2024: dla kogo teraz podwyżka wynagrodzenia. Kto dla większych pieniędzy gotów jest zaryzykować zmianę pracodawcy a kto chce tylko dorobić
REKLAMA
REKLAMA
- Wszyscy chcą więcej zarabiać, ale przez podwyżki a nie kosztem dorabiania
- Chęć zmiany warunków płacowych nie przemija, a rośnie skłonność do ryzyka
- Więcej optymizmu co do przyszłości
Osoby zatrudnione w polskich firmach generalnie są zadowolone z pracy i swojej pozycji na rynku. Gdyby nie wciąż wysoka inflacja, nie myśleliby też tak intensywnie o potrzebie zmiany pracy. Gdy jednak nie tylko trzeba zrezygnować z ambitnych planów poprawy warunków życia swojego i rodziny, ale i redukować bieżące wydatki – w związku z niebilansującym się budżetem domowym, konieczność uzyskania wyższych dochodów staje się dominująca i bierze przewagę nad sentymentami.
REKLAMA
Wszyscy chcą więcej zarabiać, ale przez podwyżki a nie kosztem dorabiania
W ciągu pół roku wyraźnie zwiększyła się liczba osób, które aktywnie poszukują pracy, jednak nie oznacza to, że ich determinacja do podjęcia ryzyka zwiększyła się w równym stopniu. Widać to zresztą choćby po tym, że skłonność do zaryzykowania zmianą pracodawcy maleje wraz ze wzrostem zatrudnionego.
Dobitnie wskazują na to wyniki najnowszego badania Barometru Polskiego Rynku Pracy” Personnel Service. Plan rozglądania się za lepiej płatną pracą ma 19 proc. zatrudnionych. Im młodszy pracownik, tym większe prawdopodobieństwo, że właśnie taką strategię wybierze. Zmianę miejsca pracy planuje co trzeci 18-24-latek, co czwarty 25-34-latek, ale już zaledwie 17 proc. 45-54-latków i 9 proc. osób powyżej 55 roku życia. Za pracą dorywczą rozejrzy się 12 proc. pracowników, o 5 pp. mniej niż w poprzedniej edycji badania.
– Sytuacja demograficzna, z którą mamy aktualnie do czynienia w Polsce, ale też na całym świecie, daje duży komfort zatrudnienia pracownikom. Jeżeli dobrze wykonujemy swoje obowiązki, nie musimy się obawiać, że zostaniemy zwolnieni. I to doskonale widać w odpowiedziach pracowników, którzy dobrze oceniają swoją sytuację – mówi Krzysztof Inglot z Personnel Service.
REKLAMA
– Ostrożność pracowników, jeżeli występuje, wyraża się raczej w tym, że nie chcemy zmieniać pracy i raczej z rezerwą podchodzimy o kwestii proszenia o podwyżkę. Taki plan ma 3 na 10 pracowników, reszta zawalczy o wyższą pensję w inny sposób, w tym szukając lepiej płatnej posady – dodaje ekspert rynku pracy.
W obawie o kurczący się budżet domowy aż 61 proc. Polaków ma plan, żeby postarać się o większe dochody. Strategii mających ograniczyć skutki wciąż wysokiej inflacji jest kilka. Największy odsetek pracowników poprosi aktualnego pracodawcę o podwyżkę – wskazuje tak 30 proc. osób, to niemal tyle samo co w poprzedniej edycji badania, ale już o 7 pp. mniej niż w październiku 2022 roku. Częściej do pracodawcy o podwyżkę zgłoszą się mężczyźni – 34 proc. w opozycji do 26 proc. kobiet.
Chęć zmiany warunków płacowych nie przemija, a rośnie skłonność do ryzyka
Jak wskazują autorzy badania, jeszcze w marcu strategia zmiany pracy była tą najmniej popularną. Więcej osób planowało znaleźć jakieś dorywcze zajęcie, niż szukać sobie nowego pracodawcy.
To pokazuje, że mamy więcej odwagi, wciąż nie boimy się o swoje stanowisko, a inflacja powoduje, że pieniądze są koronnym argumentem za zmianą.
Z drugiej jednak strony, większość planuje trzymać się aktualnego miejsca pracy. To wskazuje na przebijającą się ostrożność, bo ona nie dotyczy tylko pracodawców. Pracownicy widzą co się dzieje na rynku pracy, śledzą doniesienia o masowych zwolnieniach. To nie studzi ich zapędów, żeby zarabiać więcej, ale raczej nie będą o to agresywnie walczyli – podkreśla Krzysztof Inglot.
Więcej optymizmu co do przyszłości
Choć inflacja daje się we znaki i wciąż jest głównym źródłem stresów i pracowniczych niepokojów, większość zatrudnionych patrzy w najbliższą przyszłość z optymizmem.
Z przywołanego badania wynika, iż 45 proc. osób nastawia się, że ich pozycja się nie zmieni, 13 proc. liczy na poprawę, a 16 proc. spodziewa się pogorszenia.
Widać wyraźną korelację między wiekiem pracowników a ich nastawieniem wobec 2024 roku. Najlepiej swoją zawodową przyszłość widzą najmłodsi – co czwarty spodziewa się polepszenia swojej sytuacji, wobec zaledwie 8 proc. 45-54-latków oraz 6 proc. osób powyżej 55 roku życia.
Nastroje aktualnie są też lepsze niż w poprzedniej edycji badania (marzec 2023). Wtedy polepszenia spodziewało się tylko 10 proc. osób, a pogorszenia 19 proc.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat