Zmiana miejsca pracy w ciągu roku wpływa na sposób korzystania przez pracownika z wypoczynku
REKLAMA
Zmiana pracodawcy
Najczęściej jednak urlop w wymiarze proporcjonalnym jest ustalany w razie zmiany pracodawcy w trakcie roku kalendarzowego, tj. w przypadku gdy dochodzi do rozwiązania stosunku pracy u jednego pracodawcy i nawiązania stosunku pracy u kolejnego pracodawcy.
Pracownik w lutym i marcu 2007 r. wykorzystał 26 dni urlopu wypoczynkowego. Umowa o pracę rozwiązała się 30 kwietnia. Pracownik podjął kolejne zatrudnienie 1 maja. Kolejny pracodawca nie ma wobec tego pracownika żadnych zobowiązań urlopowych za rok 2007. Pracownik do dnia ustania zatrudnienia, tj. do 31 marca 2007 r. wykorzystał dwa dni urlopu wypoczynkowego. Wymiar urlopu proporcjonalnego wynosi natomiast siedem dni (3/12 z 26 dni, co po zaokrągleniu w górę daje siedem dni urlopu). Zatem pracodawca jest obowiązany wypłacić pracownikowi ekwiwalent pieniężny za niewykorzystaną część urlopu, tj. za pięć dni. W przypadku podjęcia kolejnego zatrudnienia, np. z dniem 1 kwietnia, pracownik ma prawo do urlopu w wymiarze proporcjonalnym do okresu zatrudnienia do końca roku, tj. 9/12 z 26 dni, co po zaokrągleniu w górę daje 20 dni urlopu. Kolejny pracodawca będzie jednak zobowiązany do udzielenia 19, nie zaś 20 dni urlopu, bowiem łączny wymiar urlopu pracownika w danym roku kalendarzowym w przypadku pozostawania w zatrudnieniu u kolejnych pracodawców nie może przekroczyć 26 dni. Zmiana pracodawcy w roku kalendarzowym może także polegać na tym, że pracownik przez jakiś czas, np. miesiąc, pozostaje jednocześnie w dwóch stosunkach pracy. Tak będzie, jeżeli nawiązanie kolejnego stosunku pracy następuje jeszcze w trakcie trwającego zatrudnienia u innego pracodawcy. W takim przypadku rozliczenie urlopu w wymiarze proporcjonalnym także powinno nastąpić z poszanowaniem zasady, że jego wymiar odpowiada okresowi zatrudnienia u poszczególnych pracodawców. Uprawnienia ze stosunku pracy, a więc i wymiar urlopu wypoczynkowego, ustala się bowiem odrębnie w każdym stosunku pracy. Pracownik do dnia ustania zatrudnienia, tj. do 30 kwietnia 2007 r., wykorzystał 20 dni urlopu wypoczynkowego. Wymiar urlopu w proporcji do okresu zatrudnienia jest znacznie niższy i wynosi dziewięć dni (4/12 z 26 dni). Kolejny pracodawca, zatrudniając tego pracownika od 1 maja, do końca roku jest zobowiązany do udzielenia jedynie sześciu dni urlopu, a więc znacznie niższego wymiaru niż wynikałoby to z okresu zatrudnienia u tego pracodawcy. Łączny wymiar urlopu w danym roku kalendarzowym u pierwszego i kolejnego pracodawcy nie może bowiem przekroczyć 26 dni. Pracownik pozostaje w zatrudnieniu: • u pracodawcy A w okresie styczeń - marzec 2006 r. • u pracodawcy B w okresie kwiecień - lipiec 2006 r. • u pracodawcy C w okresie sierpień 2006 r. • u pracodawcy D w okresie wrzesień - grudzień 2006 r. U pracodawcy A pracownik wykorzystał trzy dni urlopu. Pracodawca powinien wypłacić mu ekwiwalent za cztery dni urlopu (bowiem urlop w wymiarze proporcjonalnym do okresu zatrudnienia wynosi siedem dni.) U pracodawcy B pracownik w ogóle nie korzystał z urlopu. Pracodawca powinien mu wypłacić ekwiwalent pieniężny za dziewięć dni urlopu (4/12 z 26 dni po zaokrągleniu w górę daje dziewięć dni urlopu). U pracodawcy C pracownik korzystał z pięciu dni urlopu. Pracodawca nie ma obowiązku wypłaty ekwiwalentu, bowiem pracownik wykorzystał urlop w wyższym wymiarze, niż wynika to z okresu zatrudnienia. U pracodawcy D pracownik nie korzystał z urlopu i rozwiązał stosunek pracy 31 grudnia 2006 r. Pracodawca powinien wypłacić ekwiwalent pieniężny za pięć dni urlopu, mimo że pracownik pozostając w zatrudnieniu przez cztery miesiące powinien mieć prawo do dziewięciu dni urlopu. Łączny wymiar urlopu w roku 2006 nie może bowiem przekroczyć 26 dni (7 + 9 + 5 + 5 = 26). U pracodawcy A pracownik rozwiązał stosunek pracy 31 marca 2007 r., wykorzystując w okresie wypowiedzenia urlop w wymiarze proporcjonalnym, tj. w wymiarze siedmiu dni. Kolejne zatrudnienie podjął dopiero 1 września. Kolejny pracodawca ustala zatem urlop w wymiarze proporcjonalnym do okresu zatrudnienia przypadającego do końca roku, tj. w wymiarze 4/12 z 26 dni, co daje dziewięć dni. Fakt niepozostawania w zatrudnieniu przez pięć miesięcy spowoduje, że pracownik straci znaczą część urlopu za ten rok. Pracownik jest zatrudniony u pracodawcy A w okresie styczeń - marzec 2007 r. W dniu rozwiązania stosunku pracy jego urlop w wymiarze proporcjonalnym wynosi zatem 3/12 z 26 dni. Pracownik ten jeszcze w trakcie zatrudnienia u pracodawcy A podejmuje zatrudnienie u pracodawcy B na okres marzec - grudzień 2007 r. U pracodawcy B przysługuje mu urlop w wymiarze 10/12 z 26 dni, bowiem jego okres zatrudnienia u tego pracodawcy wyniesie dziesięć miesięcy. W tym przypadku łączny wymiar urlopu za cały rok u obu pracodawców przekroczy 26 dni dlatego, że pozostając w równoległym zatrudnieniu przez miesiąc (marzec) pracownik odrębnie u każdego z pracodawców nabył prawo do 1/12 wymiaru urlopu za ten miesiąc.Treść jest dostępna bezpłatnie,
wystarczy zarejestrować się w serwisie
Załóż konto aby otrzymać dostęp do pełnej bazy artykułów oraz wszystkich narzędzi
Posiadasz już konto? Zaloguj się.REKLAMA
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat