Wielkie zaskoczenie: Polacy zapisują się do związków zawodowych. Chcą podwyżek i ochrony przed zwolnieniami
REKLAMA
REKLAMA
Sposobem tym jest zjednoczyć się (jako pracownicy) i przystąpić do związku zawodowego.
REKLAMA
Okazuje się, że tak robi coraz więcej Polaków
Polacy zapisują się do związków zawodowych. Chcą podwyżek i ochrony przed zwolnieniami
Spadek tempa wzrostu płac, masowe zwolnienia na skutek rozwoju robotyzacji i sztucznej inteligencji, a także napływ cudzoziemców do pracy – to zmiany, które budzą coraz większe obawy pracowników. Efektem jest wzrost skłonności do tworzenia związków zawodowych - poinformował w czwartek "Dziennik Gazeta Prawna".
Związki zawodowe wracają do łask. I nie chodzi tylko o to, że w ich szeregi wstępują kolejne osoby, ale że powstają one w firmach, w których do tej pory nikt nie myślał o tworzeniu organizacji broniących praw zrzeszonych pracowników - czytamy w tekście "DGP".
Aktualnych danych na temat tego, ile dziś działa związków zawodowych i ile osób do nich należy, nie ma. Według ostatnich oficjalnych danych GUS w 2022 r. do 11 656 związków zawodowych należało łącznie 1,4 mln osób. Kolejna publikacja GUS na ten temat jest planowana za cztery lata.
Polacy ustawiają się w kolejce do zapisów do związków zawodowych?
"Widzimy zdecydowany wzrost aktywności w tym zakresie. Dziś mamy 10 tys. członków – to o 3,5 tys. więcej niż rok temu" – powiedział "DGP" na przykładzie swojej organizacji Piotr Szumlewicz, lider związku zawodowego Związkowa Alternatywa.
Wzrost sygnalizuje też Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych (OPZZ), które wylicza, że tylko przez ostatnie pół roku liczba członków zwiększyła się o 15 tys. Dziś jest ich 450 tys. Również organizacje pracodawców przyznają, że aktywność na tym tle rośnie.
Paweł Śmigielski z OPZZ powiedział gazecie, że nowymi branżami, w których tworzą się związki, są: sektor informatyczny, e-commerce, ale też platformy cyfrowe i sprzedażowe, jak Pyszne.pl. Piotr Szumlewicz przekazał, że największą aktywność widać w branży technologicznej, nad którą krąży widmo zwolnień. "Wielkie firmy redukują kadry po tym, jak po zakończeniu pandemii spadło tempo wzrostu popytu na usługi cyfrowe, a wdrożenie rozwiązań sztucznej inteligencji pozwala w niektórych obszarach zrezygnować z pracy ludzkiej" - zaznaczono w "DGP". (PAP)
źródło: DGP i PAP
REKLAMA
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat