Ustawa o delegowaniu kierowców - stała stawka „wirtualnej diety” i wypłata wynagrodzenia w dwóch transzach
REKLAMA
REKLAMA
Stała stawka „wirtualnej diety”, a rozliczanie kierowców
Aktualnie wysokość tzw. wirtualnej diety zależy od kraju, do którego został delegowany kierowca. Zmiana ma polegać na ustaleniu jednej stałej stawki niezależnie od państwa, w którym konkretnie przebywa pracownik. Kwota obniżająca podstawę składek społecznych, tzw. ZUS ma wynosić 60 euro. Z kolei 20 euro ma pomniejszać zaliczkę na podatek dochodowy. Co to oznacza dla przedsiębiorców?
- Wprowadzenie jednej, stałej wartości wirtualnej diety ma za zadanie uprościć rozliczanie wynagrodzenia kierowców, które jest konsekwencją pakietu mobilności. Dlaczego? Wirtualna dieta przestanie być rozliczana oddzielnie dla każdego państwa, przez które kierowca przejedzie. To z kolei oznacza, że będzie możliwość liczenia jej od momentu wyjazdu kierowcy z kraju do czasu jego powrotu do Polski, zatem nie będzie wymagana znajomość przekroczeń granic przez poszczególne państwa w danym przewozie. Należy jednak tutaj zaznaczyć, że łatwiejsze rozliczanie wynagrodzeń kierowców będzie dotyczyć firm, specjalizujących się w przewozach dwustronnych, ponieważ w pozostałych rodzajach transportu (cross-trade, kabotaż) momenty przekroczeń wszystkich granic będą niezbędne do wyliczenia płacy sektorowej – komentuje Kamil Wolański, Kierownik Działu Ekspertów, Inelo, Grupa Eurowag.
REKLAMA
Oszczędności przewoźników lub wyższe wynagrodzenie kierowców
W wyniku zmian ulgi na podatek i ZUS wzrosną o około 1/5 w stosunku do aktualnie rozliczanej średniej kwoty wirtualnej diety, która wynosi 50 euro i zbliża się do stawki diety, obowiązującej w Niemczech. Czy w takim razie przewoźnicy mogą liczyć na niższe koszty związane z wynagrodzeniem kierowców?
- Wzrost stawki wirtualnej diety w wielu przypadkach nie będzie miał większego wpływu na niższe koszty firm transportowych, ponieważ wirtualne diety, wyliczane wg. aktualnych przepisów, pozwalały przewoźnikom skorzystać z minimalnej podstawy ZUS. Oznacza to, że firmy transportowe płaciły składki na ubezpieczenia społeczne już z średniego prognozowanego miesięcznego wynagrodzenia kierowcy. Zatem po zmianach, niektórzy przedsiębiorcy będą mogli liczyć na oszczędności sięgające nawet do 350 zł na miesiąc za kierowcę, ale będą to bardzo sporadyczne sytuacje. W przeważającej liczbie przypadków, przedsiębiorcy transportowi, specjalizujący się w przewozach międzynarodowych, będą mogli zyskać około 50-60 zł na miesiąc (około 720 zł w skali roku). Kwota ta będzie wynikać z pomniejszenia zaliczki na podatek dochodowy, co oznacza, że brutto pracodawcy będzie niższe pod warunkiem zachowania tego samego wynagrodzenia netto kierowcy – mówi Łukasz Włoch, Główny Ekspert ds. Analiz i Rozliczeń, Inelo, Grupa Eurowag.
Łukasz Włoch zaznacza również, że na zmianach mogą skorzystać kierowcy. Niemniej jednak to, czy zysk wynikający z niższych kosztów wynagrodzenia (50-60 zł na miesiąc) trafi do kierowcy czy przewoźnika będzie zależeć już od indywidualnej decyzji pracodawcy i wewnętrznych ustaleń w danej firmie przewozowej.
– Kierowca może otrzymać wyższe wynagrodzenie netto w sytuacji, gdy umówił się z pracodawcą na wynagrodzenie w kwocie brutto, ponieważ wówczas kwota brutto danego pracodawcy się nie zmieni. Trzeba zaznaczyć, że wysokość wynagrodzenia kierowcy zależy nie tylko od stawki, wskazanej w umowie o pracę i regulaminie, ale również od tego, ile dany kierowca dni spędzi za granicą. Oznacza to, że kierowcy zarabiający tyle samo, mogą otrzymać różne wynagrodzenie netto, ponieważ będą różną ilość dni w trasie poza granicami kraju.
Wypłata wynagrodzenia w dwóch transzach
Kolejna zmiana dotyczy wprowadzenia możliwości wypłaty wynagrodzenia kierowcy dwuetapowo. Pierwsza transza miałaby zostać wypłacona w terminie do 10-tego, a druga do 21-go dnia następnego miesiąca.
- Pomysł z podziałem na dwie części wypłaty wynagrodzenia kierowcy jest jak najbardziej słuszny. Niemniej jednak do propozycji zmian dodano warunki, na które trzeba zwrócić szczególną uwagę. Zakładają one, że do 10-tego dnia należy kierowcy wypłacić co najmniej przeciętne prognozowane wynagrodzenie miesięczne, wynoszące aktualnie 6 935 zł, jeśli pracownik wypracował co najmniej taką kwotę. Taka propozycja spowoduje, że przewoźnicy, chcąc wiedzieć, czy dany pracownik wypracował takie wynagrodzenie i tak będą zmuszeni do rozliczenia całości wynagrodzenia kierowcy, ponieważ w prognozowanej średniej krajowej zawarte są zmienne składniki płacy takie jak godziny nadliczbowe czy płace zagraniczne. W konsekwencji taki stan rzeczy może wiązać się z koniecznością zmiany systemu rozliczania czy zatrudnieniem większej liczby osób, zajmującej się wypłatami kierowców tak, aby wszystko było gotowe do 10 dnia następnego miesiąca – komentuje Łukasz Włoch, Inelo, Grupa Eurowag i dodaje, że firmy transportowe miałyby zdecydowanie łatwiej, gdyby wypłata w pierwszej części miesiąca dotyczyła wynagrodzenia minimalnego lub wskazanego w umowie o pracę jako stałe składniki płacy. Wtedy przewoźnicy realnie zyskaliby dodatkowy czas w postaci 11 dni na rozliczenie pełnego wynagrodzenia pracownika.
Ustawa o delegowaniu kierowców w transporcie drogowym została uchwalona przez Sejm 7 lipca 2023 r. 11 lipca ustawa trafiła do Senatu, co oznacza, że prace nad ustawą jeszcze trwają a jej ostateczny kształt może ulec zmianie.
Rządowy projekt ustawy o delegowaniu kierowców w transporcie drogowym – przebieg procedury legislacyjnej w Sejmie.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat