Przyszłość OFE
REKLAMA
Dyskusję nad przyszłością OFE wywołała propozycja Izby Gospodarczej Towarzystw Emerytalnych, która chce, aby emerytury z tak zwanego drugiego filara emerytalnego były wypłacane tylko przez określony czas. Środki zgromadzone na koncie byłyby dzielone na równe części i wypłacane co miesiąc. Właściciel konta w OFE mógłby również cały zgromadzony kapitał uzyskać naraz.
REKLAMA
Wicepremier Rostowski powtórzył, że rząd rząd nigdy nie zgodzi się na takie rozwiązanie. OFE zostały stworzone, aby wypłacać emerytury, a z definicji jest to świadczenie, które pobiera się do końca życia. W ocenie ministra finansów, propozycja Towarzystw Emerytalnych pokazała większości Polaków, że OFE nie są skore wypłacać emerytury dożywotnie. Nie chcą na siebie brać tego ciężaru - mówi Rostowski. Ludzie zdali sobie sprawę, że OFE działają jak normalny biznes, a interesy właścicieli nie muszą być zbieżne z interesami emerytów.
Zobacz: Otwarty Fundusz Emerytalny - propozycje zmian
Jacek Rostowski powiedział też, że przesunięcie części składki emerytalnej z ZUS-u do Otwartych Funduszy Emerytalnych spowodowała znaczny wzrost długu publicznego i konieczność znalezienie środków, które pokrywają deficyt ZUS-u. Część z tych środków jest inwestowana w obligacje, a więc pośrednio rząd pożycza pieniądze budżetowe na procent od OFE. Rostowski dodał, że gdyby nie Otwarte Fundusze Emerytalne, relacja długu publicznego do PKB byłaby o 1/3 niższa niż jest, czyli jedna z najniższych w Unii Europejskiej.
Gwarancja dożywotnich wypłat emerytur to cel nadrzędny. Zapewnia o tym minister pracy i polityki społecznej Władysław Kosiniak Kamysz. Minister mówi, że żadne decyzje nie zapadną, zanim nie poznamy raportu z przeglądu działalności OFE. To jest sprawa kluczowa dla polskich rodzin oraz finansów publicznych - przekonuje Władysław Kosiniak Kamysz. Jednocześnie podkreśla, że najważniejsze jest to, by każdy Polak miał pewność iż emeryturę będzie otrzymywał do końca życia.
Marszałek Sejmu Ewa Kopacz zapowiada sejmową debatę na temat OFE. Podkreśla, że jest to temat, który wzbudza duże kontrowersje. Debata miałaby odbyć się po ogłoszeniu wyników audytu, który zapowiedział rząd.
Krytycznego stosunku do Otwartych Funduszy Emerytalnych nie kryje szef SLD Leszek Miller. Jak mówi, odpowiedzialność za obecną sytuację ponoszą ci, którzy ten projekt wymyślili i go przeforsowali. Pytany o przyszłość OFE odparł, że jest wiele wariantów, od najbardziej radykalnego - likwidacji, po zreformowanie systemu. Dodał, że Sojusz proponuje na przykład utworzenie publicznego funduszu emerytalnego zarządzanego przez państwo. Leszek Miller podkreśla, że rozwiązań jest wiele, ale na pewno niedopuszczalne jest pozostawienie systemu w obecnym stanie.
Zobacz także serwis: Ubezpieczenia
Prawo i Sprawiedliwość chce dać ludziom wybór: emerytura tylko z ZUS-u albo z ZUS-u i z Otwartych Funduszy Emerytalnych. Szef klubu Mariusz Błaszczak przypomniał, że Prawo i Sprawiedliwość w poprzedniej kadencji taki projekt złożyło, a ponieważ przepadł w głosowaniu, w tej kadencji trafił ponownie do laski marszałkowskiej. Poseł Błaszczak dodaje, że Prawo i Sprawiedliwość wątpi w czyste intencje rządu Donalda Tuska. Zdaniem polityków Prawa i Sprawiedliwości, rząd nerwowo poszukuje dodatkowych wpływów do budżetu państwa. "Tu nie chodzi o interes przyszłych emerytów, ale ratowanie finansów publicznych" - przekonuje poseł Błaszczak.
REKLAMA
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat