Potrzebne strategie na chude czasy
REKLAMA
Rozmowa z Jackiem Poświatą, dyrektorem zarządzającym McKinsey & Company Polska
- Wyniki badania wskazują, że dziewięciu na dziesięciu menedżerów w Polsce z wielkim zadowoleniem patrzy na kondycję polskiej gospodarki. Nieco tylko mniej tak myśli o swoich własnych firmach. Czy to jakiś ewenement?
- McKinsey prowadzi badania wśród menedżerów w świecie. Równie optymistyczni są menedżerowie z innych rynków wschodzących, na przykład z Indii. Nieco tylko mniejszymi optymistami są Chińczycy. Nieco inaczej wygląda sytuacja w krajach rozwiniętych. W USA już tylko 30 proc. menedżerów uznaje się za optymistów.
- Czym tłumaczyć aż tak duży optymizm polskich menedżerów?
- Firmy mają dobre wyniki, gospodarka polska szybko się rozwija, gospodarka światowa, przynajmniej jeszcze parę tygodni temu też rozwijała się dobrze, nie ma więc się czemu dziwić.
- Najwięcej optymizmu widać w odpowiedziach na pytanie o skutki przystąpienia Polski do Unii Europejskiej. Czy polscy menedżerowie dobrze wykorzystują tę szansę dla swoich firm?
- Nie ulega wątpliwości, że stanie się przez Polskę częścią rynku europejskiego miało pozytywny wpływ na sytuację gospodarki i firm. Wzrosła wielkość eksportu, wzrosły polskie inwestycje za granicą, co oznacza, że polscy przedsiębiorcy coraz bardziej uczestniczą w globalizacji. Pytanie - czy wystarczająco? Inwestycje polskich firm za granicą bardzo się zwiększają, ale są wciąż dużo mniejsze niż zagranicznych w Polsce. Jednocześnie polskim firmom wyrasta konkurencja na poziomie regionalnym, ze strony firm z innych krajów Europy Środkowej. Trend jest więc pozytywny, ale powinniśmy być bardziej ambitni.
- Może polscy przedsiębiorcy nie odczuwają potrzeby inwestowania za granicą?
- Dość często słyszę taki właśnie argument: przecież polski rynek jest tak duży, więc nie ma potrzeby wychodzić na zewnątrz i korzystać z możliwości, jakie stwarza dziś coraz łatwiejszy dostęp do innych rynków. To dobre podejście, ale w czasie bardzo dobrej koniunktury we własnym kraju. Tymczasem tłuste lata mogą się skończyć. Wtedy wygrywać będą silniejsze firmy, te które już dziś uczą się wykorzystywać możliwości, jakie daje globalizacja. Wydaje się, że w Polsce częściej dostrzegają to mniejsze firmy niż większe.
- Może szefowie mniejszych firm mają większy głód sukcesu?
- Raczej silniejsze poczucie zagrożenia, że jak nie stanę się liderem i moja firma nie będzie się dostatecznie dynamicznie rozwijać, to zostanie przejęta. Ale to właśnie największe firmy powinny śmielej wychodzić na zagraniczne rynki, bo one mają większy potencjał.
- Jeśli mowa o zagrożeniach, menedżerowie najczęściej wskazują na sytuację na rynku pracy. Wielu pracowników wyjechało, ci, co zostali, stawiają wyższe wymagania płacowe, a menedżerowie sprawiają wrażenie jakby byli tym zaskoczeni. Czy rosnące koszty pracy mogą być zagrożeniem dla firm w Polsce?
- Rzeczywiście można zrozumieć ten niepokój ze strony firm. Sytuacja z pracownikami różnie układa się w różnych branżach i w różnych częściach Polski. Faktycznie są przykłady firm, gdzie koszty pracy w ostatnim czasie znacząco wzrosły. Jednocześnie jednak są firmy, które otwierają nowe fabryki i wcale nie mają problemów z pracownikami, wręcz przeciwnie - u nich ludzie chcą pracować. Zarządy firm muszą więc sobie odpowiedzieć na pytanie - co mogą zrobić, aby przyciągnąć ludzi do pracy i ich zatrzymać. I wcale nie zawsze chodzi tu o wysokość płac, choć to element bardzo istotny. Wiele firm wciąż jeszcze nie widzi potrzeby zarządzania talentami swoich pracowników, podnoszenia ich kwalifikacji.
- Czy sytuacja na rynku pracy może zmienić podejście menedżerów?
- Coraz więcej się o tym mówi. Patrząc na doświadczenia światowe szefowie największych firm 20-30 procent swojego czasu powinni poświęcać kadrze. Nie w sensie administrowania, ale podnoszenia jej kwalifikacji i planowania rozwoju zawodowego. Niestety w Polsce bieżące sprawy pochłaniają większość czasu menedżerów.
- Myśli pan, że gdy za rok zapytamy menedżerów, czy są równie optymistami jak obecnie, odpowiedź będzie podobna?
- Trudno spekulować, ale ostatnie wahania na rynkach mogą się przyczynić do pewnego zrewidowania tego optymizmu. Menedżerowie, z którymi rozmawialiśmy wiosną, byli pełni entuzjazmu. Dziś, po wahaniach koniunktury na światowych giełdach, takich optymistów jest mniej.
MCKINSEY W ŚWIECIE I W POLSCEMcKinsey & Co. to firma doradztwa strategicznego. Konsultanci McKinsey & Co. z ponad 85 biur w 46 krajach doradzają w kwestiach strategii, działalności operacyjnej, organizacji i technologii. W ciągu 14 lat obecności w Polsce doradzali czołowym firmom w szeregu branż, takich jak bankowość, ubezpieczenia, telekomunikacja, elektroenergetyka i sektor paliwowy, transport, przemysł, dobra konsumpcyjne.
Jacek Poświata, dyrektor zarządzający McKinsey & Company Polska
REKLAMA
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat