W najbliższym czasie rząd zajmie się projektem emerytalnym
REKLAMA
"Projekt ten został przyjęty w piątek wieczorem przez Komitet Stały Rady Ministrów. Rząd zajmie się nim w najbliższym czasie" - podały rządowe służby prasowe.
REKLAMA
W wtorkowym porządku obrad Rady Ministrów nie ma projektu nowelizacji ustawy o emeryturach i rentach z FUS, ale niewykluczone, że plan posiedzenia zostanie uzupełniony o ten punkt. W ubiegłym tygodniu minister pracy Władysław Kosiniak-Kamysz powiedział, że jest możliwe, iż jeszcze w kwietniu projekt zostanie przesłany do parlamentu.
Nowy projekt dotyczący emerytur uwzględnia prawo do częściowej emerytury >>
W ostatni piątek premier Donald Tusk i szef resortu pracy przedstawili wersję dokumentu wysłaną na posiedzenie Komitetu Stałego prezydium Komisji Trójstronnej. Została ona uzupełniona o przepisy przewidujące możliwość uzyskania wcześniejszej, częściowej emerytury.
Kosiniak-Kamysz powiedział, że nie przewiduje kolejnych konsultacji społecznych w tej sprawie. "Ze związkami spotykamy się na bieżąco w wielu sprawach. Tego projektu do konsultacji przesyłać już nie będziemy. On powstał właśnie w wyniku konsultacji i został wzbogacony o emerytury częściowe (...), ale będziemy przekazywać do konsultacji projekt ustawy związanej ze wsparciem polityki prorodzinnej" - powiedział.
Szefowa Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych Lewiatan Henryka Bochniarz poinformowała PAP w piątek, że podczas spotkania prezydium KT premier zapowiedział, iż "projekt trafi na najbliższe posiedzenie rządu, a potem natychmiast do Sejmu".
Dwa tygodnie temu premier Tusk i wicepremier Waldemar Pawlak przedstawili wspólnie założenia reformy emerytalnej. Co cztery miesiące - począwszy od 2013 r. - wiek emerytalny ma być podwyższany o jeden miesiąc. Oznaczałoby to, że z każdym rokiem na emeryturę przechodzić będziemy o trzy miesiące później. W ten sposób poziom 67 lat w przypadku mężczyzn osiągnięty zostanie w roku 2020, a kobiet - w 2040 r.
Zgodnie z projektem prawo do częściowej emerytury miałyby kobiety, które mają 62 lata i co najmniej 35-letni staż ubezpieczeniowy (okresy składkowe i nieskładkowe) oraz mężczyźni, którzy ukończyli 65 lat i mają co najmniej 40-letni staż ubezpieczeniowy. Częściowa emerytura stanowiłaby 50 proc. pełnej kwoty emerytury z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. Świadczenie nie byłoby podwyższane do kwoty najniższej emerytury, ale podlegałoby waloryzacji.
Ruszyła kampania informacyjna rządu dotycząca reformy emerytalnej >>
REKLAMA
"Wypłata częściowej emerytury nie byłaby uzależniona od rozwiązania stosunku pracy ani od wysokości przychodów z pracy zarobkowej. Po osiągnięciu wieku emerytalnego i rozwiązaniu stosunku pracy (w przypadku pracowników) emerytura częściowa byłaby - na wniosek uprawnionego - zamieniana na emeryturę z FUS w pełnej wysokości" - wyjaśnia resort pracy w uzasadnieniu do projektu.
Zgodnie z dokumentem po przyznaniu emerytury częściowej nadal byłyby waloryzowane kwoty składek i kapitału początkowego zewidencjonowane na koncie ubezpieczonego w ZUS, aż do ustalenia prawa do pełnej emerytury z tytułu osiągnięcia wieku emerytalnego. Podstawa obliczenia emerytury z tytułu osiągnięcia wieku emerytalnego byłaby natomiast pomniejszona o kwoty wypłaconej emerytury częściowej.
REKLAMA
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat