Komisja Trójstronna o ustawach antykryzysowych
REKLAMA
Związkowcy zarzucają rządowi, że projekty nie są zgodne z ich ustaleniami z pracodawcami. Skarżą się, że nie mogą uczestniczyć w pracach sejmowych nad tymi rozwiązaniami. NSZZ "Solidarność" rozważa, czy nie opuścić prac Komisji Trójstronnej i wyjść z wojewódzkich Komisji Dialogu Społecznego.
REKLAMA
Zdaniem minister pracy i polityki społecznej Jolanty Fedak projekty przedstawione przez rząd mogą pomóc zarówno pracownikom, jak i pracodawcom w walce z kryzysem. "Ustawa jest korzystna zarówno dla pracowników, jak i przedsiębiorców" - zapewniła Fedak.
Przypomniała, że projekt dotyczący uelastycznienia zasad rozliczania czasu pracy, który budzi największe kontrowersje związkowców, zakłada wprowadzenie takich rozwiązań jedynie w porozumieniu między związkami, a pracodawcą. Te nowe rozwiązania muszą być uzasadnione i podlegają kontroli inspekcji pracy - podkreśliła.
Wicepremier, minister gospodarki Waldemar Pawlak uważa, że stanowisko związków zawodowych nie dotyczy merytorycznych rozwiązań w ustawach, tylko spraw organizacyjnych - tego, że podczas prac komisji sejmowych nad projektami, nie zostali dopuszczeni do głosu.
"To spotkanie nie jest poświęcone temu, żeby negocjować z opozycją, bo od tego jest parlament. Chodzi o to, by w pracach komisji związki zawodowe i pracodawcy mogli zabierać głos, bo do tej pory parlament takiej otwartości nie wykazywał w pełnym zakresie" - powiedział Pawlak dziennikarzom.
Pakiet antykryzysowy to zmiany przede wszystkim w prawie pracy, które w połowie marca zaproponowali pracodawcy i pracownicy. Większość z nich Ministerstwo Pracy przełożyło na projekty ustaw, które na początku czerwca przyjął rząd.
Zmiany dotyczą zawierania umów na czas określony, elastycznego czasu pracy, dofinansowania dla firm, które znalazły się w kłopotach finansowych, dopłat do szkoleń pracowników i wypłacanych im stypendiów.
REKLAMA
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat