Zasady ubiegania się o wyliczenie kapitału początkowego
REKLAMA
REKLAMA
Kapitał początkowy jest rozliczeniem ze starym systemem emerytalnym. Od 1999 r. ZUS ewidencjonuje składki na ubezpieczenie emerytalne każdej osobie podlegającej ubezpieczeniom społecznym na indywidualnym koncie. Przed 1999 r. składki od firm wpływały do ZUS bez wskazania wysokości za konkretnych pracowników. Reforma emerytalna wymusiła więc, żeby urodzonym po 1948 r. za okresy ubezpieczenia przypadające przed 1999 r. odtworzyć teoretyczną składkę na ubezpieczenie społeczne. Ale do tego była potrzebna dokumentacja płacowa. A z nią są problemy.
REKLAMA
Po pierwsze, kapitał
Przepisy ustawy o emeryturach i rentach z FUS zobowiązały zakłady pracy do złożenia wniosku o ustalenie kapitału początkowego do ZUS do 31 grudnia 2006 r. ZUS szacuje jednak, że około 2 mln osób wciąż nie ma ustalonej jego wysokości. Zakład do tej pory uważał, że nie powinny one się teraz spieszyć. Tak wynikało np. z odpowiedzi Zuzanny Turowskiej oraz Agnieszki Sochackiej z wydziału kapitału początkowego departamentu świadczeń emerytalno-rentowych ZUS na pytania naszych czytelników („Po zaświadczenie o zarobkach do pracodawcy” DGP nr 4/2005). Pracownice ZUS wyjaśniały, że „wniosek o ustalenie kapitału początkowego można złożyć dopiero przed przejściem na emeryturę”. Teraz jednak obniżenie wieku emerytalnego spowodowało zmianę stanowiska zakładu. Uprawnieni „powinni wystąpić z wnioskiem o ustalenie kapitału początkowego niezwłocznie, nie czekając do daty złożenia wniosku o emeryturę”. Powód? „W razie konieczności uzupełnienia dokumentów mających wpływ na wysokość kapitału początkowego będzie czas na przeprowadzenie postępowania wyjaśniającego” – czytamy w oświadczeniu ZUS przesłanym do naszej redakcji. Co to oznacza w praktyce?
Polecamy książkę: Umowy zlecenia i inne umowy cywilnoprawne w 2017 r.
– W przypadku osób, które wcześniej złożą wniosek o ustalenie wysokości kapitału początkowego, a następnie wystąpią o ustalenie emerytury ze względu na ukończenie powszechnego wieku emerytalnego, najpierw zostanie ustalony kapitał początkowy. Dopiero później zostanie ustalona wysokość emerytury z uwzględnieniem wyliczonego kapitału. Jednak sam zainteresowany otrzyma obie decyzje równocześnie – wyjaśnia Radosław Milczarski z Biura Prasowego ZUS.
Eksperci nie mają wątpliwości, dlaczego nastąpiła zmiana stanowiska.
– Pojawiła się realna groźba, że w październiku po emerytury przyjdą dwa roczniki. A że nie wiadomo, ile osób z tego grona nie ma jeszcze ustalonego kapitału początkowego, więc nawet dodatkowe dwa czy trzy miesiące więcej mogą skrócić kolejki oczekujących na przyznanie emerytury – zauważa Andrzej Strębski, niezależny ekspert emerytalny.
Duże pieniądze
– Wysokość kapitału początkowego jest ustalana indywidualnie w zależności od przebytych okresów składkowych i nieskładkowych oraz osiąganych zarobków. I dlatego tak ważne jest zgromadzenie dokumentów potwierdzających zarobki w przeszłości. W przypadku ich braku ZUS przyjmuje płacę minimalną jako podstawę jego ustalenia. Ale żeby było to możliwe, trzeba jednak przedstawić świadectwo pracy – wyjaśnia Andrzej Radzisław, radca prawny z Kancelarii Prawnej LexConsulting.pl.
O jakich kwotach mówimy? Jak wyliczył nam ZUS, np. mężczyzna, którego zwaloryzowany kapitał początkowy przyjęty do ustalenia wysokości emerytury wyniósł 367 250 zł, otrzyma z tego tytułu 1672,4 zł miesięcznie (przy założeniu, że zakończy pracę w obniżonym wieku emerytalnym 65 lat, a jego średnie dalsze trwanie życia to 219,6 miesiąca). Do tego będzie dodana emerytura obliczona na podstawie składek po 1999 r.
– Dlatego tak ważne jest odszukanie dokumentacji płacowej, o co z roku na rok coraz trudniej. Są także coraz większe problemy z dotarciem do świadków pracujących w danym zakładzie pracy na takim samym stanowisku, którzy mogą potwierdzić okres zatrudnienia – dodaje Wiesława Taranowska, wiceprzewodnicząca OPZZ, członek rady nadzorczej ZUS.
Inaczej do sprawy podchodzą pracodawcy.
– Osoby, które jeszcze nie mają ustalonego kapitału początkowego, same sobie są winne – zauważa Jeremi Mordasewicz z Konfederacji Lewiatan, członek Rady Nadzorczej ZUS. – Teraz ZUS może im pomóc, wskazując, gdzie należy szukać dokumentacji konkretnego przedsiębiorstwa, ale to sam ubezpieczony musi się zainteresować sprawą. I dlatego uważam, że ci, którzy jeszcze nic nie zrobili w sprawie ustalenia wysokości kapitału początkowego, powinni przełożyć o co najmniej rok złożenie wniosku o emeryturę. Nie ma bowiem takiej możliwości, żeby ZUS ustalił im emeryturę w ciągu miesiąca, nie mając ustalonego kapitału początkowego – dodaje.
Trudne sprawy
Praktyka ostatnich lat pokazuje, że zgromadzenie dokumentów będących podstawą do ustalenia kapitału początkowego nie jest proste. Sprawą zajęła się nawet Najwyższa Izba Kontroli, która „uważnie przygląda się systemowi przechowywania dokumentacji osobowej i płacowej”. W czasie specjalnego panelu ekspertów zorganizowanego przez NIK wskazano, że „dużym problemem pozostaje przedstawienie ZUS-owi rzetelnej informacji o zarobkach z tych miejsc pracy, które zostały zlikwidowane. Dokumentacja płacowa najczęściej w tych przypadkach po prostu przepadła”. Co prawda baza ZUS podpowiada, gdzie szukać dokumentów potrzebnych do obliczenia wysokości emerytury, ale dysponuje dziś informacjami o 23 tys. podmiotów – zlikwidowanych lub przekształconych. Tymczasem eksperci obliczają, że to tylko wierzchołek góry lodowej, bo takich firm jest najmniej trzy miliony, choć niektórzy mówią o nawet pięciu. – I dlatego wielu ubezpieczonych nie ma innego wyjścia, jak tylko korzystać z drogi sądowej – dodaje Andrzej Strębski.
ZUS wyjaśnia, że w przypadku osoby, która odwołała się od decyzji o ustaleniu kapitału początkowego, wysokość emerytury obliczana jest z uwzględnieniem kapitału początkowego ustalonego zaskarżoną decyzją. W sytuacji gdy sąd zmieni decyzję organu rentowego, oddział ZUS ponownie ustali zarówno wysokość kapitału początkowego, jak i emerytury. I wówczas wypłaci należne wyrównanie. ⒸⓅ
REKLAMA
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat