Najważniejsze jest utrzymanie miejsc pracy
REKLAMA
REKLAMA
Wsparcie dla firm
W czwartek odbyła się konferencja prasowa na temat projektu ustawy o szczególnym wsparciu firm, które ucierpiały w związku z katastrofą ekologiczną na Odrze.
REKLAMA
Szefowa MRiPS Marlena Maląg pytana była m.in. o to, czy rozważane jest rozwiązanie, które miałoby kompensować utratę przychodów, a nie utrzymanie miejsc pracy.
"Dzisiaj najważniejsze (...)jest utrzymanie miejsc pracy, utrzymanie firm, bo przede wszystkim praca jest tą wartością bardzo szczególnie chronioną w Polsce" – powiedziała. Dlatego – jak sprecyzowała – wsparcie będzie wypłacane z Funduszu Pracy.
"Natomiast wiceminister infrastruktury Marek Gróbarczyk zapowiedział już prace nad specustawą Ministerstwa Infrastruktury, które będzie wchodziło w sferę związaną poza bezpośrednim wsparciem pracowników" – wskazała.
Jakie dofinansowania?
Maląg dodała, że z PKD, które zostały uwzględnione w projekcie ustawy o szczególnym wsparciu firm, które ucierpiały w związku z katastrofą ekologiczną nad Odrą, jest to ponad 10 tys. firm i ponad 68 tys. osób.
"Ale to mówimy, jeżeli wszystkie te firmy miałyby ten spadek. Budżet tego przedsięwzięcia to jest wtedy ponad 206 mln zł – jakby 100 proc. było wypłaconych dofinansowań" – dodała.
W czasie konferencji prasowej pytano też o to, czy limit 50 proc. spadku przychodu rok do roku albo miesiąc do miesiąca, aby otrzymać dofinansowanie, może być na tym etapie zbyt wygórowany i czy rozważane jest jego zmniejszenie.
"Kryterium spadku co najmniej o 50 proc. to było kryterium, które padło od przedsiębiorców" – odparła wiceminister rozwoju i technologii Olga Semeniuk.(PAP)
Autorzy: Szymon Zdziebłowski, Karolina Kropiwiec
szz/ kkr/ joz/
REKLAMA
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat