Uchodźcy z Ukrainy a dokumenty
REKLAMA
REKLAMA
Uchodźcy z Ukrainy - szybkie przekroczenie polskiej granicy
Rosyjski atak na Ukrainę postawił przed Polską wielkie wyzwania. Przechodzimy właśnie wielki test solidarności. Na ten moment zarówno Polacy jak i Ukraińcy mieszkający w naszym kraju zdają ten egzamin celująco. Dla uciekających przed wojną zbierana jest pomoc, miasta wprowadzają darmowy transport, operatorzy komórkowi oferują darmowe połączenia z Ukrainą… Nie sposób jest wymienić wszystkie formy wsparcia. Trudne czasy wymagają jednak zdecydowanych działań. Początkowa faza pomocy oczywiście obejmuje szybkie przekroczenie polskiej granicy (o co niestety jest trudne ze względu na znaczny napływ ludzi uciekających przed wojną). Należy mimo wszystko wskazać, iż wprowadzono znaczne ułatwienia przy wjeździe do Polski.
REKLAMA
Przekroczenie granicy bez paszportu
Podjęto decyzję, iż granicę będzie można przekraczać pieszo na wszystkich przejściach. Podyktowane jest to względami humanitarnymi, a w szczególności faktem, iż z Ukrainy nie mogą wyjeżdżać mężczyźni w wieku od 18 do 60 roku życia. W praktyce wygląda to często tak, że mężczyźni odwożą swoje matki, dzieci lub żony i sami wracają walczyć. Ponadto Straż Graniczna wpuszcza również osoby, które nie posiadają paszportów. Można zawnioskować o specjalną zgodę Komendanta Straży Granicznej na okres 15 dni (na podstawie art. 32 Ustawy o cudzoziemcach). Przy wjeździe dzieci nie wymagana jest zgoda drugiego rodzica. Ponadto ułatwiony jest wjazd ewakuowanym zwierzętom. Koty, czy np. psy nie muszą posiadać wszystkich szczepień. Cudzoziemcy po przekroczeniu granicy mogą udać się do punktów recepcyjnych, gdzie otrzymają podstawową pomoc.
Wyżej wskazane działania to pomoc doraźna, która ułatwia opanować sytuację w krótkim okresie. Co zatem dalej? Po pierwszym szoku związanym w odnajdywaniu się w nowej rzeczywistości pozostaje pytanie, czy obecne przepisy migracyjne i azylowe są dostosowane do obecnej sytuacji? W najbardziej komfortowym położeniu znajdują się osoby, które posiadały paszporty i wjechały do Polski na podstawie ważnych wiz lub ruchu bezwizowego. Niestety nie każdy był przygotowany (bo jak można przygotować się na tak ekstremalną sytuację?) na wyjazd w tak krótkim czasie z Ukrainy. Podobnie w przypadku dzieci rodzice nie myśleli o tym, że jednym z kluczowych dla nich dokumentów będą paszporty. Zatem, duża część osób wjechała na podstawie zgody Komendanta Straży Granicznej. Przypomnijmy, iż ww. zgoda jest udzielana jedynie na 15 dni. W ciągu tych 15 dni (a przypomnijmy, że mowa o osobach, które w ucieczce przed wojną zostawiły cały swój dobytek i często uciekały z jedną walizką słysząc spadające bomby) uchodźcy będą musieli podjąć kolejne kroki względem swojego pobytu. Ludzie, którzy nie orientują się w kwestiach formalnych, nie znają naszego języka będą musieli poruszać się w gąszczu skomplikowanych przepisów.
Należy zauważyć, iż nasze procedury nie są gotowe na jednoczesne przyjęcie wniosków od setek tysięcy osób. Jeszcze przed wybuchem pandemii i obecnego konfliktu nasze urzędy migracyjne nie zawsze potrafiły szybko rozpatrywać sprawy. W ostatnim czasie wprowadzono kilka ułatwień osobom ubiegającym się o przyznanie czasowego pobytu, ale pozostaje pytanie, czy z procedury pozwoleń na pobyt czasowy będą mogli skorzystać również ci cudzoziemcy, którzy nie posiadają paszportów (a ich uzyskanie w placówkach dyplomatycznych może być w sytuacji wojenne czasochłonne a wręcz czasem niemożliwe). Obecnie złożenie wniosku o udzielenie zezwolenia na pobyt bez okazania dokumentu podróży jest w znacznym stopniu utrudnione.
Status uchodźcy a praca w Polsce
REKLAMA
Kolejnym problemem jest kwestia możliwości wykonywania pracy przez cudzoziemców ubiegających się o status uchodźcy. Jak słyszymy setki przedsiębiorców mogą zaoferować osobom uciekającym przed wojną (a przypomnijmy, że obecnie z Ukrainy nie mogą wyjeżdżać mężczyźni w wieku poborowym) oferty legalnej pracy. Nie chodzi tu o fakt, iż osoby ubiegające się o status uchodźcy otrzymują niewielkie wsparcie materialne od Państwa (a to powinno zostać zwiększone i Polska powinna zadbać o każdą zagrożoną osobę), ale o umożliwienie chętnym osobom podjęcie jakiegoś zajęcia, które będzie chwilową odskocznią od codziennego stresu i lęku o najbliższych, którzy zostali na Ukrainie.
Otóż obecne przepisy UNIEMOŻLIWIAJĄ podjęcie zatrudnienia osobom ubiegającym się o udzielenie statusu uchodźcy. Co więcej, osobie pozostającej w procedurze uchodźczej nie można wyrobić żadnego zezwolenia. Taka osoba będzie mogła podjąć pracę dopiero jak jej sprawa będzie rozpatrywana dłużej niż 6 miesięcy (należy wtedy otrzymać specjalne zaświadczenie). Wiadomym jest, że osoba, która uciekła przed piekłem wojny nie będzie od razu myślała o podjęciu zatrudnienia. Należy jednak zauważyć, iż po kilku tygodniach, miesiącach będzie mogła chcieć podjąć pracę, chociażby po to, aby zająć czymś czas. Niestety przy obecnym stanie prawnym będzie mogła to zrobić dopiero po 6 miesiącach rozpatrywania jej wniosku!
Wizy humanitarne
Należy zauważyć, iż pomimo trudnej sytuacji wnioski uchodźcze powinny być jednak poddawane weryfikacji np. ze względu na kwestię bezpieczeństwa Polski. Nawet przy najlepszej woli Urzędu do Spraw Cudzoziemców pewnych procesów przy masowym składaniu wniosków nie będzie można przyspieszyć. Należy zatem maksymalnie ułatwić możliwość wykonywania pracy np. na zasadach ogólnych (zezwolenia na pracę, oświadczenia) podczas rozpatrywaniu wniosków uchodźczych lub wręcz umożliwić takim osobom pracę bez zezwolenia. Jako dobry przykład można podać ostatnie zmiany skierowane głównie w stosunku do obywateli Republiki Białorusi. Otrzymują oni specjalne wizy humanitarne, które umożliwiają podejmowanie pracy bez konieczności uzyskiwania zezwoleń. Co istotne, jeszcze przed kilkunastoma miesiącami posiadacze wiz humanitarnych nie mieli prawa do pracy w Polsce. Może warto skopiować te rozwiązania?
Pilna potrzeba wprowadzenia zmian w prawie migracyjnym
Ukraina jest krajem zamieszkanym również przez obywateli Federacji Rosyjskiej. Często takie osoby uciekają przed wojną bez paszportów do naszego kraju. Są np. rodzicami obywateli Ukrainy i również oni są bezpośrednio zagrożeni. Członkowie jednej rodziny, zamieszkujący pod jednym dachem, mówiący jednym językiem mogą posiadać różne obywatelstwa. Jak widać nie wszystko jest czarno - białe. Czy również one będą mogły skorzystać z pomocy?
Warto śledzić co robią np. państwa ościenne, jak chociażby Słowacja, która w ekspresowym tempie wprowadzi zmiany w prawie migracyjnym. Czy Polska pójdzie jej śladem? Oby tak było. Niech nasi politycy znów pokażą, że mogą działać razem i zdecydowanie. Opisane wyżej problemy są tylko częścią ogólnej sytuacji. Należy jak najszybciej rozpocząć ekspresowe konsultacje z ekspertami w tej dziedzinie i zareagować bez chwili czekania. Liczy na nas wiele ludzi. Zdajmy ten egzamin.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat