Monitoring w miejscu pracy
REKLAMA
Nie jest nowością, że pracodawcy przeglądają skrzynki e-mailowe swoich podwładnych. Równolegle stosują także inne formy kontroli pracowników, chociażby w postaci rejestracji rozmów telefonicznych i przeglądanych stron internetowych czy obserwacji miejsca pracy pracownika przy użyciu kamer. Zjawiska te nie są jednak przedmiotem żadnej kompleksowej regulacji prawnej, co powoduje duże rozbieżności w interpretacji legalności przeprowadzania takich działań przez pracodawcę.
REKLAMA
Kontrola prywatnej i służbowej korespondencji pracowników >>
Czym jest monitoring
Dążenie pracodawców do zwiększania wydajności pracy pociąga za sobą potrzebę eliminacji w ramach zatrudnienia zjawiska tzw. kradzieży czasu. Są to zachowania pracowników, które występują w obrębie czasu pracy, ale są niezwiązane z obowiązkami służbowymi. Z tego też wynika chęć pracodawców do ścisłego kontrolowania poczynań podwładnych. Pracodawcy w tym celu stosują m.in. różne formy monitoringu w miejscu pracy.
W związku z brakiem ustawowej definicji należy w tym zakresie skorzystać z dorobku doktryny. Monitoring definiowany jest jako czynności przedsięwzięte w celu gromadzenia informacji o pracownikach. Może on polegać na obserwacji bezpośredniej podwładnych lub na użyciu w tym celu urządzeń elektronicznych.
Kontrola aktywności zawodowej pracownika przyjmuje postać rejestracji np. rozmów telefonicznych wykonywanych przez pracownika czy analizy zawartości służbowej skrzynki poczty elektronicznej, w tym treści wysyłanych lub odbieranych wiadomości. Nierzadko zbierane są także informacje dotyczące aktywności pracownika w Internecie, takie jak adresy stron, które odwiedza, wpisywane do wyszukiwarek słowa kluczowe lub czas korzystania z sieci. Monitoringiem jest też klasyczna obserwacja pracowników przy użyciu kamer. Do zakresu omawianych zagadnień można także zaliczyć ustalanie miejsca aktualnego pobytu podwładnego przy użyciu jego telefonu komórkowego (tzw. geolokacja) oraz różne sposoby prowadzenia ewidencji czasu pracy.
Jak kontrolować wykorzystywanie zwolnień lekarskich >>
Monitoring dzielony jest przez doktrynę najczęściej na ciągły i sporadyczny.
Do powyższego podziału zbliżony jest inny, według którego wyróżnia się monitoring:
- proaktywny – będący działaniem prewencyjnym i podejmowanym w celu oceny wydajności pracy (co siłą rzeczy musi łączyć się z ciągłością jego stosowania),
- reaktywny – będący wynikiem uzyskania przez pracodawcę informacji o niewłaściwym zachowaniu pracownika (założeniem jest incydentalność obserwacji).
Przykład
Jan K. podejrzewa swojego pracownika o używanie komputera w miejscu pracy do wysyłania prywatnej korespondencji i odwiedzania serwisów społecznościowych. Aby zapobiec takiemu postępowaniu, Jan K. zdecydował się zainstalować na komputerze podwładnego specjalny program monitorujący skrzynkę poczty elektronicznej oraz odwiedzane strony internetowe. Aby tego dokonać, najpierw musi jednak poinformować pracownika na piśmie o zakazie używania sprzętu komputerowego do celów prywatnych i uprzedzić go o możliwości stosowania tego rodzaju monitoringu.
Interes pracodawcy podstawą monitoringu
Należy zwrócić uwagę na to, że w polskim systemie prawnym nie ma regulacji dotyczącej stricte monitoringu miejsca pracy. Wobec braku jednolitej instytucji prawnej w tym zakresie zasadne będzie omówienie zagadnień bezpośrednio z nim powiązanych. Kwestie, których dotyczy monitoring, rozsiane są po całym systemie prawa. Problematyka monitoringu jest poruszana m.in. w prawie pracy, cywilnym, administracyjnym czy karnym.
REKLAMA
Jako podstawę zasadności stosowania monitoringu w miejscu pracy wskazuje się przede wszystkim interes pracodawcy, który jest dobrem prawnym uregulowanym i chronionym głównie w przepisach Kodeksu pracy. Kodeks pracy zawiera przykładowe obowiązki pracodawcy. Pracodawca odpowiada m.in. za organizację pracy, ma także dbać o pełne wykorzystanie czasu pracy, z uwzględnieniem jej wydajności i jakości. W związku z tym pracodawca ma naturalną chęć do uzyskania od swoich pracowników potwierdzenia wypełniania przez nich dyspozycji tych przepisów. Potwierdzenie takie może uzyskać właśnie przez kontrolę zachowań pracowników w zakładzie pracy. Ponadto przez zastosowanie monitoringu może zostać wykazane również np. niewypełnianie przez pracowników ich obowiązków, nałożonych przepisami Kodeksu pracy (przede wszystkim sumiennego i starannego wykonywania pracy).
Zainteresowanie pracodawcy uzyskaniem wysokiej efektywności pracy wynika zarówno z jego osobistych pobudek, jak i z samej ustawy. Skoro pracodawca organizuje cały proces pracy, nie sposób odmówić mu prawa do kontroli jego przebiegu.
WAŻNE!
Wyłącznie pracodawca ponosi odpowiedzialność wobec osoby trzeciej za działania swoich podwładnych przy wykonywaniu przez nich obowiązków pracowniczych.
Jakie dobra może naruszać monitoring
Z powyższego wynika, że interes pracodawcy uzasadniający kontrolowanie działalności pracowników można wywodzić z chęci maksymalizacji zysków, jak również z ciążących na pracodawcy obowiązków, włącznie z potencjalną odpowiedzialnością za czyny podwładnych. Jednak z drugiej strony pojawia się realne zagrożenie dla dóbr osobistych, zarówno kontrolowanych pracowników, jak i osób trzecich. Monitoring skrzynki pocztowej i rejestracja rozmów telefonicznych może się wiązać z naruszeniem tajemnicy korespondencji oraz naruszeniem prywatności (pracowników oraz postronnych adresatów/nadawców wiadomości czy rozmówców), która jest chroniona normami rangi konstytucyjnej i ustawowej. Natomiast każda obserwacja pracownika prowadzona przez pracodawcę powoduje ryzyko naruszenia ogólnie pojętej godności pracowniczej, uregulowanej w Kodeksie pracy.
Kontrola osobista pracowników w zakładzie pracy >>
Nie wolno także zapominać o administracyjnoprawnej regulacji ochrony danych osobowych. Zgodnie z ustawą o ochronie danych osobowych monitoring w miejscu pracy spełnia wszelkie warunki, aby był uznany za jedną z form przetwarzania danych osobowych, wraz ze wszystkimi tego konsekwencjami. Natomiast stosowanie czytników biometrycznych (m.in. siatkówki oka czy odcisków palców) w ramach prowadzenia ewidencji czasu pracy uznano za próbę obejścia Kodeksu pracy. Naczelny Sąd Administracyjny w wyroku z 1 grudnia 2009 r. uznał, że danych biometrycznych do kontroli czasu pracy pracowników jest nieproporcjonalne do zamierzonego celu ich przetwarzania (I OSK 249/09).
Podstawa prawna:
- art. 111, 221, 94, 100, art. 120 § 1 Kodeksu pracy,
- art. 7 ustawy z 29 sierpnia 1997 r. o ochronie danych osobowych (DzU z 2002 r. nr 101, poz. 926 ze zm.).
Orzecznictwo:
- wyrok NSA w Warszawie z 1 grudnia 2009 r. (I OSK 249/09, niepubl.).
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat
REKLAMA