Odpowiedzialność członka zarządu za zaległe składki ZUS
REKLAMA
Sylwia R. była prezesem zarządu i jednym z dwóch udziałowców spółki z o.o. „Hotel Pałac K.” prowadzącej hotel w jednym z miast na południu Polski. Do 2000 r. spółka funkcjonowała w miarę dobrze – przynosiła dochody udziałowcom, na bieżąco były regulowane należności podatkowe wobec ZUS i kontrahentów. Trudności pojawiły się w latach 2001–2002, spółka zaczęła nagle tracić płynność finansową, składki ZUS przestały być opłacane. Długi stopniowo narastały, aż pod koniec 2004 r. do siedziby spółki doręczono prawie 30 tytułów wykonawczych dotyczących zapłaty zaległych składek ZUS wraz z odsetkami. Wpłaty jednak nie następowały. Wszczęto więc postępowanie egzekucyjne, ale nie przyniosło ono skutków. W hotelu – siedzibie spółki znajdowała się już zupełnie inna firma (nadal prowadząca ten sam hotel, tyle że pod zmienioną nazwą), której właścicielem były osoby kompletnie niezwiązane ze spółką, której współudziałowcem była Sylwia R.
REKLAMA
W tej sytuacji postępowanie egzekucyjne wobec spółki zostało umorzone wobec niestwierdzenia majątku. Wkrótce (już w 2005 r.) ZUS wszczął postępowanie egzekucyjne wobec samej Sylwii R. Artykuł 116 Ordynacji podatkowej (stosowany wobec należności ZUS na podstawie art. 31 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych) przewiduje bowiem w razie bezskuteczności egzekucji z majątku spółki kapitałowej – solidarną odpowiedzialność członków zarządu za długi podatkowe i składkowe.
Nowe zasady ustalania składki wypadkowej >>
Sylwia R. od decyzji ZUS odwołała się do sądu, wskazując, że powinna zostać przeprowadzona cała procedura egzekucyjna. ZUS – jak twierdziła – poprzestał jedynie na stwierdzeniu, że egzekucja jest niemożliwa. Jednak – co wykazało późniejsze postępowanie sądowe – spółka „Hotel Pałac K.” jeszcze w 2006 r. funkcjonowała w obrocie, tyle że w innej miejscowości. Spółka bowiem w 2005 r. zmieniła siedzibę, nie zgłaszając jednak tego faktu w KRS. ZUS powinien ten fakt uwzględnić, prowadząc procedurę egzekucyjną. W dodatku była pani prezes zbyła udziały w spółce już w lipcu 2004 r. i w tym miesiącu przestała pełnić funkcję w zarządzie. W 2005 r. – jak twierdziła – nie miała już nic wspólnego ze spółką, której była prezesem. Nie powinna więc ponosić odpowiedzialności za działania pozostałych udziałowców i zarządu, który objął funkcje po jej odejściu.
Czy będzie wyższa składka zdrowotna >>
Mimo to jej odwołanie nie zostało uwzględnione przez sądy. Także Sąd Najwyższy oddalił skargę kasacyjną. Uzasadniając orzeczenie, wskazał, że wprawdzie nie można mówić o bezskutecznej egzekucji w sytuacji, gdy ZUS poprzestał wyłącznie na stwierdzeniu tego faktu w ramach własnego wewnętrznego postępowania, ale w tej sprawie ZUS wszczął formalne postępowanie egzekucyjne, w wyniku którego stwierdził, że długów składkowych nie da się wyegzekwować ze względu na brak majątku dłużnika – czyli spółki. A zatem to ZUS – jako organ egzekucyjny – uznał bezskuteczność egzekucji i tym samym umożliwił skierowanie żądań zapłaty składek pod adresem byłej prezes zarządu.
Niekonstytucyjne zasady ustalania wymiaru składek emerytalno-rentowych >>
Odpowiedzialność członków zarządu spółek kapitałowych jest więc określona bardzo szeroko. Jednak wszystko zależy od stwierdzenia bezskuteczności egzekucji. Jeżeli długi powstały w okresie zasiadania w zarządzie określonych osób, to te osoby mogą spodziewać się otrzymania decyzji obciążającej ich obowiązkiem zapłaty zaległych składek, nawet gdy nie mają już one nic wspólnego ze spółką, którą zarządzali.
Wyrok Sądu Najwyższego z 18 marca 2010 r. (II UK 303/09).
REKLAMA
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat