ZUS dementyuje doniesienia o sprzeciwie wobec oskładkowania umów-zleceń
REKLAMA
W dzisiejszej (tj. z 4 października 2013 r.) publikacji "Pulsu Biznesu" pt. "Za takie składki ZUS dziękuje" znalazły się sugestie, jakoby prezes Zakładu Ubezpieczeń Społecznych był przeciwko oskładkowaniu umów-zleceń. Tymczasem jest dokładanie odwrotnie.
REKLAMA
Otóż uwagi zgłoszone przez ZUS do projektu nowelizacji ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych oraz ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych korespondują z koncepcją oskładkowania wszystkich umów-zleceń. Wszystkich, czyli inaczej niż teraz się planuje - bez względu na osiągnięcie pułapu przychodu w wysokości minimalnego wynagrodzenia (ale z drugiej strony przy zachowaniu górnej granicy trzydziestokrotności przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia, powyżej którego składki nie są odprowadzane).
Polecamy serwis: Umowy cywilnoprawne
Oskładkowanie wszystkich umów-zleceń byłoby korzystne zarówno dla zleceniobiorców, gromadzących środki na przyszłą emeryturę, jak i dla zarządzanego przez ZUS Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, który byłby w ten sposób zasilany dodatkowymi wpływami ze składek.
Takie rozwiązanie uprościłoby także relacje ubezpieczony - płatnik (zleceniobiorca -zleceniodawca), gdyż wyeliminowane zostałyby sytuacje sporne, w których za np. błędne zsumowanie podstawy wymiaru przez ubezpieczonego odpowiedzialność ponosi płatnik. I o tym właśnie aspekcie zagadnienia traktuje tekst w "Pulsie Biznesu". Szkoda, że przy okazji autor artykułu zasugerował, że Prezes ZUS może mieć dokładnie odwrotne do rzeczywistych intencje co do oskładkowania umów-zleceń.
Zadaj pytanie na: Forum Kadry
REKLAMA
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat