Czy jeden dzień nieusprawiedliwionej nieobecności uzasadnia dyscyplinarkę?
REKLAMA
REKLAMA
Zgodnie z art. 52 kodeksu pracy, pracodawca może rozwiązać umowę o pracę bez wypowiedzenia z winy pracownika (zwolnienie dyscyplinarne) w razie:
1) ciężkiego naruszenia przez pracownika podstawowych obowiązków pracowniczych,
2) popełnienia przez pracownika w czasie trwania umowy o pracę przestępstwa, które uniemożliwia dalsze zatrudnianie go na zajmowanym stanowisku, jeżeli przestępstwo jest oczywiste lub zostało stwierdzone prawomocnym wyrokiem,
3) zawinionej przez pracownika utraty uprawnień koniecznych do wykonywania pracy na zajmowanym stanowisku.
REKLAMA
Nieusprawiedliwiona nieobecność w pracy może się mieścić jedynie w punkcie pierwszym tego artykułu, to znaczy może zostać w niektórych przypadkach uznana za ciężkie naruszenie przez pracownika podstawowych obowiązków pracowniczych.
Kodeks pracy nie precyzuje, czym jest ciężkie naruszenie obowiązków, wobec czego Ocena, czy dane naruszenie obowiązku jest ciężkie, zależy od okoliczności każdego indywidualnego przypadku. Należy też brać pod uwagę całokształt postępowania pracownika, a nie jego jednorazowe zachowanie, jeżeli nie stanowi ono samo przez się jaskrawego naruszenia podstawowego obowiązku pracowniczego.
Polecamy: Jak zgłosić pracownika do ZUS?
Wobec tego, że brak jest definicji ciężkiego naruszenia obowiązków, w sprawach tego typu wielokrotnie wypowiadał się Sąd Najwyższy. W jednym ze swoich wyroków stwierdził, że "Rozwiązanie umowy o pracę w trybie art. 52 Kodeksu pracy, jako nadzwyczajny sposób rozwiązania stosunku pracy, powinno być stosowane przez pracodawcę wyjątkowo i z ostrożnością. Musi być uzasadnione szczególnymi okolicznościami, które w zakresie winy pracownika polegają na jego złej woli lub rażącym niedbalstwie, a nie na błędnym przekonaniu o działaniu w interesie pracodawcy" (wyrok SN z dnia 2 czerwca 1997 r., I PKN 193/97).
Ocena, czy nieusprawiedliwiona nieobecność w pracy będzie ciężkim naruszeniem obowiązków pracowniczych będzie zatem każdorazowo zależała od okoliczności konkretnego przypadku. Jeżeli wskutek tej nieobecności pracodawca nie poniesie szkody, to raczej trudno będzie usprawiedliwić dyscyplinarkę. Jeżeli jednak dojdzie do szkody, np. pracodawca utraci ważnego klienta firmy wskutek nieobecności pracownika, to wówczas zwolnienie dyscyplinarne będzie jak najbardziej uzasadnione.
Nawet jednorazowa nieusprawiedliwiona nieobecność w pracy – w zależności od okoliczności konkretnego przypadku – może stanowić ciężkie naruszenie przez pracownika podstawowych obowiązków pracowniczych( wyrok Sądu Najwyższego z 28 września 1981 r., I PRN 57/81).
Polecamy: Czym umowa o dzieło różni się od umowy o pracę?
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat
REKLAMA