Należny urlop trzeba wykorzystać we właściwym czasie
REKLAMA
STAN FAKTYCZNY
Powódka, po odmowie udzielenia jej przez pracodawcę zaległego urlopu wypoczynkowego, wystąpiła najpierw z pismem do prezesa sądu o zrzeczenie się z korzystania z przedawnienia w stosunku do niewykorzystanego przez nią zaległego urlopu. Argumentowała przy tym, że nie mogła go wybrać z uwagi na liczne obowiązki służbowe. Po bezskutecznym dochodzeniu swego roszczenia i wyczerpaniu drogi sądowej, wystąpiła z kasacją do Sądu Najwyższego.
Sąd Najwyższy, rozpatrując sprawę powódki, uznał, że prawo do części jej urlopu wypoczynkowego uległo przedawnieniu i nie może ona dochodzić go skutecznie za pomocą przymusu państwowego. Podzielił on stanowiska wyrażane wcześniej przez sądy obu instancji, że prawa tego, jako przedawnionego, nie można skutecznie dochodzić. Ponadto wskazał, że powódka o określonym czasie miała możliwość przerwania biegu terminu przedawnienia, jednak tego nie uczyniła. Z ustaleń Sądu wynika, że nie było przeszkód, aby powódka wykorzystała zaległą część urlopu wypoczynkowego, zanim jej roszczenie o jego udzielenie uległo przedawnieniu. Podkreślony został fakt, że pozwany pracodawca wyraźnie poinformował powódkę o udzieleniu jej urlopu zaległego, stwierdzając, iż jego zdaniem roszczenie o udzielenie urlopu uległo przedawnieniu, a powódka nie podjęła w odpowiednim czasie – przed dniem 1 kwietnia 1998 r. – działań, które mogły doprowadzić do przerwania biegu przedawnienia, co ostatecznie doprowadziło do przedawnienia jej roszczenia. Przy tego rodzaju ustaleniach zarzuty naruszenia wskazanych w kasacji przepisów prawa są pozbawione racji. Sąd podkreślił przy tym, że nie doszło przy tym do naruszenia prawa materialnego, ponieważ nikt nie negował prawa powódki do corocznego płatnego urlopu wypoczynkowego, a jedynie ona sama prawa tego nie wykonywała przez tak długi czas, że swoim zachowaniem spowodowała osłabienie ochrony przysługujących jej uprawnień urlopowych. Nie dochodząc na drodze sądowej w stosownym czasie roszczenia o udzielenie jej zaległego urlopu wypoczynkowego, doprowadziła do przedawnienia tego roszczenia. Na potwierdzenie przytoczono art. 291 par. 1 k.p., zgodnie z którym roszczenia ze stosunku pracy (w tym również prawo do urlopu wypoczynkowego) przedawniają się z upływem trzech lat od dnia, w którym dane roszczenie stało się wymagalne. Z kolei bieg terminu przedawnienia rozpoczyna się z końcem pierwszego roku kalendarzowego, za który urlop przysługuje, bądź najpóźniej z końcem pierwszego kwartału roku następnego, jeżeli został on przesunięty. W omawianej sprawie powódka mogła się domagać udzielenia jej zaległego urlopu najpóźniej w pierwszym kwartale 1998 roku. Miała też wówczas możliwość przerwania biegu terminu przedawnienia. Nie podjęła jednak żadnych czynności mających na celu dochodzenie lub ustalenie jej roszczenia. W tej sytuacji sąd nie znalazł podstaw do przyznania racji wysuwanym przez nią argumentom.Treść jest dostępna bezpłatnie,
wystarczy zarejestrować się w serwisie
Załóż konto aby otrzymać dostęp do pełnej bazy artykułów oraz wszystkich narzędzi
Posiadasz już konto? Zaloguj się.REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat
REKLAMA