Matczyne emerytury nie dla ojców
REKLAMA
REKLAMA
Na 58 tys. zarejestrowanych w ZUS spraw o przyznanie rodzicielskiego świadczenia uzupełniającego tylko 172 to wnioski mężczyzn - czytamy w czwartkowym wydaniu "Dziennika Gazety Prawnej". Zdaniem ekspertów powodów takiej sytuacji jest kilka.
REKLAMA
"Przepisy określają, że z rodzicielskiego świadczenia uzupełniającego mogą skorzystać osoby, które nie wypracowały minimalnej emerytury. Jeśli weźmiemy pod uwagę, że przez lata dominował tradycyjny model rodziny, w którym to ojciec zarabiał, a kobieta wychowywała dzieci, może to być jedna z przyczyn małego zainteresowania ojców nowym świadczeniem" - tłumaczy cytowany przez "DGP" dr Tomasz Lasocki z Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego.
Zdaniem eksperta, winne tej sytuacja są również przepisy. "Świadczenie przysługuje ojcu tylko w przypadku śmierci matki, porzucenia przez nią rodziny lub długotrwałego zaprzestania wychowywania przez nią dzieci. A przecież zdarzało się - choć rzeczywiście nieczęsto - że to matka była żywicielem rodziny, a na ojca spadł ciężar zajmowania się dziećmi. W tej sytuacji kobieta dostanie emeryturę, a mężczyzna nie, bo nie wypracował minimalnego stażu" - dodaje Lasocki.
Dziennik, powołując się na dane ZUS, zaznacza również, że najczęstszym powodem odmowy przyznania matczynej emerytury jest zbyt wysoki dochód wnioskującego. "Na tej podstawie odrzucono aż 3356 z wszystkich 5090 zanegowanych wniosków" - czytamy.
Według ekspertów - jak podkreśla "DGP" - zgodnie z przepisami świadczenie może być przyznane tylko w przypadku, gdy osoba uprawniona nie ma dochodu zapewniającego niezbędne środki utrzymania". "To bardzo szerokie i nieostre pojęcie" - zaznacza dr Tomasz Lasocki.
Polecamy: Wynagrodzenia po 1 sierpnia 2019 r. Rozliczanie płac w praktyce
REKLAMA
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat