Strategia Demograficzna 2040 - ocena Konfederacji Lewiatan
REKLAMA
REKLAMA
Strategia demograficzna 2040 - opinia Konfederacji Lewiatan
- Polityka demograficzna w głównej mierze oparta na tradycyjnym modelu rodziny, małżeństwa czy wydłużonej przerwie od aktywności zawodowej w związku z opieką nad dziećmi, nie uwzględnia obecnych uwarunkowań społecznych - uważa Konfederacja Lewiatan.
- Znaczący wzrost liczby urodzeń i osób w wieku produkcyjnym jest niemożliwy bez polityki migracyjnej ograniczającej wyjazdy Polaków za granicę oraz zachęcającej do osiedlania się migrantów w naszym kraju.
W przygotowanym przez rząd projekcie Strategii Demograficznej 2040 niepokoi pomijanie kwestii migracji (zarówno do i z Polski, ale również wewnątrz kraju), zachorowalności i umieralności (w szczególności nadumieralności mężczyzn) czy zdrowia ludności, powoduje, że to de facto nie strategia demograficzna, ale zwiększania dzietności.
REKLAMA
Strategia Demograficzna - zbyt ogólna i niewspółczesna
- Założone w Strategii cele zmierzające do odbudowy rodziny wielodzietnej, opartej wyłączenie na formalnie zawartym związku, z (przynajmniej okresowo) jednym żywicielem, odbiegają od współczesnych trendów, jakie obserwujemy w polskim społeczeństwie - mówi Monika Fedorczuk, ekspertka ds. rynku pracy Konfederacji Lewiatan.
W ocenie Konfederacji Lewiatan dokument ma bardzo ogólny charakter. Nie wskazuje konkretnych propozycji rozwiązań, także legislacyjnych, więc trudno odnieść się do możliwości ich zastosowania i potencjalnych skutków. Pracodawcy są szczególnie zainteresowani zmianami na rynku pracy i w prawie pracy. Ale i w tym zakresie strategia jest bardzo ogólna.
Nadmierna ochrona zatrudnionych to nie rozwiązanie
- Strategia demograficzna powinna uwzględniać zapowiadane reformy funkcjonowania rynku, służące łatwiejszemu dostępowi do lepszych miejsc pracy, którym towarzyszy poprawa dostępu do mieszkań, usług publicznych w zakresie zdrowia i opieki. Nadmierna ochrona zatrudnionych przyniesie skutki odwrotne od zamierzonych - ostrzega Monika Fedorczuk.
Elastyczna praca nie wszędzie
REKLAMA
Zdaniem Lewiatana rozwiązania w zakresie elastyczności zatrudnienia takie jak: praca zdalna, elastyczny czas pracy są już przedmiotem regulacji w Kodeksie pracy bądź procedowanych zmian (np. ruchomy rozkład czasu pracy czy prawo obniżenia wymiaru czasu pracy). Zasadnicze pytanie dotyczy kwestii, w jaki sposób rząd zamierza zachęcić rodziców do szerszego korzystania z obniżonego wymiaru czasu pracy.
Elastyczny czas pracy będzie możliwy do zastosowania w przypadku pracy biurowej. Natomiast zatrudnienie w postaci niepełnego wymiaru czasu pracy, pracy zdalnej, indywidualnego rozkładu czasu pracy jest trudne do zastosowania w produkcji, handlu czy przemyśle.
Wzmocnienie stabilności pracy bez podstaw
Lewiatan negatywnie ocenia pomysły dotyczące stabilności pracy. Nie ma podstaw do dalszego rozszerzania przypadków szczególnej ochrony, ograniczania stosowania umów terminowych. Tymczasem rząd proponuje, aby w przypadku pracowników do lat 40 możliwe było zawarcie maksymalnie dwóch umów na czas określony oraz na okres 15 miesięcy. Chce też wprowadzić dodatkową ochronę przed zwolnieniem (w tym w szczególności różnicowanie sytuacji rodziców/ojców posiadających dzieci w związkach małżeńskich, i poza nimi). Proponowane zmiany oznaczałyby objęcie szczególną ochroną kolejnych kilkuset tysięcy pracowników.
- Ubolewamy, że strategia demograficzna nie była konsultowana z partnerami społecznymi, nie debatowała nad nią Rada Dialogu Społecznego i Rada Rynku Pracy - zwraca uwagę Monika Fedorczuk.
REKLAMA
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat