Wziął L4 i pojechał na koncert – wykrył to detektyw wynajęty przez pracodawcę

REKLAMA
REKLAMA
- Skala problemu rośnie z kwartału na kwartał. Pracodawcy coraz częściej proszą o pomoc detektywów, by pomóc w ustaleniu realnej sytuacji pracownika, który np. nadużywa L4 czy udał się na długotrwały urlop. Takie sytuacje mają miejsce np. gdy w firmie jest konflikt, planowane są zwolnienia lub gdy po prostu niektórym nie chce się wykonywać służbowych obowiązków – mówi detektyw Małgorzata Marczulewska. – Niektóre sytuacje są dowodem wielkiej arogancji pracowników – mówi ekspertka i podaje kilka przykładów.
- Zwolnienie lekarskie zamiast urlopu?
- L4 na powiększenie piersi czy na koncert rapera na Narodowym
- Zwolnienie od psychiatry, by uniknąć zwolnienia. Bardzo niepokojący trend
Zwolnienie lekarskie zamiast urlopu?
Chcemy dostać dzień wolny w pracy, ale pracodawca się nie zgadza? L4. Chcemy wyjechać na wakacje, a okazuje się, że w firmie jest ważny moment i nie ma na to szansy? L4. W firmie szykują się zmiany kadrowe i czujemy się zagrożeni? Zwolnienie lekarskie również czasem jest świetnym rozwiązaniem. W opinii detektyw Małgorzaty Marczulewskiej skala takiego działania w ostatnich miesiącach przybrała na sile, co spowodowało, że pracodawcy zwracają się do detektywów z prośbą o weryfikacje, co na zwolnieniu lekarskim robi pracownik.
- Takich spraw jest więcej z każdym kwartałem. Szczytem zainteresowania jest oczywiście sezon letni, gdy zwolnienie lekarskie staje się czasami po prostu przedłużeniem urlopu. Nie wszyscy pracodawcy podchodzą do takich fortelów z wyrozumiałością i widzimy rosnącą ilość konfliktów w firmach na tym tle – przyznaje detektyw Małgorzata Marczulewska.
REKLAMA
L4 na powiększenie piersi czy na koncert rapera na Narodowym
- Najbardziej skrajna sytuacja to L4, gdy pracownica biurowa pojechała powiększyć piersi do innego kraju. Przyznaję szczerze, że to bardzo niefrasobliwe zachowanie, bo takiej zmiany po prostu trudno nie zauważyć – mówi detektyw Marczulewska. – Inna sytuacja to brak wolnego na koncert znanego rapera w Warszawie. Pracodawca poprosił nas o sprawdzenie czy pracownik, który nie dostał wolnego, a wziął zwolnienie lekarskie wziął udział w wydarzeniu. Rzeczywiście wziął. Tutaj problemem była oczywiście relacja na linii pracownik – pracodawca, czy pracownik – menadżer – mówi Małgorzata Marczulewska.
Zwolnienie od psychiatry, by uniknąć zwolnienia. Bardzo niepokojący trend
Detektywi przyznają, że skala zjawiska może być martwiąca, ale niepokoją także inne trendy. Ich konsekwencje mogą być poważne dla osób naprawdę chorych.
- Dostajemy wiele zgłoszeń, by zweryfikować zasadność zwolnienia psychiatrycznego. To trudne, bo stan psychiczny, samopoczucie, kondycja mentalna nie może być jeden do jednego efektem obserwacji. Zdarza się jednak, że np. pracodawca chce rozstać się z pracownikiem, a ten udaje się na wielomiesięczne zwolnienie motywowane np. złą kondycją psychiczną. Podobnie np. gdy w firmie dochodzi do zmian kadrowych czy personalnych, a nagle część pracowników udaje się na zwolnienie lekarskie. Taka sytuacja miała miejsce w jednym z zespołów w dużej firmie IT, gdzie zespół sześcioosobowy został rozwiązany, a następnie wszyscy udali się na zwolnienia lekarskie – mówi detektyw Marczulewska.
- Nie mam kompetencji, by podważać zasadność złego samopoczucia psychicznego kogokolwiek, ale mam obawę, że ukrywanie się za zwolnieniem lekarskim od psychiatry, będzie powodować, że czasem na osoby mające prawdziwy kryzys psychiczny padać będą podejrzenia o kombinatorstwo czy oszukiwanie, a to byłoby naprawdę przykre – dodaje detektyw Marczulewska.
REKLAMA

- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat
REKLAMA