O czym świadczą dane o wynagrodzeniu?
REKLAMA
REKLAMA
Jak wynika z najnowszych danych GUS przeciętne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw wzrosło o 3,2 proc. w porównaniu z analogicznym okresem poprzedniego roku, osiągając poziom 4002 zł. Zatrudnienie zwiększyło się zaś o 1,1 proc. rok do roku. – To niewątpliwie rozczarowujący wynik, choć obraz sytuacji nieco zaciemniają efekty bazowe. Widoczne staje się to, że wcześniejsze dynamiczne wzrosty wynagrodzeń miały przede wszystkim charakter zdarzeń jednorazowych, takich jak wypłata premii i dodatków do wynagrodzeń. Dopóki bezrobocie nie spadnie do na tyle niskiego poziomu, że zacznie to wywoływać istotną presję płacową, możemy mieć do czynienia z nieznacznym spowalnianiem tempa wzrostu płac realnych, wynikającym przede wszystkim z wygasania deflacji – komentuje Łukasz Kozłowski, ekspert Pracodawców RP.
REKLAMA
Nominalna dynamika wynagrodzeń spowalnia kolejny miesiąc z rzędu, co w warunkach zanikania procesów dezinflacyjnych sprawia, że tempo wzrostu płac realnych, po osiągnięciu swego szczytu w marcu, jest coraz mniej imponujące. Po części wynika to z efektu bazy statystycznej – maj 2014 r. był wyjątkowo udany pod względem dynamiki płac, co sprawia, że ponowne uzyskanie tak korzystnego rezultatu w kolejnym roku staje się trudniejsze.
Coraz więcej przesłanek wskazuje na to, że gwałtowny wzrost wynagrodzeń w marcu wynikał w głównej mierze z wypłaty „trzynastek”, a nie ożywienia na rynku pracy. Pomimo systematycznego spadku stopy bezrobocia, nadal nie mamy do czynienia ze szczególnie silną presją płacową. W miarę jak ożywienie gospodarcze będzie utrzymywać się coraz dłużej, a odsetek osób pozostających bez pracy wciąż malał, prawdopodobieństwo pojawienia się tego impulsu powinno stawać się coraz większe.
Redakcja poleca produkt: 100 pytań o wynagrodzenia w 2015 r. (książka)
Tempo wzrostu zatrudnienia w sektorze przedsiębiorstw jest natomiast zgodne z oczekiwaniami. Podobnie jak w przypadku stopy bezrobocia rejestrowanego, sytuacja poprawiała się najbardziej dynamicznie na samym początku roku, podczas gdy w II kwartale mamy do czynienia z nieznacznym przyhamowaniem pozytywnych tendencji. Liczba zatrudnionych w firmach, gdzie pracuje 10 lub więcej osób, była w maju rekordowo wysoka, choć około 1-procentowa dynamika wzrostu prezentuje się mało imponująco w zestawieniu z wynikami z 2011 r. Szczególnie istotną rolę w ograniczaniu bezrobocia w obecnej fazie cyklu koniunkturalnego odgrywają małe przedsiębiorstwa.
Zadaj pytanie: FORUM
Łukasz Kozłowski, ekspert ekonomiczny Pracodawców RP
REKLAMA
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat