REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Bed rotting stworzony przez pokolenie Z - co to jest? Czy work life balance posuwa się za daleko?

bed rotting work life balance hr psychologia odpoczynek
Bed rotting a work life balance - jakie zagrożenia?
shutterstock

REKLAMA

REKLAMA

Bed rotting to trend, który stworzyło pokolenie Z. Co to jest dokładnie? Czy w tym przypadku work-life balance posuwa się za daleko? Jakie zagrożenia niesie ze sobą bed rotting?

Bed rotting stworzony przez Pokolenie Z

Idea work-life balance towarzyszy nam od wielu lat i ma być lekarstwem na pracoholizm, w który wpadli Polacy. Nikogo już nie trzeba przekonywać, że jest to słuszny sposób na życie. Odpoczynek jest równie ważny co praca. Nieco ponad rok temu pojawił się nowy trend stworzony przez Zetki. Mowa o bed rottingu. Czy jest to dobry sposób na regenerację, mówi Jakub B. Bączek, trener mentalny.

REKLAMA

REKLAMA

Autopromocja

Bed rotting, czyli dosłownie „gnicie w łóżku”, to jeden z najnowszych trendów mających odnieść się do naszego spędzania czasu. Pojawił się w 2023 roku na Tik Toku, więc mamy tu podpowiedź, że stworzony został przez pokolenie Z, które (często niesłusznie) oskarżane jest o lenistwo w stosunku do pracy, roszczeniowość i bycie pierwszym pokoleniem wychowanym w dobrobycie, pod parasolem nadopiekuńczych rodziców. Jak wspomniałem, niesłusznie, gdyż Zetki moim zdaniem po prostu wiedzą czego chcą, są nastawione na work-life balance, znają swoją wartość, bo są dobrze wykształcone, chcą podróżować. Oczywiście, jak wszędzie będą wyjątki. Pamiętać należy także, że jest to pokolenie w całości wychowane w erze Internetu.

Czy work-life balance posuwa się za daleko?

W proteście do tradycyjnej pracy, co jakiś czas powstają nowe trendy, np. „bare minimum Monday” czyli wykonywanie w poniedziałek po weekendzie absolutnego minimum bez przemęczania się, „lazy girl job” czyli poszukiwanie bardzo łatwej w wykonywaniu pracy za spore pieniądze, aby móc korzystać z życia jak najwięcej, czy „work-life fit”, co ma oznaczać dopasowanie życia do pracy. Bed rotting jest kolejnym z nich. Wszystkie te trendy są oczywiście jakąś internetową modą, na pierwszy rzut oka nie nazwiemy ich wartościowymi. Przyglądając się im bliżej, można jednak stwierdzić, że mają w sobie coś ciekawego i przyciągającego, obiecują łatwiejsze życie, nieprzejmowanie się pracą, mniej stresu.

Czy jednak tradycyjny work-life balance nie zaszedł za daleko? Chodziło przecież o równowagę, świadome wybieranie rodziny, odpoczynku po pracy, niepozostawanie w niej przez 18 godzin, dbanie o swoje zdrowie i psychikę. Z drugiej strony cały czas praca powinna być ważna, dawać zarobek, ale także satysfakcję, dzięki temu unikamy wypalenia zawodowego.

REKLAMA

Powyższe trendy mogą być przesadą? Czy taka ignorująca postawa wobec wykonywanych obowiązków nie odbije się czkawką? Może zostać zauważona przez zwierzchników, ale także sprawić, że narobimy sobie zaległości, zrezygnujemy z awansu, zamkniemy sobie drzwi kariery, staniemy się bierni i nieambitni. Chyba nie o to chodzi w równowadze życiowej. Wróćmy do wylegiwania się w łóżku i sprawdźmy, czy ta forma odpoczynku ma szansę się przyjąć nie tylko wśród młodych?

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Polecamy: KOMPLET: Kodeks pracy 2025 + Webinar: Rodzicielstwo po nowemu, czyli zmiany w Kodeksie pracy 2025

Co to jest bed rotting?

Skupmy się na naszym słynnym bed rottingu. Otóż według twórców trendu, powinien on polegać na pozostaniu w łóżku cały dzień i oglądaniu filmów, przeglądaniu internetu, zamawianiu jedzenia do domu. Nie robimy absolutnie nic, oprócz wylegiwania się w łóżku. Nie pracujemy z niego, nie sprzątamy. Ma to nas zregenerować i dać odpocząć. Nie musimy spać, ale mamy przyjemnie spędzić czas. Drzemki są mile widziane.

Młodzi wcale nie chcą już iść do klubu i imprezować, wolą umówić się na oglądanie filmów w śmiesznych piżamach. Nie chcą nadgodzin, nawet płatnych. Zetki bardzo wytrwale zaznaczają, że odpoczynek jest dla nich ważny.

Zgadzam się z tym, że jeżeli po ciężkim tygodniu raz na jakiś czas (czyli nie co tydzień) pozwolimy sobie na słodkie lenistwo, nic się nie stanie. Każdy czasami potrzebuje takiego mega resetu. Dla jednych będzie to samotna wycieczka w góry, a dla innych właśnie „gnicie w łóżku”. Można nadrobić zaległe seriale (trzeba przyznać, że trend ten idealnie wpasowuje się w czasy streamingów) albo po prostu leżeć. Uważam, że jeśli jest to świadomy odpoczynek połączony np. z medytacją, a nie bezmyślnym scrollowaniem to nawet nie jest zły pomysł.

W tych czasach, gdy mamy ochotę zostać w piżamie cały dzień i nigdzie nie wychodzić, jest to dość łatwe. Tutaj przepraszam wszystkich rodziców, dla nich nie będzie to niestety takie proste i myślę, że mając dzieci, dzień w łóżku trzeba byłoby chyba zaplanować co do joty. Do niedawna jednak, ta forma odpoczynku była nie do pomyślenia. Przecież to zwykłe lenistwo, a w sieci przez wiele lat królowały filmiki „productivity” pokazujące rutyny trwające od 5 rano, udowadniające, że w ciągu jednego dnia da się bardzo wcześnie wstać, zrobić trening, wziąć prysznic, wyprawić dzieci do szkoły, pracować, iść do fryzjera, zrobić obiad od zera, upiec muffinki i jeszcze posprzątać cały dom – z uśmiechem na ustach. Zetki powiedziały STOP! Nie ma takiej opcji. My pokażemy na Tik Toku jak przez cały dzień zalegamy na kanapie i nikt na nas z tego powodu nie krzyczy.

Bed rotting jako zagrożenie, a nawet objaw depresji

I tak właśnie coraz częściej dajemy sobie prawo do nieaktywnego odpoczynku, czyli wylegujemy się w łóżku i to gdy jesteśmy zdrowi! To szok dla Millenialsów, ale zaczynają rozumieć, że to też jest ok. Przestaje jednak być ok, gdy ta forma odpoczynku pojawia się w życiu zbyt często i nie wtedy, gdy jest na to czas. Nie jest dobrym pomysłem zawijać się w koc w poniedziałek, aby uniknąć obowiązków. Wówczas sprawy się nawarstwią, a kolejny dzień będzie jeszcze trudniejszy. My będziemy się stresować, zamiast relaksować, myśląc o tym, co czeka nas nazajutrz.

Należy bardzo uważać, aby nie pomylić tego trendu z objawami depresji. Wylegiwanie się w łóżku nie może stać się naszą rutyną, wówczas mamy problem. Izolowanie się od społeczeństwa i zaniedbywanie obowiązków może doprowadzić do problemów psychicznych. Dla osoby z objawami depresji „bed rotting” jest formą ucieczki, niestety nie spełnia roli odpoczynku, a jedynie pogłębia chorobę lub zaburzenia.

Nie dla każdego ta forma relaksu będzie też odpowiednia. Znam osoby, które kompletnie nie odpoczywają w kąpieli, uważają to za męczące. Podobnie będzie tu. Jeśli taka forma wcale nas nie regeneruje, nie czujemy, że nasze akumulatory się ładują i jesteśmy gotowi na nowe, to nic na siłę. Nie każdy będzie potrafił spędzić cały dzień bezproduktywnie w łóżku.

Zaznaczam jednak bardzo wyraźnie, że wszyscy powinniśmy mieć swój ulubiony sposób na odpoczynek, reset, relaks. Dla mnie idea work-life-balance jest bardzo ważna. Sposobów na regenerację jest mnóstwo, spacer, kolacja z bliskimi, krótki wyjazd, książka, medytacja, basen… Nie musimy popadać w skrajności, jednak od czasu do czasu, jeżeli czujemy, że potrzebujemy powylegiwać się w łóżku przez cały dzień, bo przyniesie nam to ukojenie to – go for it!

Autor: Jakub B. Bączek

Źródło: INFOR

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.

Uprawnienia rodzicielskie - QUIZ
certificate
Jak zdobyć Certyfikat:
  • Czytaj artykuły
  • Rozwiązuj testy
  • Zdobądź certyfikat
1/10
Ile tygodni urlopu macierzyńskiego można maksymalnie wykorzystać jeszcze przed porodem?
nie ma takiej możliwości
3
6
9 - tylko jeśli pracodawca wyrazi na to zgodę
Następne

REKLAMA

Kadry
Szykują się zmiany w zasiłku opiekuńczym i wydłużenie aktualnych 14, 30 i 60 dni opieki. MRPiPS z MZ planuje rewizję przepisów

Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej wraz z Ministerstwem Zdrowia zapowiadają prace nad przeglądem obowiązujących przepisów w zakresie zasiłku opiekuńczego i dokonanie ewentualnych zmian. Resort pracy przyznaje, że te regulacje wymagają dopasowania do potrzeb rodzin, u których dzieci cierpią na szczególne choroby. Obecnie maksymalny okres, na który można uzyskać zasiłek opiekuńczy, jest zbyt krótki i nie odpowiada faktycznym potrzebom rodzin opiekujących się chorymi dziećmi. MRPiPS planuje współpracę z Ministerstwem Zdrowia w zakresie przygotowania odpowiednich rozwiązań - tak, aby regulacje były jak najbardziej transparentne i interdyscyplinarne.

Mental Health Summit 2025: pierwsza w Polsce bezpłatna konferencja o zdrowiu psychicznym w miejscu pracy. Trwają zapisy

Mental Health Summit 2025 odbędzie się 28 listopada 2025 r. online. To pierwsza w Polsce bezpłatna konferencja o zdrowiu psychicznym w miejscu pracy. Infor.pl objął wydarzenie patronatem medialnym. Trwają zapisy.

Pokolenie Z pracuje w kilku miejscach na raz. Pracodawcy tego nie lubią

Pokolenie Z pracuje w kilku miejscach na raz. Czy to dobrze? Pracodawcy tego nie lubią, ale jednoczesna praca u różnych zatrudniających przynosi młodym pracownikom korzyści. Dlaczego Zetki pracują wieloetatowo? Jak pogodzić racje pracowników i pracodawców?

Bezpodstawne obniżenie wynagrodzenia? Nie. Pracodawcy mieli rację bo obowiązuje zasada nullum crimen sine lege certa

Poniżej opis stanu faktycznego i prawnego bardzo ciekawej sprawy, która zawisła przed SN. Sprawa odnosiła się do wypłaty wynagrodzenia i zasady nullum crimen sine lege certa. Sąd Najwyższy wskazał, że niejasne warunki odpowiedzialności karnej i odpowiedzialności za wykroczenia wykładać należy ściśle - zatem pracodawcy wygrali w SN i sprawa trafiła do ponownego rozpoznania w sądzie okręgowym.

REKLAMA

991 i więcej dni umowy na czas określony? Czy 5 umów na czas określony? To nie luka prawna, ale KP pozwala omijać limity umów: pracownicy muszą uważać na wyłączenia z art. 25 zn. 1 par. 4 jeśli chcą umowę na czas nieokreślony

Generalna zasada wynikająca z Kodeksu Pracy w zakresie umów o pracę zawieranych na czas określony jest taka, że istnieją ograniczenia czasowe i liczbowe tych umów terminowych. O co zatem chodzi z okresem 33 miesięcy i limitem 3 umów? Czy można to ominąć i przedłużyć czas trwania terminowej umowy albo liczbę zawartych umów - tak aby jak najdłużej nie zawierać umowy na czas nieokreślony? Okazuje się, że jest taka możliwość.

Co dalej z przekształceniem umów w stosunek pracy? Pracodawcy krytycznie o konsultacjach nad projektem nowelizacji ustawy o PIP

Pracodawcy (w tym BCC) krytycznie wypowiadają się o konsultacjach nad projektem nowelizacji ustawy o PIP, ze względu na brak udostępnienia do analiz ostatniej wersji, z której wynika, że: ograniczono okres, za jaki może zostać wydana decyzja stwierdzająca ustalenie stosunku pracy, do trzech lat wstecz; wskazano także, że rygor natychmiastowej wykonalności decyzji będzie mógł zostać uchylony przez Głównego Inspektora Pracy lub sąd; resort pracy zapowiedział również wprowadzenie możliwości odpowiedzialności odszkodowawczej za błędne decyzje.

Kto będzie płatnikiem zasiłków w 2026 roku? 30 listopada to ważna data w firmach

O tym kto w 2026 roku będzie płatnikiem zasiłków z ubezpieczenia chorobowego decyduje liczba osób zgłoszonych na dzień 30 listopada roku 2025. Wynika to z przepisów tzw. ustawy zasiłkowej.

2 dni wolnego ponad ustawową pulę urlopową. Dla kogo bonusowe 2 dni wolne w 2026 roku?

W 2026 roku, zgodnie z Kodeksem pracy, pracownicy zyskają dwa dodatkowe dni wolne, ponieważ dwa święta państwowe wypadną w sobotę. Otrzymanie tych rekompensat nastąpi jednak dopiero w drugiej połowie tego roku kalendarzowego.

REKLAMA

Czy 1 sierpnia stanie się dniem wolnym od pracy? Sejmowa komisja zabiera głos

Powstanie Warszawskie to jedno z najważniejszych wydarzeń w historii Polski XX wieku. Choć od jego wybuchu minęło już ponad osiem dekad, pamięć o walczących i ofiarach nadal żyje, a coroczne obchody 1 sierpnia mają szczególny i uroczysty charakter. Teraz pojawiła się szansa, by ta data została uznana za dzień ustawowo wolny od pracy. Sejmowa Komisja do Spraw Petycji skierowała w tej sprawie oficjalny dezyderat do Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej.

Usuną to święto z dni wolnych od pracy??? Do rządu trafił zaskakujący dezyderat na skutek petycji o wykreślenie tego dnia wolnego - co to oznacza?

Dyskusja o dniach wolnych od pracy w Polsce zazwyczaj dotyczy dodawania nowych dat do kalendarza – dość wspomnieć niedawne debaty o wolnej Wigilii (z sukcesem) czy Wielkim Piątku. Tym razem jednak na biurko minister trafił dokument idący w zupełnie innym kierunku. Chodzi o "porządkowanie" prawa, które w teorii nie powinno nic zmienić w życiu przeciętnego Kowalskiego, ale w praktyce budzi szereg wątpliwości prawnych, od Kodeksu pracy po relacje z Kościołem Katolickim. Autorzy petycji domagają się bowiem usunięcia jednego święta z katalogu dni wolnych od pracy. Jakie będą tego skutki?

Zapisz się na newsletter
Kodeks pracy, urlopy, wynagrodzenia, świadczenia pracownicze. Bądź na bieżąco ze zmianami z zakresu prawa pracy. Zapisz się na nasz newsletter.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

REKLAMA