Praca w wakacje: Można zarobić nawet 40 tysięcy złotych!
REKLAMA
REKLAMA
Wakacje są czasem, który pozwala nam się zregenerować i oderwać od rzeczywistości. Nie wszystkim jednak kojarzą się wyłącznie z błogim relaksem na plaży, zwiedzaniem egzotycznym miejsc czy górskimi wycieczkami. Młodzi ludzie, zwłaszcza studenci, czas wolny od zajęć akademickich coraz częściej wykorzystują, aby zyskać dodatkowy zastrzyk gotówki. – Praca sezonowa to idealne rozwiązanie dla studentów, osób chcących zarobić swoje pierwsze pieniądze, jak również dla tych osób, które wchodzą dopiero na rynek zawodowy, zdobywając pierwsze doświadczenie – mówi Anna Kotasińska, Kierownik Zespołu Rekrutacji w LeasingTeam Group.
REKLAMA
Polscy pracodawcy poszukują w sezonie przede wszystkim osób do prac związanych ze zbiorem warzyw i owoców, z branżą kwiatową, gastronomią i hotelarstwem (pokojówki, kelnerzy/kelnerki) oraz do prac inwentaryzacyjnych. Z kolei u naszych zachodnich sąsiadów brakuje rąk do pracy w branży hotelarskiej i gastronomicznej, ale też w magazynowej i przemyśle spożywczym. Zajęcia te nie wymagają większego doświadczenia i chętnie wykonywane są właśnie przez uczniów czy studentów.
Ile można zarobić na pracy sezonowej?
Stawki w branży gastronomicznej, hotelarskiej i rolniczej są do siebie zbliżone. Wykonując te prace w Polsce możemy zarobić średnio 27 zł brutto na godzinę. W Niemczech możemy liczyć na 13–14 euro brutto, czyli około 60 zł. Jak wynika z wyliczeń agencji zatrudnienia LeasingTeam, pracownik sezonowy w Niemczech, przy 8-godzinnej dniówce w okresie od czerwca do września może zarobić 8 992 euro brutto, czyli przeliczając na naszą walutę – około 40 tysięcy złotych brutto.
– Decydując się na pracę sezonową w Niemczech, możemy spodziewać się zarobków w wysokości 13–14 euro brutto za godzinę. Plusem jest możliwość wypracowania dużej liczby godzin, zwłaszcza w gastronomii i hotelarstwie, co daje bezpośrednie przełożenie na miesięczne wynagrodzenie brutto pracownika, które oscyluje w granicach 2200 – 2400 euro – wylicza Anna Kotasińska, Kierownik Zespołu Rekrutacji w LeasingTeam Group.
Polecamy: „Kodeks pracy 2023. Praktyczny komentarz z przykładami”
Bez dwóch zdań zbliżające się wakacje to dobry czas dla szukających dodatkowego zarobku. Zwłaszcza dla uczniów i studentów do 26. roku życia, którzy są w tej uprzywilejowane sytuacji, że przy pracy na umowę zlecenie otrzymują na rękę kwotę brutto. – W przypadku uczniów i studentów do 26. roku życia umowa zlecenia będzie najkorzystniejszą formą zatrudnienia, właśnie ze względu na zwolnienie z podatku. Jednak jeżeli chodzi o kwestię składek, wysokość ubezpieczenia czy prawa do urlopu, warto rozważyć zatrudnienie na podstawie umowy o pracę tymczasową – tłumaczy Victoria Wochnik, koordynatorka HR w LeasingTeam Group, specjalizująca się w rekrutacjach do pracy w Niemczech.
Praca sezonowa za granicą – na co zwrócić uwagę?
Podejmując decyzję o wyjeździe za granicę, w pierwszej kolejności musimy dokładnie zapoznać się ze wszystkimi warunkami zatrudnienia. Odpowiedzi na większość pytań znajdziemy w umowie, którą powinniśmy bardzo dokładnie przeczytać. Jeżeli mamy jakiekolwiek wątpliwości, nie bójmy się zwrócić do kogoś, kto zna się na tym lepiej. W przypadku współpracy z agencją pracy tymczasowej, odpowiednią osobą będzie dedykowany koordynator. Eksperci podkreślają, że analizując umowę, warto szczególnie przyjrzeć się kilku istotnym aspektom. Jednym z nich są terminy wypowiedzenia.
REKLAMA
– Podstawą przy podejmowaniu każdej pracy zarobkowej jest skrupulatne zapoznanie się z warunkami zatrudnienia. Jednak w przypadku wyjazdów krótkoterminowych za granicę powinniśmy zwrócić szczególną uwagę na zapisy dotyczące kosztów i warunków zakwaterowania. Jeżeli formą zatrudnienia będzie umowa o pracę tymczasową, to pamiętajmy, że obowiązują w niej sztywne okresy wypowiedzeń. Oznacza to, że pracownik nie będzie mógł zrezygnować z pracy z dnia na dzień – wyjaśnia Anna Kotasińska, Kierownik Zespołu Rekrutacji w LeasingTeam Group.
Analizując oferty, nie zaszkodzi też zasięgnąć opinii znajomych, którzy mają doświadczenie w pracy sezonowej. Warto również sprawdzić opinie o pracodawcy w Internecie, mając jednak z tyłu głowy, że nie zawsze wszystkie są w pełni wiarygodne.
Bezpośrednio czy przez agencję?
Potrzeba bycia niezależnym czy rozwijania umiejętności organizacyjnych, sprawia, że młodzi ludzie często szukają pracy za granicą na własną rękę. Ma to swoje plusy, ale też minusy. Z jednej strony pozwala na większą elastyczność i możliwość eksplorowania różnych źródeł zatrudnienia, w tym lokalnych ogłoszeń. Z drugiej samodzielne organizowania wyjazdu zawsze niesie za sobą pewną dozę ryzyka, wymaga wytrwałości oraz poświęcenia dużej ilości czasu. Tego z pewnością oszczędzi nam współpraca z agencją pracy tymczasowej. Jednak najważniejszą zaletą takiego rozwiązania jest opieka dedykowanego koordynatora, który zajmie się kwestiami formalnymi i zadba o zabezpieczenie odpowiedzialności prawnej zarówno dla kandydata, jak i pracodawcy.
– Agencja pracy tymczasowej dysponuje naprawdę szeroką paletą ofert, łatwo dopasowując je do potrzeb kandydata. Zajmujemy się wszystkimi formalnościami, a sprawy załatwiamy zdalnie, aby zaoszczędzić jak najwięcej czasu pracownika. Dostaje on też stały dostęp do koordynatora, który bezpośrednio kontaktuje się z pracodawcą i załatwia wszelkie niezbędne sprawy związane z zatrudnieniem. Zapewniamy także zakwaterowanie z pełnym wyposażeniem oraz w wielu przypadkach również transport. Co ważne, nie pobieramy z wynagrodzenia pracownika kosztów za mieszkanie – mówi Victoria Wochnik, koordynatorka HR w LeasingTeam Group.
Praca sezonowa to nie tylko szansa na dodatkowy zarobek. Dla wielu młodych ludzi jest doskonałą okazją do zwiększenia motywacji, poznania ludzi, rozwoju zdolności interpersonalnych i zyskania nowych perspektyw. Wrócą z bagażem cennych doświadczeń i umiejętnościami, które z pewnością zaowocują w przyszłej pracy zawodowej.
REKLAMA
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat