Oporna nauka
REKLAMA
Kiedy myślę o tym, że pracownicy nie chcą się szkolić, przypomina mi się pewna historia, ponoć prawdziwa, która miała miejsce w pewnym lesie niedaleko Warszawy, bodajże w latach 70. Przyjeżdżali wtedy do Polski zagraniczni turyści na polowania, tak zwani dewizowcy. Osoby odpowiedzialne za organizację polowań stawały na głowie, by wszystko było w jak najlepszym porządku. Wszak zadowoleni klienci przyciągali kolejnych, a tym samym upragnione dewizy. Jakąż to mieli zagwozdkę, gdy usłyszeli, że turyści chcą zapolować na niedźwiedzia! Skąd wziąć tu niedźwiedzia? A niedźwiedź musiał być! I znalazł się. W cyrku był stary, schorowany, już niewystępujący niedźwiedź, którego kierownictwo cyrku postanowiło uśpić. Przewieziono więc niedźwiedzia na miejsce polowania...
Polowanie ruszyło! Niedźwiedź usłyszał strzały i zaczął uciekać w kierunku drogi. A drogą tą jechał akurat człowiek na rowerze, który na widok pędzącego zwierza porzucił rower i uciekł w krzaki. Co zrobił w tej sytuacji niedźwiedź?... Wsiadł na rower i pojechał. Wsiadł na rower? Tak! Dokładnie tak samo, jak to robił podczas swoich występów w cyrku.
Treść jest dostępna bezpłatnie,
wystarczy zarejestrować się w serwisie
Załóż konto aby otrzymać dostęp do pełnej bazy artykułów oraz wszystkich narzędzi
Posiadasz już konto? Zaloguj się.REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat