Ta sprzeczność to skutek ustawodawczego niechlujstwa. Od 1 września 2018 r. zmieni się definicja pracownika młodocianego. Będzie nim osoba, która ukończyła 15 lat (a nie jak obecnie – 16 lat) i nie przekroczyła 18 lat. Taką modyfikację przewiduje nowelizacja kodeksu pracy zawarta w ustawie z 19 marca 2009 r. o zmianie ustawy o systemie oświaty oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. nr 56, poz. 458).
Nowe przepisy czekały na wejście w życie dziewięć lat, ale jak okazuje się, to zbyt krótko na prawidłowe dostosowanie zmian do innych regulacji. W rezultacie po 1 września nadal będzie obowiązywać art. 3045 k.p., zgodnie z którym – co do zasady – zabronione jest zatrudnianie dzieci poniżej 16. roku życia.
reklama
reklama
– Na pewno nie zachęci to firm do realizowania praktyk zawodowych, skoro nie jest do końca jasne, kto może w nich uczestniczyć – podkreśla Andrzej Herka, właściciel firmy Herka – Mechanika Samochodowa, która współpracowała ze szkołami w celu przygotowania zawodowego młodocianych.
Polecamy: Dokumentacja kadrowa. Nowe zasady prowadzenia i przechowywania
Nikt nie wie
Zgodnie ze znowelizowanym art. 190 k.p. osoby młodociane (czyli w wieku od 15 lat do osiągnięcia pełnoletności) będzie można zatrudniać w celu przygotowania zawodowego lub przy pracach lekkich. Firma musi oczywiście przestrzegać ograniczeń przewidzianych w kodeksie dla tej grupy zatrudnionych, w tym dotyczących czasu pracy i zasad udzielania urlopów.
Z drugiej strony jednak art. 3045 k.p. będzie nadal stanowił, że wykonywanie pracy lub innych zajęć zarobkowych przez dziecko do ukończenia przez nie 16. roku życia jest dozwolone wyłącznie na rzecz podmiotu prowadzącego działalność kulturalną, artystyczną, sportową lub reklamową. Wymaga też uprzedniej zgody przedstawiciela ustawowego lub opiekuna tego dziecka, a także zezwolenia właściwego inspektora pracy.
Zatrudnienie piętnastolatków będzie więc co najmniej problematyczne, bo oba przepisy – w zakresie dopuszczenia ich do pracy – są sprzeczne.
– W praktyce decyzję o tym, jak należy stosować obie regulacje, będzie musiała podjąć Państwowa Inspekcja Pracy. To ona kontroluje zgodność zatrudnienia z przepisami kodeksu pracy – wskazuje Małgorzata Lorenc z firmy Lorenc – Doradztwo Kadrowe.
DGP wystąpił już do PIP o interpretację obu przepisów. Do czasu zajęcia stanowiska przez inspekcję pracodawcy muszą samodzielnie stosować nowe regulacje.