Utrata zaufania może być przyczyną wypowiedzenia umowy o pracę
REKLAMA
Zdaniem Sądu Najwyższego nielojalne zachowania pracownika wobec pracodawcy, nawet niezawinione i zgodne z prawem, uzasadniają wypowiedzenie umowy o pracę ze względu na utratę zaufania. Taki wyrok został wydany po rozpatrzeniu następującej sprawy:
REKLAMA
Zenon S. był zatrudniony w spółce H. Wcześniej była to firma państwowa, która w latach dziewięćdziesiątych pomyślnie przeszła przekształcenia własnościowe – została skomercjalizowana, a następnie sprywatyzowana jako pracownicza spółka akcyjna. Powiązanie akcjonariatu z zatrudnieniem było w tej spółce bardzo silne, praktycznie 100 proc. akcji posiadali wyłącznie pracownicy i emeryci – byli pracownicy spółki H.
Zwolnienie dyscyplinarne za prywatne wykorzystywanie komputera służbowego >>
Zenon S. ustanowił spółkę R. nieodwołalnym pełnomocnikiem do reprezentowania go w głosowaniach na walnym zgromadzeniu akcjonariuszy w spółce H. Zawarł również ze spółką R. przedwstępną umowę sprzedaży akcji spółki H. Akcje spółki pracowniczej H. były przez zarząd spółki R. wyceniane bardzo wysoko – za jedną akcję płacono nawet 5000 zł.
Próby nabycia akcji od Zenona S. przez obcą spółkę zostały ocenione bardzo negatywnie przez resztę pracowników, zarząd, a także związki zawodowe działające w spółce H. Podejrzewano próbę wrogiego przejęcia spółki, tym bardziej że umowy – jak okazało się później w toku procesu sądowego – były zawierane potajemnie i niezgodnie z postanowieniami umowy spółki H., w której spółka zagwarantowała sobie prawo pierwokupu zbywanych akcji, a ponadto zbycie akcji pracowniczych osobom trzecim było dopuszczalne tylko za zgodą rady nadzorczej spółki H.
Skrócenie okresu wypowiedzenia umowy o pracę >>
W tej sytuacji zarząd spółki H. wypowiedział Zenonowi S. umowę o pracę, uzasadniając ten krok utratą zaufania do pracownika ze względu na jego działania przeciw spółce i jej interesom. Zenon S. odwołał się od tej decyzji do sądu, jednak przegrał zarówno w I jak i II instancji – sądy oddaliły jego powództwo.
Były pracownik skierował ostatecznie skargę kasacyjną do Sądu Najwyższego, ale ten również oddalił ją w całości. Sąd Najwyższy wskazał, że zachowanie Zenona S. było niewątpliwą przyczyną utraty zaufania. Był on nielojalny wobec załogi i pracodawcy – a lojalność wobec pracodawcy, wynikająca z zasady dbałości o dobro zakładu pracy, jest jednym z podstawowych obowiązków pracowniczych określonych w kodeksie pracy. Pracownik jest bowiem zobowiązany powstrzymać się od wszelkich działań przynoszących pracodawcy szkodę. Zachowania pracownika naruszające ten obowiązek nie muszą być bezprawne, nie muszą być nawet zawinione – wystarczy, że wywołują negatywne skutki. To, czy pracownik jest wobec pracodawcy lojalny, nie zależy od tego, czy działa on zgodnie z prawem. Nawet wykonywanie uprawnień pracowniczych może zagrażać dobru załogi i pracodawcy.
Pracodawca może zastosować "dyscyplinarkę" podczas wypowiedzenia umowy o pracę >>
Zenon S. zachował się wyjątkowo nielojalnie wobec pracodawcy narażając na szwank nie tylko interesy zatrudniającej go spółki, ale też kolegów – pracowników. Wspierał on bowiem działania spółki R. prowadzące do wrogiego przejęcia zakładów H., które skutkowałoby likwidacją pracowniczego charakteru spółki. Dlatego wypowiedzenie było w pełni zasadne.
REKLAMA
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat