Roczna pensja za dobrowolne odejście z pracy. Prezes Poczty Polskiej: nie możemy podnieść wynagrodzeń, bo jest nas za dużo
REKLAMA
REKLAMA
- Program Dobrowolnych Odejść (PDO). Część pracowników musi odejść, by reszta zarabiała lepiej
- Wypowiedzenie Zakładowego Układu Zbiorowego Pracy
- Cyfrowa transformacja Poczty Polskiej
- Usługi kurierskie, finansowe, zmiana standardu placówek pocztowych
- Duży potencjał tkwi w nieruchomościach. Galerie pocztowe jednym z pomysłów
- 8 obszarów zmian w Poczcie Polskiej
Program Dobrowolnych Odejść (PDO). Część pracowników musi odejść, by reszta zarabiała lepiej
Jak podano, transformacja spółki będzie przeprowadzana w kilku etapach, a jej głównymi priorytetami będą zmiana struktury zatrudnienia, poprawa jakości usług, zmiany organizacyjne i inwestycje w obszar IT.
"W tych priorytetach, oczywiście na pierwszym planie jest zatrudnienie" - powiedział Sebastian Mikosz, prezes Poczty Polskiej. Jedną z pierwszych decyzji będzie uruchomienie za kilka tygodni Programu Dobrowolnych Odejść.
Według zapowiedzi Prezesa Mikosza program dobrowolnych odejść będzie programem kierowanym, co oznacza, że najpierw zostanie przeprowadzona ocena pracowników, następnie zostanie zmieniona struktura organizacyjna, po czym Poczta Polska zaproponuje wybranym osobom skorzystanie z programu dobrowolnych odejść. "Kierować ten program będziemy do około 15 proc. załogi, to jest mniej więcej 9 tys. osób; natomiast nie będziemy go kierować do grup, tylko będziemy go kierować do indywidualnych osób zdefiniowanych i zidentyfikowanych na podstawie oceny" - zapowiedział Prezes Poczty Polskiej.
Program Dobrowolnych Odejść (PDO) przewiduje roczne wynagrodzenie jako element porozumienia.
REKLAMA
Poczta Polska to największy operator pocztowy na rynku krajowym. Zatrudnia obecnie ponad 66 tys. pracowników, a jej sieć obejmuje 7,6 tys. placówek, filii i agencji pocztowych w całej Polsce.
"Koszt, który planujemy, to jest koszt rzędu sześciuset milionów złotych, jest to koszt na który nas stać, natomiast jest to koszt rozłożony w czasie, ponieważ jest on rozłożony na okres jednego roku" - powiedział prezes zapytany o przewidywane koszty PDO.
"Program nie ma na celu oszczędności samych w sobie, ma na celu zmianę struktury zatrudniania. (...) Dzisiaj mamy złą strukturę wynagrodzeń, dlatego, że nasza struktura zatrudnienia jest zła, czyli nie jesteśmy w stanie podnieść wynagrodzeń, bo jest nas za dużo. Celem jest, żebyśmy mieli budżet na to, żeby podnieść" - dodał.
Prezes zapewnił jednocześnie, że program nie będzie kierowany do listonoszy czy osób zatrudnionych w placówkach pocztowych. "Będziemy kierować to (program odejść - PAP) w pierwszej kolejności do funkcji nieoperacyjnych. Nie chcielibyśmy, żeby czy listonosze, czy pracownicy, którzy są w naszych placówkach, byli tym programem objęci, więc będziemy to bardzo uważnie kierować. Zajmie to teraz kilka tygodni, żeby zacząć to wdrażać" - podkreślił.
Mikosz poinformował też, że osoby, które zdecydują się na skorzystanie z programu, otrzymają roczne wynagrodzenie jako element porozumienia.
Wypowiedzenie Zakładowego Układu Zbiorowego Pracy
Zarząd Poczty Polskiej wypowiedział też Zakładowy Układ Zbiorowy Pracy.
Prezes Mikosz przypomniał, że podpisany 10 lat temu Zakładowy Układ Zbiorowy Pracy, to dokument, który "podlega rokowaniom". Uszczegóławia on składniki wynagrodzenia, stanowiska pracy (...) definiuje m.in. premie roczną, regulaminową, nagrody jubileuszowe. "Jest on w naszej ocenie jednym z powodów bardzo złej oceny poczty jako pracodawcy" stwierdził Mikosz, dodając, że układ jest zupełnie niedostosowany do dzisiejszych realiów ani do "potrzeby elastyczności i nowoczesności w sposobie zarządzania kadrami".
"W związku z tym podjęliśmy decyzję i zakomunikowaliśmy dzisiaj rano związkom zawodowym rozpoczęcie procesu wypowiedzenia tego dokumentu" - poinformował. Zapewnił, że do marca 2025 roku nic się nie zmieni, gdyż trwa 6-miesięczny okres wypowiedzenia ZUZP.
Mikosz podkreślił, że oznacza to jednoczesne rozpoczęcie prac nad nowym ZUZPem, który planowany jest "właściwie na dniach". "Zgodnie z prawem mamy dwa miesiące, żeby przedłożyć stronie związkowej propozycje, a potem cztery miesiące, żeby wynegocjować właściwy nowy dokument" - dodał. Zaznaczył, że gdyby negocjacje nie doszły do skutku, to wszystkie składowe wynagrodzeń będą wypłacane, ponieważ będą częścią regulaminu pracy. "Nie mamy zamiaru obniżać kosztów wynagrodzenia poprzez eliminowanie składników wynagrodzenia. Teoretycznie moglibyśmy to zrobić, w praktyce tego nie zrobimy" - zapewnił Prezes Poczty Polskiej.
NSZZ Solidarność Pracowników Poczty Polskiej wyraził sprzeciw wobec tej decyzji. „Nie zgadzamy się na likwidację dorobku płacowego i socjalnego poprzednich pokoleń pocztowców. Nie pozwolimy na obniżanie standardów pracy i życia naszych kolegów i koleżanek” – podkreślono.
W apelu skierowanym do pracowników związek zachęcił do solidarności i wsparcia działań protestacyjnych, które będą organizowane „w najbliższym czasie”. „Tylko wspólnie możemy obronić nasze uprawnienia” – zaznaczył związek, wzywając pocztowców do wstępowania do organizacji pracowniczej.
„Nie dajmy się zastraszyć! Nie dajmy się oszukać! Nie dajmy się zniszczyć!” - oświadczyła Solidarność Pracowników Poczty Polskiej.
Cyfrowa transformacja Poczty Polskiej
Zarząd Poczty poinformował, że aby sprostać potrzebom klientów, konieczne są zmiany w IT.
"Niezbędna dla transformacji Poczty Polskiej jest kompleksowa cyfryzacja. Jej celem jest pozbycie się wieloletniego długu technologicznego, związanego zarówno ze sprzętem, jak i przestarzałymi systemami cyfrowymi. Niektóre z nich mają ponad 20 lat. Plan Transformacji zakłada m.in. stworzenie Centrum Usług Wspólnych IT i wprowadzenie nowoczesnych rozwiązań, umożliwiających optymalizację i automatyzację procesów oraz sprawne i efektywne zarządzanie organizacją" - powiedział cytowany w komunikacie prasowym Dariusz Śpiewak, wiceprezes Poczty Polskiej.
Usługi kurierskie, finansowe, zmiana standardu placówek pocztowych
Spółka podała, że kolejny etap transformacji zakłada listę strategicznych decyzji do podjęcia w styczniu 2025, dotyczą one rozwoju na rynku kurierskim, rozwoju na rynku usług finansowych, zmiany standardu placówek i wykorzystania potencjału nieruchomości.
"Tu potrzebujemy trochę więcej czasu, (...) te cztery dziedziny wymagają sfinansowania, one wymagają capex-u, a my jesteśmy dzisiaj firmą nieprawdopodobnie zdekapitalizowaną, inaczej mówiąc niedoinwestowaną, co możemy zmierzyć faktem, że mamy bardzo niską amortyzację" - powiedział Mikosz.
Duży potencjał tkwi w nieruchomościach. Galerie pocztowe jednym z pomysłów
REKLAMA
Prezes podał, że zarząd widzi potencjał w obszarze nieruchomości, które należą do Poczty i w ciągu najbliższych tygodni rozpoczną się rozmowy z potencjalnymi partnerami.
"Poczta nie ma zamiaru sprzedawać nieruchomości, ani finansować swojej transformacji sprzedawaniem nieruchomości" - zadeklarował prezes.
"Jeden z programów, które chcemy uruchomić w przyszłym roku, ale już wypracować jego założenia w tym roku, to galerie pocztowe" - dodał.
Jak podano, wykorzystanie nieruchomości poprzez działalność kulturalną ma na celu unowocześnienie placówek poczty.
"Oczywiście, żeby była jasność, to jest działalność biznesowa, więc chodzi nam o to, żebyśmy też na tym troszkę zarobili" - wskazał Sebastian Mikosz.
Spółka poinformowała, że trwają również prace nad nowym modelem placówki pocztowej dostosowanym do współczesnych realiów zarówno pod kątem układu, jak i wyposażenia czy asortymentu.
8 obszarów zmian w Poczcie Polskiej
Zatwierdzony przez radę nadzorczą plan transformacji, czyli dokument, który został przyjęty przez radę nadzorczą, pokazujący kierunek, w którym Poczta Polska chce się rozwijać, obejmuje osiem obszarów.
Obszary, które podlegają transformacji, to sprzedaż, logistyka, zasoby ludzkie, IT, organizacja i zarządzanie, nieruchomości, finanse i grupa kapitałowa.
(PAP Biznes)
gaw/ gor/
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat