REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

66 proc. górników na razie nie myśli o tym, co będzie robić „po węglu”

Subskrybuj nas na Youtube
górnik / for. Shutterstock
górnik / for. Shutterstock

REKLAMA

REKLAMA

Mimo świadomości koniecznego wygaszania wydobycia węgla w Polsce tylko jedna trzecia górników deklaruje, że zastanawiała się, co będzie robić po zamknięciu kopalni. 30 proc. zamierza się przekwalifikować, a 15 proc. – założyć własną działalność. W tym obszarze bardziej aktywni są górnicy z Wielkopolski, których zdecydowana większość spodziewa się zamknięcia kopalni w ciągu najbliższej dekady.

Górnicy nie myślą o przyszłości

Górnicy ze Śląska – ze względu na harmonogram wygaszania wydobycia do 2049 roku – częściej oczekują, że do emerytury będą pracować w zawodzie. Ponad 70 proc. górników z obu regionów ocenia swoje kwalifikacje jako przydatne do pracy poza tym sektorem. Myśleniu o przyszłości towarzyszy jednak szereg obaw.

REKLAMA

REKLAMA

Autopromocja

Sektor górniczy w Polsce zatrudnia 74,9 tys. pracowników – wynika z danych ARP. W kilku rejonach kopalnie są głównym lokalnym pracodawcą, ale w związku z transformacją energetyczną w nadchodzących latach większość ich pracowników będzie zmuszona szukać pracy w innych zawodach.

– Górnicy mają trzy główne obawy dotyczące ich przyszłości. Po pierwsze, czy będą mieli jakieś zatrudnienie po zamknięciu kopalni. Po drugie, czy to nowe zatrudnienie będzie spełniało odpowiednie kryteria, przede wszystkim jeśli chodzi o wysokość zarobków. I po trzecie, czy w związku z procesem odchodzenia od wydobycia węgla i obniżaniem zatrudnienia nie spadnie poziom bezpieczeństwa w ich kopalni, w ich miejscu zatrudnienia – mówi agencji Newseria Biznes Filip Pazderski, kierownik Programu Demokracji i Społeczeństwa Obywatelskiego w Instytucie Spraw Publicznych.

Jak pokazuje raport ISP („Co po węglu? Górnicy o klimacie, transformacji i przyszłości”), 2/3 górników jest zdania, że polska energetyka jest nadmiernie uzależniona od węgla i dostrzega konieczność dywersyfikacji miksu energetycznego poprzez rozwijanie odnawialnych źródeł energii. 60 proc. ocenia, że może to pozytywnie wpłynąć na unowocześnienie gospodarki, a co drugi górnik uważa, że transformacja energetyczna jest szansą dla regionu, w którym mieszka. Te opinie są jednak zróżnicowane w zależności od regionu – badania były bowiem prowadzone nie tylko na Śląsku, lecz również w Wielkopolsce i okolicach Bełchatowa.

REKLAMA

Co po węglu?

– Sytuacja rysuje się o wiele bardziej negatywnie w przypadku Wielkopolski – tam obawy o przyszłość regionu są bardziej fundamentalne. Górnicy podkreślają, że poza górnictwem w ich miejscowościach na ogół nie ma innych, znaczących zakładów pracy, o które można byłoby później oprzeć lokalny rynek pracy. Wskazują też, że w regionie brakuje infrastruktury komunikacyjnej czy drogowej albo zasobów, które pozwoliłyby tam zbudować jakieś nowe sektory gospodarki, gdzie ludzie mogliby znaleźć pracę i dalej się tam rozwijać – mówi Filip Pazderski.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Górnicy z Górnego Śląska mają w tym obszarze mniejsze obawy. Można to wiązać z zaplanowanym na dłuższy czas i lepiej przygotowanym procesem transformacji w regionie. W Wielkopolsce 62 proc. górników spodziewa się, że ich zakłady będą pracowały nie dłużej niż pięć lat, kolejne 30 proc. – że będzie to między sześć a dziesięć lat. W przypadku pracowników na Śląsku odsetek takich wypowiedzi sięgnął odpowiednio 19 proc. i 36 proc.

– W Wielkopolsce wyraźnie częściej górnicy obawiają się o to, czy będą mogli dalej funkcjonować, utrzymać się w tym regionie ze swoimi rodzinami. Z kolei górnicy ze Śląska częściej obawiają się kwestii związanych z jakością miejsca zatrudnienia, jakością pracy i ewentualnie wysokością zarobków – mówi ekspert.

Od uwarunkowań w regionach zależą również decyzje i strategie górników co do ich przyszłości zawodowej. Ci z Wielkopolski i Bełchatowa – gdzie jest bliższa perspektywa wygaszania wydobycia – mają wyraźniej sprecyzowane plany związane ze zmianą branży. Częściej zamierzają podjąć pracę w innym zawodzie lub założyć własną działalność gospodarczą. Dopuszczają także możliwość pracy poza regionem lub nawet wyjazd z rodziną za granicę.

– Natomiast w przypadku górników ze Śląska ewidentnie widać oddziaływanie umowy społecznej pomiędzy związkami zawodowymi i stroną rządową, która gwarantuje dłuższy okres pracy części kopalni w regionie. Dlatego też znaczna część górników widzi swoją przyszłość i pracę do emerytury – planowanej lub wcześniejszej – ale ciągle w zawodzie górniczym lub przy likwidacji kopalni – mówi Filip Pazderski.

Podobne różnice między Wielkopolską i Śląskiem widać również w oczekiwaniach dotyczących pomocy w przekwalifikowaniu się albo przygotowaniu do podjęcia pracy w innej branży. Górnicy z Wielkopolski częściej deklarują, że potrzebują tej pomocy np. w uzyskaniu nowych kwalifikacji.

– Natomiast górnicy ze Śląska o wiele częściej deklarują, że tym, czego potrzebują, jest gwarancja wysokości wynagrodzenia w innym zakładzie pracy po zamknięciu ich obecnej kopalni albo możliwość dopracowania do emerytury w obecnym zawodzie. Większość z nich nawet nie myśli o przekwalifikowaniu się – mówi kierownik Programu Demokracji i Społeczeństwa Obywatelskiego w Instytucie Spraw Publicznych.

Zapisz się na newsletter
Kodeks pracy, urlopy, wynagrodzenia, świadczenia pracownicze. Bądź na bieżąco ze zmianami z zakresu prawa pracy. Zapisz się na nasz newsletter.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

Źródło: Newseria

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code
Uprawnienia rodzicielskie - QUIZ
certificate
Jak zdobyć Certyfikat:
  • Czytaj artykuły
  • Rozwiązuj testy
  • Zdobądź certyfikat
1/10
Ile tygodni urlopu macierzyńskiego można maksymalnie wykorzystać jeszcze przed porodem?
nie ma takiej możliwości
3
6
9 - tylko jeśli pracodawca wyrazi na to zgodę
Następne

REKLAMA

Kadry
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
PIP zmieniła 3200 umów cywilnych na etaty. Po wejściu w życie nowych przepisów będzie ich dużo więcej

Będą nowe przepisy o PIP. Przewidują wyższe kary, więcej uprawnień inspektorów, kontrole zdalne. Najbardziej rewolucyjna zmian to możliwość wydawania przez inspektorów decyzji o przekształceniu umów cywilnoprawnych w etaty z natychmiastowym skutkiem – bez czekania na rozstrzygnięcie sądu.

3 miesiąc ciąży a umowa o pracę. Co mówią przepisy?

Jestem w 3 miesiącu ciąży. Z końcem września 2025 r. upływa termin, na jaki podpisałam umowę z moim pracodawcą. Czy pracodawca musi przedłużyć umowę? Jakie prawa mi przysługują?

Jak można usprawiedliwić nieobecność w pracy?

Nieobecność w pracy należy usprawiedliwić. W przeciwnym razie nieusprawiedliwione nieobecności w pracy mogą skutkować nawet zwolnieniem dyscyplinarnym. Kiedy i w jaki sposób informuje się pracodawcę o nieobecności? Jak można usprawiedliwić nieobecność w pracy?

Co oznacza kod niepełnosprawności 03-L w 2025 roku?

Symbol przyczyny niepełnosprawności 03-L w orzeczeniu o stopniu niepełnosprawności oznacza zaburzenia głosu, mowy i choroby słuchu. Czy pracownicy z takim orzeczeniem mają prawo do wyższego dofinansowania z PFRON? Jakie zasiłki, świadczenia i ulgi można uzyskać w 2025 roku?

REKLAMA

Krótszy tydzień pracy zaczyna się w głowie, nie w kalendarzu. Czy 4-dniowy tydzień pracy ma sens?

Czy wprowadzenie nowych przepisów skracających czas pracy w postaci 4-dniowego tygodnia pracy ma sens? Co trzeba zrobić w firmie, aby wprowadzenie tych rewolucyjnych zmian było skuteczne? W przeciwnym razie może tylko nasilać problem wypalenia zawodowego.

Zmiany w Kodeksie pracy 2026 - co zaliczamy do stażu pracy?

Sejm przyjął projekt zmiany Kodeksu pracy w 2026 roku. Ustawa wprowadza rewolucyjne zmiany w naliczaniu stażu pracy. Jak obecnie liczymy staż pracy? Kto skorzysta na nowych przepisach? Teraz zajmą się nimi senatorowie.

O ile wzrosną składki ZUS kierowców międzynarodowych w 2026 roku? Przewoźnicy na pewno zapłacą więcej

Pod koniec sierpnia 2025 r. rząd przyjął projekt ustawy budżetowej na 2026 rok. Jednym z elementów dokumentu jest ustalenie prognozowanego przeciętnego wynagrodzenia. W przyszłym roku stawka ta wzrośnie o 747 zł, czyli do 9420 zł. Ta kwota ma ogromne znaczenie dla branży transportowej, bo to właśnie od niej naliczane są najczęściej składki ZUS kierowców w transporcie międzynarodowym.

Minimalne wynagrodzenie 2026 zostało ogłoszone w Dzienniku Ustaw 15 września 2025 r. Ile wyniesie brutto od 1 stycznia?

Dnia 15 września 2025 r. rozporządzenie o minimalnym wynagrodzeniu w 2026 r. zostało ogłoszone w Dzienniku Ustaw. Rada ministrów jest zobligowana do ustalenia wysokości minimalnej krajowej na 2026 r. do 15 września każdego roku. Ile wynosi nowa kwota?

REKLAMA

Na wypalenie zawodowe pracodawcy reagują dyscyplinowaniem. Nie chroni to jednak przed częstymi L4

Wypalenie zawodowe pracowników to nie kwestia złej woli zatrudnionych, lecz braku systemowego wsparcia w organizacji. Złe samopoczucie, spadek motywacji czy drażliwość są często uznawane za lenistwo lub brak zaangażowania w pracę. Tymczasem mogą mieć bardzo konkretne źródła fizjologiczne. Co powinien robić pracodawca, by przeciwdziałać wypaleniu pracowników i częstym przechodzeniem członków załogi na L4?

PPK: wpłaty nienależne zwraca się finansującemu daną wpłatę

Zdarza się, że pracodawca przekazuje do instytucji finansowej wpłaty na PPK mimo złożenia przez uczestnika programu deklaracji o rezygnacji z dokonywania wpłat do PPK albo nalicza je od zawyżonej podstawy. Tzw. wpłaty nienależne zwraca się finansującemu. Co to w praktyce oznacza?

REKLAMA