuacja w gospodarce już wskazuje na nastanie "rynku pracownika". Inni oceniają, że warunki zatrudnienia nadal dyktują pracodawcy. Wszyscy są natomiast zgodni, że w II połowie roku dynamika wzrostu wynagrodzeń przyspieszy.
REKLAMA
W poniedziałek w rozmowie z PAP, wiceminister pracy Jacek Męcina powiedział, że resort pracy spodziewa się od kwietnia narastania presji płacowej. Jego zdaniem, korzystna z punktu widzenia pracownika sytuacja na rynku pracy nie pozostanie bez wpływu na wynagrodzenia, których dynamika wzrostu powinna od kwietnia przyspieszyć.
Natomiast w środowym komunikacie Rady Polityki Pieniężnej napisano, że "ze względu na umiarkowane tempo wzrostu popytu oraz stopniową poprawę sytuacji na rynku pracy w gospodarce nie ma presji popytowej, a dynamika nominalnych płac pozostaje umiarkowana".
Redakcja poleca produkt: KODEKS PRACY 2015 z komentarzem + CD
RYNEK PRACOWNIKA CZY JESZCZE PRACODAWCY?
Tomasz Walenczak, ekspert z agencji zatrudnienia Manpower, jest podobnego zdania jak wiceminister pracy i dostrzega na rynku pracy przewagę pracobiorcy nad pracodawcą.
"Bezrobocie cały czas spada, a w miarę wzrostu liczby dostępnych ofert poprawia się sytuacja osób poszukujących zatrudnienia. Do niedawna mieliśmy do czynienia z rynkiem pracy, na którym kandydaci jeszcze nie mogą dyktować warunków, ale obecnie na pewno łatwiej jest znaleźć pracę. Obecna sytuacja coraz bardziej przechyla się na korzyść rynku pracownika, zwłaszcza w niektórych regionach kraju" - powiedział w rozmowie z PAP Walenczak.
Dodał, że od kilku kwartałów pracodawcy zgłaszają chęć zwiększania zatrudnienia, a stabilna sytuacja gospodarcza i atrakcyjność Polski dla nowych inicjatyw cały czas przyciągają nowych inwestorów, co nie pozostanie bez wpływu na podaż etatów.
"O pracę jest zdecydowanie łatwiej już nie tylko w aglomeracjach, które nas pod tym kątem nie dziwią, jak Warszawa, Wrocław czy Poznań, ale również np. w Łodzi, w której jeszcze do niedawna pracodawcy nie mieli kłopotów z rekrutacją, a obecnie znalezienie tu poszukiwanego kandydata staje się dla nich coraz większym wyzwaniem. Poprawa sytuacji gospodarczej, wzrost liczby ofert, a także nowe inwestycje zmuszają pracodawców do coraz większego konkurowania o kandydata. Skutkiem tego jest obniżenie wymagań wobec kandydatów oraz wzrost presji płacowej, której efekty obserwujemy już teraz" - dodał Walenczak.
Zadaj pytanie na FORUM
W podobnym tonie wypowiada się Tomasz Hanczarek, prezes firmy Work Service.
REKLAMA
"Polacy pozbyli się strachu po pierwsze przed żądaniem podwyżki, a po drugie przed zmianą pracy. Są świadomi tego, że mogą obecnie liczyć na wyższe pensje. Z każdym miesiącem rola pracownika na rynku pracy będzie jeszcze rosła" - powiedział w rozmowie z PAP Hanczarek.
Natomiast zdaniem Łukasza Kozłowskiego, eksperta ds. ekonomicznych Pracodawców RP, rynek pracy jeszcze nie osiągnął stanu, który można nazwać "rynkiem pracownika", choć procesy zachodzące w gospodarce wskazują, że taki stan niedługo nastąpi.
"Nie można jeszcze powiedzieć, że obecnie mamy już do czynienia z +rynkiem pracownika+. Ostatnie miesiące jednak pokazują, że stopniowo zmierzamy w tym kierunku" - powiedział PAP Kozłowski.
"Rosnący popyt na pracę już teraz sprawia, że sytuacja zatrudnionych oraz poszukujących pracy staje się coraz lepsza. Pracodawcy zaczynają mieć problemy ze znalezieniem doświadczonych specjalistów o odpowiednich kwalifikacjach, co sprawia, że rośnie ich skłonność do zatrudniania oraz inwestowania w absolwentów. Świadczy o tym fakt, iż wskaźnik bezrobocia wśród osób młodych spadł już poniżej 21 proc., a więc do najniższego poziomu od połowy 2009 r." - dodał.
Kozłowski zwraca uwagę, że pozytywne zmiany zaczynają odczuwać także długotrwale bezrobotni.
"Na przestrzeni minionego roku liczba osób poszukujących pracy dłużej niż 12 miesięcy zmniejszyła się o prawie 25 proc. Wyraźnie więc widać, że przedsiębiorcy coraz częściej stają przed koniecznością zatrudniania pracowników, których należy uprzednio przeszkolić" - powiedział Kozłowski.
Nadchodzą zmiany na rynku pracy
NOMINALNE PENSJE W GÓRĘ O CO NAJMNIEJ 4 PROC.
Kozłowski, ekspert z Pracodawcy RP, ocenia, że im dłużej i dynamiczniej będzie spadać bezrobocie, tym bardziej prawdopodobne jest wystąpienie znaczącej presji na wzrost wynagrodzeń.
"Dynamika płac realnych w zasadzie przyspiesza już od początku 2013 r., co pierwotnie było jedynie efektem występowania sztywności nominalnych w warunkach słabnącej inflacji, która w połowie ubiegłego roku przerodziła się w deflację. Bez wątpienia jesteśmy coraz bliżej momentu, w którym narastające problemy polskich pracodawców ze znalezieniem odpowiednich pracowników będą wpływać na przyspieszenie dynamiki płac nominalnych" - powiedział Kozłowski.
Jego zdaniem, w całym 2015 r. przeciętne wynagrodzenie w gospodarce wzrośnie, w ujęciu nominalnym, o ok. 4,2 proc. rdr.
"Przyspieszenie dynamiki wynagrodzeń w kwietniu jest możliwe, jednak nie oczekiwałbym spektakularnej poprawy. W ujęciu rdr zapewne nie będzie ona przekraczać 4 proc., zaś mdm prawdopodobnie będziemy mieli do czynienia ze spadkiem o 0,5-1 proc. ze względu na to, że w marcu przeciętne wynagrodzenie tradycyjnie notuje silny wzrost w ujęciu miesięcznym m.in. z powodu wypłaty +trzynastek+" - powiedział.
"Zakładając utrzymanie dobrej koniunktury gospodarczej oraz dalszą poprawę sytuacji na rynku pracy, oczekiwałbym wzrostu przeciętnego wynagrodzenia o ok. 4,2 proc. w 2015 r. Biorąc jednak pod uwagę zjawiska deflacyjne, płace polskich pracowników prawdopodobnie będą rosły jeszcze szybciej w ujęciu realnym" - dodał Kozłowski.
Natomiast ekspert z agencji zatrudnienia Manpower, Tomasz Walenczak, jest zdania, że dynamika wzrostu wynagrodzeń może w nadchodzących miesiącach przekroczyć 5 proc.
Zmiany na rynku pracy w 2015 r.
"Tylko w przypadku wykwalifikowanych pracowników fizycznych w ujęciu rocznym wynagrodzenia wzrosły o ok. 15-20 proc. Na stanowiskach specjalistycznych dynamika ta jest mniejsza, jednak również możemy mówić o wzroście. Trudno dokładnie przewidzieć przyszłość, ale w najbliższych miesiącach należy spodziewać się dalszej poprawy wynagrodzeń, choć o mniejszej dynamice, o ok. 5-10 proc." - powiedział Walenczak.
Również Hanczarek jest zdania, że pensje w 2015 r. będę sukcesywnie rosnąć.
"Z pewnością z miesiąca na miesiąc będziemy obserwować akcelerację wynagrodzeń. Trudno natomiast ocenić w jakiej to będzie skali, jest zbyt wcześnie na formowanie takich prognoz" - powiedział.
Poniżej przeciętne miesięczne nominalne wynagrodzenie brutto w sektorze przedsiębiorstw, wg danych GUS, od marca 2014 r. do lutego 2015 r.:
III | IV | V | VI | VII | VIII | IX | X | XI | XII | I | II | |
w zł | 4018 | 3977 | 3878 | 3943 | 3965 | 3893 | 3900 | 3981 | 4005 | 4379 | 3943 | 3982 |
rdr | 4,8 | 3,8 | 4,8 | 3,5 | 3,5 | 3,5 | 3,4 | 3,8 | 2,7 | 3,7 | 3,6 | 3,2 |
mdm | 4,2 | -1,0 | 97,5 | 1,7 | 0,6 | -1,8 | 0,2 | 2,1 | 0,6 | 9,4 | -10,0 | 1,0 |
Dane o wynagrodzeniu w marcu 2015 r. GUS poda w piątek, 17 kwietnia o godz. 14.00.
NAJWIĘCEJ UGRAJĄ SPECJALIŚCI
Kozłowski i Hanczarek zgodnie przewidują, że największy wzrost wynagrodzeń nastąpi wśród specjalistów i techników, a szczególnie w branży IT.
"Ponadprzeciętna dynamika wzrostu wynagrodzeń zapewne zostanie utrzymana w sektorze ICT i finansowym oraz w branżach związanych z profesjonalnymi usługami dla biznesu, wykazujących duże zapotrzebowanie na wykwalifikowanych specjalistów, których coraz trudniej znaleźć na rynku. Możemy również oczekiwać solidnego tempa wzrostu płac w przemyśle, który od początku roku na nowo zaczyna doświadczać ożywienia" - powiedział Kozłowski.
"Na największy wzrost wynagrodzeń liczyć mogą pracownicy z branży IT oraz wysoko wyspecjalizowani inżynierowie. W tych segmentach widać największy deficyt pracowników" - dodał Hanczarek z Work Service.
Pracownik na działalności gospodarczej - przyszłość rynku pracy?
Poniżej średniego tempa, wynagrodzenia rosnąć będą m.in. w górnictwie.
"Na przeciwnym biegunie prawdopodobnie znajdzie się przechodzące proces restrukturyzacji górnictwo, jak również wciąż objęta oszczędnościami budżetowymi administracja publiczna, a także w stosunkowo wolnym tempie wydobywające się z kłopotów budownictwo" - dodał Kozłowski.
Nikodem Chinowski
REKLAMA
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat