Przygotowania do reformy KRUS
REKLAMA
Rząd chce, aby nowe zasady podlegania przez rolników ubezpieczeniom zostały przygotowane w czasie negocjacji partnerów społecznych oraz ekspertów. Prace ruszą w zespole ubezpieczeń społecznych Trójstronnej Komisji ds. Społecznych Gospodarczych. Profesor Jan Klimek, wiceprezes Związku Rzemiosła Polskiego, który przewodniczy temu zespołowi, otrzymał od rządu zadanie przygotowania projektu ustawy realizującego reformę KRUS. W marcu mają rozpocząć się prace merytoryczne, w których będą uczestniczyć m.in. przedstawiciele resortu rolnictwa, Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej, Finansów, związkowcy i eksperci.
REKLAMA
Według prof. Jana Klimka praca nad reformą KRUS będzie przypominać negocjacje w sprawie emerytur pomostowych.
- W obu przypadkach odbieramy przywileje milionom osób - dodaje prof. Jan Klimek.
Według niego w czasie prac może dojść do konfliktów oraz nacisków na zespół ze strony lobby rolniczego. Jednak najważniejsze jest poparcie rządu, który w dobie kryzysu finansowego musi ze szczególną starannością dbać o wydatki budżetu.
- Nie jest wykluczone, że reforma zostanie rozpisana na kilka etapów. Jednak każdy zaoszczędzony miliard złotych będzie sukcesem. Podobnie jak jasne postawienie sprawy, że w KRUS będą ubezpieczeni wyłącznie rolnicy, a nie osoby będące właścicielami gruntów rolnych - zauważa prof. Jan Klimek.
Według Jana Guza, przewodniczącego OPZZ, rolnicy już od dawna powinni płacić składki w zależności od dochodu, a nie w formie niskiego ryczałtu.
- Utrzymywanie odrębnego systemu dla rolników jest anachronizmem. KRUS powstał na początku lat 90., kiedy na wsi panował kryzys. Teraz polscy rolnicy uzyskują przychody porównywalne z tymi, jakie mają rolnicy w innych krajach starej UE. Składki, nawet te po ostatnich zmianach, płacą niższe niż osoby prowadzące małe firmy - mówi Jan Guz.
Podobnie uważają szefowie innych central związkowych. Zdaniem Janusza Śniadka, przewodniczącego NSZZ Solidarność, nie można dalej tolerować sytuacji, że każdy Polak zatrudniony poza rolnictwem część swoich dochodów przeznacza na emerytury rolnicze. Według wyliczeń prof. Katarzyny Duczkowskiej-Małysz z Katedry Rozwoju Obszarów Wiejskich Szkoły Głównej Handlowej kwota ta przekroczyła już tysiąc złotych miesięcznie.
Według związkowców propozycja rządu, aby sprawą reformy KRUS zajęła się Komisja Trójstronna, dowodzi, że nawet PSL widzi potrzebę zmian. Jednocześnie jest odpowiedzią na wcześniejsze postulaty partnerów społecznych, aby po zakończeniu prac nad emeryturami pomostowymi zająć się właśnie ubezpieczeniami społecznymi rolników.
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat
REKLAMA