Rynek pracy: Wynagrodzenia w lipcu rosły wolniej od inflacji, zatrudnienie jest stabilne

REKLAMA
REKLAMA
Wynagrodzenia w lipcu rosły wolniej od inflacji, a zatrudnienie pozostaje stabilne. Spowolnienie gospodarcze ogranicza rekrutacje nowych pracowników, jednak nie niesie ze sobą wzrostu bezrobocia. Tak dane za lipiec podane przez GUS komentuje ekspert Polskiego Instytutu Ekonomicznego.
Przeciętne wynagrodzenie brutto w sektorze przedsiębiorstw w lipcu 2023 r. wyniosło 7485,12 zł, co oznacza wzrost o 10,4 proc. Zatrudnienie w tym sektorze rdr. wzrosło o 0,1 proc. Takie dane podał Główny Urząd Statystyczny. Z komunikatu GUS wynika, że realne wynagrodzenia zwiększyły się w siedmiu z 15 głównych branż gospodarki – zauważył Sebastian Sajnóg z Polskiego Instytutu Ekonomicznego. „Najszybszy wzrost wynagrodzeń odnotowano w sektorze gastronomii i zakwaterowania (14,4 proc.), niewielkie spadki zaobserwowano w energetyce (–1,2 proc.) oraz górnictwie (–0,3 proc.)” – wskazał. Według niego prawdopodobnie wynika to z mniejszej niż przed rokiem skali wypłat nagród i premii.
REKLAMA
Płaca minimalna wzrosła dwukrotnie
REKLAMA
Jak zwrócił uwagę Sajnóg, lipcowy spadek nastąpił pomimo podwyżki płacy minimalnej. Obecnie – jak zauważył – wynosi ona 3600 zł, co stanowi wzrost o 19,6 proc. w porównaniu z ubiegłym rokiem. „Dwukrotna podwyżka płacy minimalnej miała miejsce po raz pierwszy od ponad 20 lat i była podyktowana podwyższoną inflacją” – stwierdził. Analityk oczekuje, że w najbliższych miesiącach siła nabywcza konsumentów będzie stopniowo rosnąć. „Lipiec jest miesiącem jej niewielkiego spadku (–0,4 proc.). W kolejnych kwartałach trend powinien odwrócić się na rzecz systematycznych wzrostów” – zaznaczył.
Powołując się na dane NBP, Sajnóg wskazał, że odsetek przedsiębiorstw planujących w ciągu najbliższych trzech miesięcy podnieść wynagrodzenie „wciąż utrzymuje na wysokim poziomie na tle historycznych danych” – w III kwartale obniżył się z 46,5 do 38,4 proc. „Zarówno w 2023 i 2024 r. płace będą rosły w dwucyfrowym tempie – średnio o kolejno 12,3 proc. i 11,7 proc.” – prognozuje.
Słabsza koniunktura ogranicza rekrutacje
Odnosząc się do dynamiki zatrudnienia, która według GUS obniżyła się w lipcu z 0,2 proc. do 0,1 proc. rdr., Sajnóg zauważył, że liczba etatów w sektorze przedsiębiorstw „nieznacznie wzrosła do poziomu 6 mln 513 tys.”. W opinii analityka spadek zatrudnienia to efekt m.in. ograniczania rekrutacji przez podmioty dotknięte słabszą koniunkturą. „Stopa bezrobocia dalej jest na historycznie niskich poziomach, co ogranicza możliwość pozyskiwania nowych pracowników” – podsumował. (PAP)
REKLAMA

- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat
REKLAMA