"Praca nigdy nie może stać wyżej niż człowiek"
REKLAMA
REKLAMA
Porozumienia Sierpniowe - 31 sierpnia 1980 r.
Praca nie może nigdy stać wyżej niż człowiek; ona ma służyć ludzkiej osobie - powiedział PAP metropolita gdański abp Tadeusz Wojda SAC. Zaznaczył, że materializm i praktyczny ateizm trzeba zastąpić mentalnością wdzięczności, współpracy, solidarności. Porozumienia Sierpniowe uczą nas patrzeć na pracę w perspektywie odpowiedzialności za przyszłość - dodał.
REKLAMA
41 lat temu, w sierpniu 1980 r., na Wybrzeżu wybuchły strajki, których efekty okazały się przełomowe dla Polski i tej części Europy. Władze PRL zdecydowały się podjąć dialog ze społeczeństwem, czego owocem było podpisanie 31 sierpnia 1980 r. w Gdańsku 21 porozumień między komisją rządową a Międzyzakładowym Komitetem Strajkowym.
Prawo do strajku, soboty wolne od pracy
Wśród postulatów było m.in.: zagwarantowanie prawa do strajku, wolności słowa, druku i publikacji, podjęcie realnych działań wyprowadzających kraj z kryzysu, poprawienie warunków pracy służby zdrowia, zagwarantowanie wzrostu płac wraz ze wzrostem cen, oraz wprowadzenie wszystkich sobót wolnych od pracy.
"Patrząc z perspektywy czasu, podpisanie 21 porozumień było jednym ze znaczących wydarzeń, które zmieniły nasze podejście do pracy, do robotników, a co przełożyło się na relacje między pracodawcą a pracownikiem" – powiedział PAP metropolita gdański abp Tadeusz Wojda.
Praca elementem rozwoju osobistego, rodzinnego i społecznego
Zaznaczył, że "każdy człowiek ma prawo do godnego życia", a "praca jest ważnym elementem rozwoju, jako osoby na płaszczyźnie życia osobistego, rodzinnego, ale także społecznego". "Podpisanie Porozumień Sierpniowych zmusiło ówczesną władzę, pracodawców do szacunku wobec pracownika" – dodał.
Godność pracy
Abp Wojda zauważył, że Kościół katolicki w swoim nauczaniu dużo wcześniej mówił o godności ludzkiej pracy.
"Cała nauka społeczna Kościoła wyraźnie podkreśla, że praca jest czymś fundamentalnym w życiu człowieka, jest jego podstawowym sposobem istnienia na ziemi. Dzięki niej jednostka może się rozwijać, dojrzewać duchowo i fizycznie zarówno w wymiarze osobistym jak i społecznym" – powiedział.
"Człowiek nie może służyć pracy, to praca ma służyć człowiekowi"
REKLAMA
Podkreślił, że "praca nie może nigdy stać wyżej niż człowiek". "Człowiek nie może służyć pracy. To praca ma służyć człowiekowi - ma pomóc mu się rozwijać poprzez kształtowanie jego cech charakteru, rozwijanie umiejętności, służbę innym, a więc wychodzenie z miłością do drugiego, dostrzeganie jego potrzeb" – wyjaśnił metropolita gdański. "Jest to niezwykle ważne w dobie współczesnego konsumpcjonizmu, technokracji, i cyfryzacji, gdzie jednostka staje się często tylko numerem" – dodał.
Wskazał także na społeczny wymiar pracy. "W Księdze Rodzaju Bóg stwarzając człowieka powiedział: +Bądźcie płodni i rozmnażajcie się, abyście zaludnili ziemię i uczynili ją sobie poddaną+. Biblia pokazuje, że poprzez pracę ludzie uczestniczą w dziele stwórczym Boga. Człowiek poprzez pracę może, wręcz powinien "zmieniać oblicze ziemi" – powiedział abp Wojda.
Praca w perspektywie odpowiedzialności za przyszłość
Zaznaczył, że "Porozumienia Sierpniowe uczą nas także patrzeć na pracę w perspektywie odpowiedzialności za przyszłość". "Po nas przyjdą następne pokolenia, a więc to, co dziś robimy, będzie miało wpływ na tych, którzy przyjdą po nas, będzie owocowało dobrem, bądź przyniesie skutki negatywne, z którymi trzeba będzie się zmierzyć w kolejnych dziesięcioleciach" – wskazał abp Wojda.
Komunizm wpłynął na sposób postrzegania pracy przez Polaków
Zwrócił uwagę, że lata komunizmu w sposób znaczący odcisnęły swoje piętno na to, w jaki sposób wielu Polaków postrzega obecnie swoją pracę. - "Komunizm traktował pracę jako jedną z form kontroli, przymusu, swego rodzaju nacisku, stąd u obywateli wytworzył się niezdrowy stosunek do pracy. Dla wielu stała się ona jedynie środkiem do utrzymania. To sprawia, że dużo osób w Polsce traktuje pracę jako swego rodzaju przykry obowiązek, ciężar, który budzi ich wewnętrzne niezadowolenie. Zamiast czerpać z niej satysfakcję przyczynia się do pogłębienia rozczarowania" – zauważył arcybiskup.
Praca a materializm i praktyczny ateizm
Podkreślił, że materializm i praktyczny ateizm trzeba zastąpić mentalnością wdzięczności i współpracy z Bogiem. "Musi nastąpić zwrot w naszym myśleniu o życiu. Doświadczenie pokazuje, że zachłanne dążenie do posiadania, nadmierne gromadzenie dóbr materialnych nie przynosi człowiekowi szczęścia, za którym tak goni. Człowiek powinien być panem tego, co stworzone, a nie tego niewolnikiem" – zaznaczył abp Wojda.
Praca jako przestrzeń budowania relacji
W ocenie metropolity gdańskiego, "trzeba dziś spojrzeć na pracę także jako ważną przestrzeń budowania relacji z innymi". "Praca nie może być miejscem nieustannej walki, konkurencji, wyzysku, ale miejsce budowania wspólnoty, dostrzegania człowieka, solidarności, wyrównywania szans, zaangażowania na rzecz wspólnego dobra. Jakość naszej pracy ma wpływ na życie innych" – wskazał metropolita gdański.
Praca a pandemia
Powiedział, że pandemia wyrwała ludzi z kręgu ich własnych potrzeb ucząc solidarności. "Wiele osób straciło pracę. Inni zostali niejako zmuszeni, by dzielić się nią z drugim człowiekiem, zrezygnować z czegoś, by ten drugi mógł ten czas też godnie przeżyć. Pojawiło się zrozumienie wobec potrzeb drugiej osoby" - powiedział abp Wojda, wyrażając nadzieję, że ludzie wyciągną lekcję z ostatnich miesięcy pandemii.
REKLAMA
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat