Ranking zarobków na świecie i w Polsce - Raport płacowy. Polska i świat – cz. 1
REKLAMA
REKLAMA
Ostatnie miesiące przyniosły realny wzrost średniego wynagrodzenia. Był to jednak w większym stopniu efekt nagłego spadku inflacji niż nominalnego wzrostu płac, ponieważ nieprzerwanie od pięciu lat wynagrodzenia nie rosną równie szybko, jak PKB. Efektem tego są widoczne w statystykach rokroczne wzrosty wynagrodzenia, nie będące jednak odczuwalne dla przeciętnego Polaka. Według danych NBP presja płacowa jest nadal niska. Odnotowuje ją tylko 6 firm na 100 (w większości wypadków maksymalnie do 5%). Co ciekawe, rośnie wydajność pracy. Z danych OECD wynika, że w Polsce wynosi ona 66,7% średniej UE, tymczasem płace w Polsce są ponad trzykrotnie niższe niż przeciętne wynagrodzenie w pozostałych krajach Wspólnoty.
REKLAMA
Mamy przyjemność zaprezentować Państwu Raport Płacowy. Polska i świat, przygotowany na potrzeby Związku Przedsiębiorców i Pracodawców pod kierownictwem dr. Michała Tomczyka, przedstawiony na konferencji prasowej w siedzibie związki, dnia 26 września 2013 roku. Pierwsza z części raportu prezentuje ranking wynagrodzeń na świecie oraz w Polsce.
Polecamy serwis: Zatrudnianie i zwalnianie
Ranking zarobków na świecie
Szwajcarski bank UBS publikuje co trzy lata raporty na temat poziomu wynagrodzenia mieszkańców w różnych regionach świata. Najnowsza edycja, opublikowana we wrześniu 2012 roku, zawiera zestawienie, uwzględniające 72 miasta w 58 krajach. Z raportu wynika, że najwyższe wynagrodzenie na świecie otrzymują mieszkańcy Ameryki Północnej. Średnie wynagrodzenie brutto za godzinę wynosi 27,4 USD. Zaraz za nimi plasują się Europejczycy – 26,8 USD. Należy zaznaczyć, że na tak wysokie wynagrodzenie na Starym Kontynencie mogą liczyć jedynie mieszkańcy państw zachodnich. Zarobki w Europie Wschodniej są bowiem znacznie niższe – 7,5 USD.
Biorąc pod uwagę średnie pensje w poszczególnych miastach, najlepiej wypadają mieszkańcy Zurychu i Genewy, którzy mogą liczyć odpowiednio na wynagrodzenia rzędu 42,7 USD oraz 40,2 USD za godzinę. W pierwszej dziesiątce odnajdziemy również Luksemburg, Nowy York, Sydney, Oslo i Tokio. Średnie zarobki w tych miastach nie spadają poniżej 30 USD za godzinę. Dla porównania, w stolicy Polski zarabia się średnio 7,7 USD. Niestety, fiskusowi trzeba oddać z tego aż 29%. Pod względem obowiązkowych składek i podatków potrącanych z pensji Polacy znajdują się w ścisłej czołówce, na 15. pozycji. Najmniej zarabiają mieszkańcy Delhi (2,5 USD), Manili (2,6 USD) i Mumbaju 2,8 (USD).
Wynagrodzenia mieszkańców poszczególnych regionów świata w 2012 r. (brutto na godzinę w USD):
Źródło: Opracowanie ZPP na podstawie danych CIO Wealth Management Research
Kraje Europy Środkowo-Wschodniej wyraźnie doganiają poziom wynagrodzeń na Zachodzie. Procentowy wzrost płac jest nawet szybszy, choć – jak wspomniano wyżej – daleko nam jeszcze do naszych zachodnich sąsiadów.
Jak wynika z danych, opublikowanych przez Międzynarodową Organizację Pracy (MOP), najwyższy wzrost realnego wynagrodzenia (począwszy od 2000 roku) zanotowano w Europie Środkowej i Wschodniej Azji – był on niemal trzykrotny. Podobną tendencję zaobserwowano w Afryce – nastąpił tam wzrost o jedną piątą. Najniższy wzrost realnego wynagrodzenia w minionym okresie odnotowano w krajach wysoko rozwiniętych, takich jak USA, Japonia czy Australia. Spowodowane było to tym, że w latach 2008 oraz 2011 wynagrodzenia zmalały, odpowiednio o 0,3 p.p. oraz 0,5 p.p.
Zobacz także: Opodatkowanie udzielonych pracownikom świadczeń nieodpłatnych
Według danych MOP, najwyższy wzrost wynagrodzeń realnych w 2011 wystąpił w Bułgarii (o 5,6 p.p.), choć nie był to wynik rekordowy (ten odnotowano w roku 2007 – 13 p.p.). Dla porównania, w Niemczech zarobki wzrosły zaledwie o 0,8 p.p., a w Szwecji 0,7 p.p. Największy powód do narzekań mieli jednak Czesi. Wynagrodzenie realne spadło w 2011 roku aż o 6,4%. Spadki, choć nie tak dotkliwe, odnotowano także m.in. w Wielkiej Brytanii (o 3,5 p.p.), Hiszpanii (o 1,9 p.p.) i Irlandii (o 1,6 p.p.).
Fakt, że kraje Europy Środkowo-Wschodniej odnotowują wzrost wysokości przeciętnych wynagrodzeń, jest zjawiskiem zdecydowanie pozytywnym – zwłaszcza, że różnice w porównaniu z pensjami w Europie Zachodniej ciągle są ogromne (średnio 3,7 tys. PLN w Polsce wobec ponad 8 tys. PLN w Niemczech). Nie należy także obawiać się, że przez wzrost przeciętnego wynagrodzenia polska gospodarka stanie się mniej konkurencyjna. Wydajność pracy rośnie bowiem szybciej niż płaca3 . Jak wynika z szacunków Międzynarodowej Organizacji Pracy, w krajach rozwiniętych (w okresie od 1999 do 2011 roku) produktywność pracy wzrosła dwa razy szybciej niż realne wynagrodzenia. W Polsce wzrost ten wyniósł 2,5 p.p. W 2011 roku wydajność w przemyśle wzrosła o 9,3 p.p.
Wynagrodzenia w Polsce
REKLAMA
Przeciętne miesięczne wynagrodzenie brutto w gospodarce narodowej w I kwartale 2013 roku wynosiło 3740,05 PLN brutto. Oznacza to wzrost o 2,6% w stosunku do analogicznego okresu w ubiegłym roku. Widać przy tym wyraźną różnicę między zarobkami w sektorze publicznym – 4515,68 PLN (wzrost do analogicznego okresu ubiegłego roku o 2,9%), a prywatnym – 3380,35 PLN (wzrost odpowiednio o 2,5%). Należy również zaznaczyć, że biorąc pod uwagę siłę nabywczą, realny wzrost wynosi jedynie 1,3%.
Nadal widoczne są duże dysproporcje w zarobkach w zależności od regionów Polski. Tradycyjnie najwyższe wynagrodzenia notuje się w województwie mazowieckim. Przeciętna pensja jest aż o 21,5% wyższa niż średnia krajowa. Największy wpływ na ten wynik ma Warszawa, gdzie średnie zarobki wynoszą sporo ponad przeciętną, koło wzrosły przeciętnie o 4 proc. Dla porównania, mieszkańcy Białegostoku musieliby pracować na warszawską pensję dwa miesiące.
Polecamy również: Zmiana warunków wynagradzania
Wynagrodzenia w wybranych miastach Polski w 2012 (brutto w PLN):
Źródło: Opracowanie ZPP na podstawie danych portalu wynagrodzenia.pl
Jak wynika z danych Ogólnopolskiego Badania Wynagrodzeń, 25% mieszkańców stolicy zadeklarowało zarobki na poziomie 10 tys. PLN lub więcej. Podczas gdy najbogatsi gdańszczanie i wrocławianie deklarowali nieco ponad 7 tys. PLN brutto. Średnie wynagrodzenie w tych miastach to 4,5 tys. PLN. Tuż za nimi plasuje się Poznań, z przeciętnym wynagrodzeniem na poziomie 4,3 tys. PLN. Ponad granicą 4 tys. znajduje się także Kraków i Katowice (odpowiednio 4,2 tys. i 4 tys. PLN). W pozostałych miastach wojewódzkich średnia pensja waha się między 3 a 4 tys. PLN. Najniższe wynagrodzenia odnotowano w województwie warmińsko-mazurskim (o 13,6% mniejsze niż średnio w kraju), podkarpackim (o 13,4%), lubuskim (o 13,2%) i kujawsko-pomorskim (o 13,1%). Powyższa klasyfikacja wygląda nieco inaczej, jeżeli nie uwzględnimy miast wojewódzkich. Wówczas pozycję lidera zajmuje województwo pomorskie (3,9 tys.), a tuż za nim plasują się mazowieckie, dolnośląskie i wielkopolskie.
Należy podkreślić, iż w województwie mazowieckim najszerzej otwierają się nożyce różnic płacowych pomiędzy stolicą, a pozostałymi miastami województwa. Różnice w zarobkach dochodzą tu do ponad 2 tys. PLN. Na Pomorzu i Śląsku różnica ta wynosi ok. 500 -600 PLN. Najmniejszą różnicę odnotowano w woj. podlaskim – zaledwie 85 PLN.
Zadaj pytanie na: Forum Kadry
Źródło: Związek Przedsiębiorców i Pracodawców
REKLAMA
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat