Ujarzmić emocje
REKLAMA
Komandos musi bowiem „wiedzieć”, co zrobi jego uzbrojony przeciwnik, zanim zacznie wykonywać jakikolwiek ruch. I musi odpowiednio zareagować. Decyzja jest przy tym ostateczna – od niej zależy życie. Tymczasem tak naprawdę żołnierz nie posiada racjonalnych przesłanek do stwierdzenia, jak postąpi jego wrogi odpowiednik. Tak naprawdę jego decyzja i reakcja jest... podświadoma.
Warto zastanowić się, na ile decyzje komandosa są zbliżone do tych, jakie musi podejmować menedżer średniego czy wyższego szczebla w warunkach kryzysu. Tak naprawdę, jak komandos, często nie dysponuje racjonalnymi przesłankami do stwierdzenia, jaki będzie rozwój sytuacji gospodarczej. Często przyjdzie mu walczyć o utrzymanie firmy na powierzchni w warunkach „niedostatecznej siły ognia”, czyli problemów finansowych, wobec przeważającego przeciwnika, w chaosie informacyjnym, w niekorzystnym otoczeniu często przypominającym pole walki. Może więc spróbować zdać się na intuicję? Dlaczego nie?
Treść jest dostępna bezpłatnie,
wystarczy zarejestrować się w serwisie
Załóż konto aby otrzymać dostęp do pełnej bazy artykułów oraz wszystkich narzędzi
Posiadasz już konto? Zaloguj się.REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat