Praca zdalna. Czy home office narazi pracowników na straty
REKLAMA
REKLAMA
Praca zdalna upowszechniła się w czasie trwania pandemii, ale jej oficjalne, uregulowane Kodeksem pracy zasady wchodzą życie dopiero 7 kwietnia 2023 r. Znowelizowane prawo m.in. definiuje, czym jest tzw. home office oraz określa, kto i na jak długo może zażądać działania w takim trybie.
REKLAMA
Kto odpowiada za powierzony sprzęt
Przepisy nałożą też na pracodawców obowiązek zapewnienia pracownikom pracującym zdalnie materiałów i sprzętu, niezbędnych do pracy z domu lub innego, konkretnie wskazanego miejsca. Odpowiedzialność za wspomniane urządzenia pozostanie jednak kwestią umowy pomiędzy pracownikiem a jego miejscem pracy.
„Firmy «lubią» zabezpieczać się na wypadek zniszczenia sprzętu. Z jednej strony dlatego, że nie każde uszkodzenie jest objęte gwarancją producenta. Poza tym np. laptopy są często własnością firmy leasingowej, która wymaga od pracodawcy dużej dbałości o użytkowany sprzęt. Dlatego wielu z nich przenosi odpowiedzialność na pracowników, którzy dostają narzędzia do pracy, ale używając ich narażają się na konsekwencje finansowe, jeśli coś się ze sprzętem stanie. Kary potrafią być liczone w tysiącach złotych. Dlatego w pandemii na rynku ubezpieczeniowym zaczęły pojawiać się rozwiązania, które przydają się osobom pracującym na home office. Powierzony przez pracodawcę sprzęt można od niedawna objąć ochroną razem z domem lub mieszkaniem”– mówi Andrzej Paduszyński, dyrektor Departamentu Ubezpieczeń Indywidualnych w Compensa TU Vienna Insurance Group.
Jak działa OC dla osób na pracy zdalnej
W ramach dostępnego w ramach ubezpieczenia nieruchomości rozszerzenia OC ubezpieczyciel przejmuje od pracownika finansową odpowiedzialność za szkody wyrządzone w powierzonym mu mieniu służbowym. W razie potrzeby oferuje mu też wsparcie prawne. Ochrona działa na terenie Polski i dotyczy korzystania ze sprzętu elektronicznego, np. laptopa, monitora, drukarki, czytnika kodów, tableta czy smartfona, który – zgodnie z przepisami prawa pracy – pracownik ma obowiązek zwrócić lub z którego musi się rozliczyć.
„W naszym ubezpieczeniu suma gwarancyjna, czyli maksymalna kwota, do której przejmujemy na siebie roszczenie poszkodowanego pracodawcy, to równowartość trzymiesięcznej pensji brutto pracownika. Z dotychczas zgłoszonych nam spraw wynika, że ta kwota w zupełności wystarcza, żeby pokryć wyrządzone firmie straty” – dodaje Andrzej Paduszyński z Compensy.
Polecamy: „Praca zdalna. Praktyczny komentarz z przykładami”
Tego typu ubezpieczenia zazwyczaj nie pokrywają szkód polegających na uszkodzeniu części, które szybko się zużywają lub wymagają regularnej wymiany (takich jak pendrive, toner lub bateria) oraz szkód w programach komputerowych i w danych na nośnikach.
Co ze sprzętem samozatrudnionych
W trybie zdalnym pracują również samozatrudnieni, którzy korzystają w domu z własnego sprzętu firmowego. Mienie, które wchodzi w skład majątku przedsiębiorstwa i stanowi własność lub współwłasność ubezpieczonej osoby, także można objąć ochroną w ramach ubezpieczenia nieruchomości.
REKLAMA
„Trzeba tylko pamiętać, że ubezpieczenie mieszkania jest standardowo przeznaczone do ochrony przedmiotów wykorzystywanych nie w pracy, lecz w życiu codziennym – to np. meble czy sprzęt RTV/AGD. Dlatego ochrona wymaga rozszerzenia polisy o dodatkową klauzulę, to tzw. ubezpieczenie mienia firmowego” – zauważa Andrzej Paduszyński z Compensy.
Zakres ochrony obejmuje zniszczenie lub uszkodzenie przedmiotów i urządzeń wskutek ognia i innych zdarzeń losowych, a także ich utratę w związku z kradzieżą z włamaniem lub rabunkiem. W przypadku urządzeń elektronicznych, np. laptopa, telefonu komórkowego, czytnika e-booków czy tableta, ubezpieczenie działa także poza wskazanym w polisie miejscem zamieszkania. Do odszkodowania kwalifikują się szkody, do których doszło w Polsce, także wtedy, gdy skradzione przedmioty znajdowały się w samochodzie.
Źródło: Compensa TU SA Vienna Insurance Group
REKLAMA
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat