Rada Gospodarcza o OFE - 11 uwag
REKLAMA
11 uwag Rady Gospodarczej
11 uwag Rady Gospodarczej przy premierze w sprawie proponowanych zmian w systemie emerytalnym:
REKLAMA
- W długim okresie kluczowe dla gospodarki jest to, aby system emerytalny był zbilansowany i wiarygodny dla obywateli. Główne problemy systemu emerytalnego wynikają ze zmian demograficznych. Publiczny system emerytalny (pobierający przymusową składkę w wysokości 19,52%) niezależnie od tego, czy składka będzie kierowana w całości do ZUS, czy dzielona między ZUS i OFE, zapewni w przyszłości jedynie niską emeryturę. Kluczowe zatem jest intensywne kształtowanie w społeczeństwie gotowości do samodzielnego odkładania środków na starość w III filarze, który jest jedyną częścią systemu emerytalnego, w którym są realne oszczędności.
- Proponowane przez rząd zmiany zmniejszą deficyt FUS oraz poprawią sytuację finansów publicznych.
- Z perspektywy obciążeń międzypokoleniowych, reforma emerytalna z 1999 roku w wariancie finansowania jej podatkami była korzystna dla przyszłych pokoleń (będą płacić niższe podatki), równocześnie niekorzystna dla obecnych pokoleń (składkują na swoje emerytury oraz płacą podatki finansujące świadczenia obecnych emerytów). Finansowanie kosztów reformy długiem pozwala przenieść część kosztów na przyszłe pokolenia. W świetle tych wyników finansowanie reformy przez prywatyzację byłoby racjonalne, gdyby istniały sposoby na zagwarantowanie takiego sposobu finansowania.
- Wszelkie używane w obecnym sporze argumenty sugerujące, że istnienie OFE gwarantuje wyższą emeryturę niż ZUS nie mają podstaw merytorycznych, podobnie jak reklamy sugerujące "emerytury na Karaibach" dzięki OFE.
- Z ekonomicznego punktu widzenia cała składka trafiająca do publicznego systemu emerytalnego (dziś 19,52%) stanowi i zawsze stanowiła rodzaj podatku. Indywidualne konta emerytalne – zarówno w ZUS, jak w OFE – służą głównie wyliczeniu, jak wysoka emerytura należy się danemu uczestnikowi systemu, według przyjętej ogólnej zasady, że emerytura zależy od wielkości zgromadzonego na indywidualnym koncie kapitału emerytalnego. Kapitał emerytalny zgromadzony na indywidualnym koncie nigdy nie stanowił prywatnych oszczędności, a jedynie podstawę do wyliczenia zobowiązania państwa wobec danego emeryta – podobnie, jak żaden zebrany przez państwo podatek nie stanowi prywatnej własności obywatela, choćby nawet obowiązywała ogólna zasada, według której państwo deklaruje swoje zobowiązania wobec tego obywatela. Faktu tego nie zmienia prawo do dziedziczenia kapitału w OFE. Zapis ten ma charakter techniczny, nie wynika z zasad ubezpieczenia i utrudnia realizację zasady emerytury dożywotniej. Stanowił zachętę do przystępowania do OFE. Może być również wprowadzony w odniesieniu do całości lub części kapitału emerytalnego zgromadzonego w ZUS (środki na subkoncie w ZUS także są dziedziczone). Natomiast środki dobrowolnie ulokowane na rynku finansowym ponad wszelką wątpliwość prawną stanowią własność prywatną.
- Bezpieczeństwo zobowiązań państwa zarówno w ZUS, jak w OFE, zależy od ogólnego stanu finansów publicznych, dlatego szczególnie ważna jest ich dobra kondycja w długim okresie. Zarówno środki zgromadzone w OFE, jak w ZUS, mają zabezpieczenie. W OFE są to zgromadzone aktywa finansowe, a w ZUS zabezpieczeniem kapitału jest cały strumień przyszłych wpłat składek od pracujących. Wprowadzenie zasady, że indeksacja środków zgromadzonych w I filarze nie może być niższa od inflacji oraz indeksacja nowo utworzonych subkont nominalnym PKB utrudnia jednak bilansowanie się przyszłych wpłat i przyszłych zobowiązań w ZUS.
- Odprowadzanie części składki do OFE oznacza decyzję, że zobowiązanie państwa wobec emeryta w zakresie tej części zależy od rzeczywistych zysków, jakie przynosi zainwestowanie tych środków w gospodarce. Środki te mogą, przy dobrym inwestowaniu, przynieść dochód wyższy od tego, który wyliczany jest na podstawie indeksacji środków na koncie i subkoncie w ZUS. Jednak takie inwestowanie wiąże się również z ryzykiem straty. Logika mówi, że przekazanie środków do OFE powinno być dobrowolną decyzją tych obywateli, którzy uważają że chcą ponieść takie ryzyko, mając nadzieję na wyższe zyski. Dobrowolność będzie dotyczyła tylko niewielkiej części całości składki tzn. przyszła emerytura w stosunkowo niewielkiej części będzie wystawiona na to ryzyko. Ale jednocześnie warto podkreślić, że skala uzależnienia przyszłej emerytury od części kapitałowej (dla tych którzy wybiorą OFE) będzie dokładnie taka sama jak przy wprowadzaniu systemu. Każdy ubezpieczony powinien otrzymywać informację na temat swojej przyszłej emerytury nie oddzielnie z ZUS i OFE, ale łączne podsumowanie wynikające z trzech czynników – I filar ZUS, subkonto ZUS i OFE.
- W ramach reformy emerytalnej państwo zobowiązało się uzupełnić w kasie ZUS tę kwotę, która zostanie przekazana do zainwestowania przez OFE. W tym celu zaciąga dług, sprzedając na rynku obligacje. Zakup przez OFE tych samych obligacji na rynku jest rozwiązaniem mało sensownym, (kosztownym dla państwa – OFE jako pośrednik w błędnym kole, a z punktu widzenia portfela emeryta nic się nie zmienia), bo nie tworzy nadziei na dodatkowe zyski dla emeryta z tytułu zainwestowania jego pieniędzy w gospodarce. Jednocześnie Eurostat, działanie takie zalicza w całości do wzrostu długu publicznego. Powoduje to, że z jednej strony przyszli emeryci realnie nic na nim nie zyskują, z drugiej zaś operacja przekazywania środków do OFE wiąże się z ogromnym ciężarem dla finansów publicznych – tak zdefiniowanych, jak to robi się w Traktacie UE (wg tzw. zasad ESA95). Warto przypomnieć, że zgodnie z Traktatem UE przekroczenie kwoty zadłużenia w wysokości 60% PKB, niezależnie od tego czy wynikające z rzeczywistego deficytu, czy też z „księgowego” deficytu doliczanego w przypadku przeprowadzenia takiej reformy emerytalnej, jak w Polsce (z powodu kwot przekazywanych do OFE), może grozić sankcjami ze strony UE. Nowa unijna metodologia liczenia deficytu i długu (ESA2010) zmienia zasady traktowania zobowiązań emerytalnych. Oznacza to, że wpływ środków przekazanych przez OFE do ZUS nie wpływałby na zmniejszenie deficytu. Jednak:
- po pierwsze: kluczowa jest relacja długu do PKB, a tu bez względu na metodologię zanotujemy spadek o ponad 9 pp.
- po drugie: zmniejszenie poziomu długu, które będzie efektem planowanych zmian, doprowadzi również do trwałego spadku potrzeb pożyczkowych w przyszłości, a więc także do spadku deficytu w wyniku niższych kosztów obsługi długu. Te spadki nie będą jednorazowe i będą się liczyć zarówno w ramach starej metodologii (ESA95) jak i nowej (ESA2010).
- po pierwsze: kluczowa jest relacja długu do PKB, a tu bez względu na metodologię zanotujemy spadek o ponad 9 pp.
- Warto też dodać, że wprowadzając reformę w postaci z roku 1999 i kontynuując ją w kolejnych latach popełniono liczne błędy, do których należy zaliczyć wysokie opłaty przekazywane do firm zarządzających OFE, brak rozwiązań zmuszających OFE do większej efektywności, wprowadzenie dodatkowych przywilejów emerytalnych zwiększających deficyt ZUS. Wszystkie te błędy przyczyniły się do ogromnego wzrostu kosztów funkcjonowania systemu, przy wysoce niezadowalających z punktu widzenia emeryta wynikach działania.
- Obecna propozycja wprowadzenia dobrowolności udziału w OFE oraz likwidacji zjawiska masowego inwestowania przez OFE w zakup obligacji, które rząd sprzedaje po to by dać OFE możliwość zainwestowania w gospodarce, wydaje się wyjściem rozsądnym, pod warunkiem wprowadzenia uczciwych zasad dokonania świadomego wyboru i stworzenia warunków motywujących OFE do efektywnego inwestowania. Szczegółowych prac wymagają zasady polityki inwestycyjnej OFE w nowej sytuacji.
- Cytowane często publikacje w prasie zagranicznej, które negatywnie oceniają proponowane zmiany, nie przedstawiają przekonujących argumentów ekonomicznych potwierdzających te oskarżenia.
Zadaj pytanie: Forum Kadry
Źródło: premier.gov.pl
REKLAMA
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat