Pomysły na to, co zrobić, by Polaków było więcej
REKLAMA
"To, co dla nas najważniejsze, to uczynić Polskę krajem - czymś więcej niż znośnym do życia dla tych, którzy mają dylemat: wyjeżdżać czy nie wyjeżdżać. I dlatego myśląc o polskiej rodzinie, myślimy dzisiaj głównie o inwestycjach i o miejscach pracy" - mówił premier w poniedziałek w Opolu podczas konferencji na temat Specjalnej Strefy Demograficznej w woj. opolskim.
REKLAMA
Szef rządu zaznaczył, że prognozowana na rok 2035 dzietność jest bardzo niska, bo po prostu nie będzie komu rodzić dzieci.
"Trzeba zrobić wszystko, aby ten rok 2035, który jest punktem odniesienia, był rokiem bardziej dzietnym, tzn. te potencjalne mamy, które się urodziły w ostatnim czasie, powinny - wskutek mądrej polityki państwa - zdecydować się za osiemnaście, dwadzieścia, dwadzieścia pięć, trzydzieści lat na wyraźnie większą dzietność. Skoro nie mamy potencjalnie więcej potencjalnych mam, to one powinny mieć takie warunki w Polsce, żeby zdecydować się na urodzenie większej ilości dzieci, niż prognozy to przewidują" - powiedział.
"Druga rzecz - większa równowaga w migracjach, zdecydowanie mniej Polaków powinno wyjeżdżać i wyraźnie więcej migrantów powinno wybierać Polskę jako kraj osiedlenia" - dodał premier.
Według niego trzeba sobie zdawać sprawę, że problem emigracji jeszcze na długie lata będzie problemem kluczowym, jeśli chodzi o depopulację. (PAP)
ann/ kat/ son/ bk/
REKLAMA
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat