Praca w Danii - dlaczego zamiast Duńczyków pracują m.in. Polacy
REKLAMA
25 tysięcy Polaków stanowi największą grupę cudzoziemców zatrudnionych w duńskiej gospodarce. Na drugim i trzecim miejscu w tym rankingu są Niemcy i Szwedzi, a następnie Rumuni i Litwini. Każda z tych grup liczy po około 10 tysięcy osób. W Danii bezrobocie wynosi oficjalnie sześć procent.
REKLAMA
Jak informuje stołeczny dziennik „Berlingske” minister pracy, Mette Fredriksen, zleciła socjologowi, profesorowi Sören Kaj Andersenowi, wyjaśnienie tego zjawiska. Na podstawie danych z 900 firm duńskich stwierdził on, że głównym motywem pracodawców jest chęć do pracy i zaangażowanie się w nią pracowników z tzw. nowych państw Unii. Te cechy mogą nawet zastąpić początkowe braki w zawodowym przygotowaniu.
Zobacz: Przeciętne miesięczne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw
Drugim motywem są względy ekonomiczne, czyli niższe koszty pracy. Wśród tej grupy pracowników jest mniejsza absencja, rzadsze są przypadki porzucania pracy. Jednocześnie większość pracodawców twierdzi, że w ich firmach zagraniczni obywatele otrzymują takie same zarobki jak Duńczycy. To ostatnie twierdze nie przekonuje przedstawicieli związków zawodowych, którzy uważają, że często zapisy umów różnią się od rzeczywistości. Ich zdaniem znaczna część cudzoziemskich pracowników godzi się z przedłużonymi godzinami pracy oraz krótszymi urlopami.
REKLAMA
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat