REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Rośnie liczba naruszeń praw cudzoziemców pracujących w Polsce

W Polsce coraz częściej łamane są prawa pracujących na jej terytorium cudzoziemców. Zdarza się, że obcokrajowcy pracują po kilkanaście godzin, za kilkaset zł miesięcznie, mieszkając "w katastrofalnych" warunkach - wynika z danych Państwowej Inspekcji Pracy (PIP) i Straży Granicznej (SG).

SG ocenia również, że choć nie można mówić o skali masowej, liczba takich naruszeń - m.in. w związku ze zbliżającymi się EURO 2012 - będzie rosnąć.

Autopromocja

Dyrektor Zarządu ds. Cudzoziemców Komendy Głównej SG Andrzej Jakubaszek powiedział, że tego typu nieprawidłowości dotyczą najczęściej sektora budowlanego i zatrudnianych tam obywateli z krajów azjatyckich. Część takich przypadków wykrytych zostaje przez SG; bywa też, że do funkcjonariuszy zgłaszają się sami cudzoziemcy. "Tak było m.in., gdy z powodu kryzysu osłabł złoty i wynagrodzenie, jakie im płacono, okazało się o wiele niższe od tego, które otrzymywali, gdy zostali zatrudnieni" - dodał.

Jakubaszek podkreślił też, że stwierdzone przez funkcjonariuszy naruszenia w większości dotyczą ustawy o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy, nie są jednak przestępstwem w rozumieniu Kodeksu karnego. "Nie możemy utożsamiać tzw. obozów pracy w Polsce z tym, z czym mieliśmy do czynienia w przypadku naszych obywateli na terenie Włoch. W Polsce nie ujawniliśmy dotąd przypadków ograniczania wolności pracującym cudzoziemcom ani używania przemocy wobec nich. Nie było też żadnej sprawy zakończonej aktem oskarżenia, w którym znalazłyby się zarzuty dotyczące handlu ludźmi do niewolniczej pracy" - dodał dyrektor.

Przyznał, że w niektórych przypadkach warunki bytowe pracujących w Polsce cudzoziemców nie odpowiadają "jakimkolwiek normom". Obcokrajowcy mieszkają w wieloosobowych salach, nieogrzewanych lub jedynie dogrzewanych. Zdarza się, że nie ma ciepłej wody, a warunki sanitarne są - jak zaznaczył - "katastrofalne".

Nielegalne zatrudnianie cudzoziemców >>

Dalszy ciąg materiału pod wideo

"Jest jednak zasadnicza kwestia, czy oni godzą się na to, czy są do tego zmuszani. No i niestety w większości przypadków mamy zgodę zatrudnionych obcokrajowców na takie właśnie warunki. Nie jest to wymuszane na nich, sytuacja ekonomiczna w ich kraju jest na tyle ciężka, że chcą jakoś zarobić" - dodał dyrektor.

Zaznaczył też, że bardzo często to, co według Polaków urąga wszelkim standardom, dla cudzoziemca - np. Chińczyka - jest pewną normą, gdyż tak właśnie wygląda praca w jego kraju. "Chodzi tu przede wszystkim o czas pracy - po kilkanaście godzin bez przerwy lub z jednym dniem wolnym. Ale też o jej warunki.

"Sytuacja z obywatelami Chin jest też o tyle kłopotliwa, że zazwyczaj zatrudnia ich pośrednik chiński, który z polskim przedsiębiorcą podpisuje jedynie umowę na wykonanie konkretnych prac" - dodał Jakubaszek.

Podkreślił również, że na razie SG nie ujawniła spraw, które mogłyby świadczyć o tym, iż polskie grupy przestępcze sprowadzają cudzoziemców, by zmuszać ich lub "sprzedawać" do niewolniczej pracy. "Personalnie nie uważam, żeby to był rynek jałowy, żeby nie działały takie grupy. W ok. 90 proc. handel ludźmi w Polsce związany jest ze stręczycielstwem, ale pewnie 10 proc. dotyczy innych przestępstw" - podkreślił dyrektor.

Interwencje w tym zakresie podejmuje też Państwowa Inspekcja Pracy.

Pod koniec października inspektorzy wspólnie z funkcjonariuszami SG przeprowadzili kontrolę jednego z zakładów w woj. opolskim, zajmującego się uprawą sadzonek kwiatów. Zakład zatrudniał ok. 60 obcokrajowców z Ukrainy i Tajlandii, którzy pracowali na polach uprawnych. Kontrola PIP wykazała, że świadczący pracę na podstawie umów o dzieło cudzoziemcy wykonywali dokładnie te same czynności co obywatele polscy zatrudnieni na podstawie umów o pracę. Ponieważ umowa o dzieło nie podlega zgłoszeniu do ubezpieczenia społecznego, cudzoziemcy nie byli ubezpieczeni.

Jak się okazało, w przedsiębiorstwie naruszane były też przepisy o czasie pracy. Obcokrajowcy pracowali nawet 15 godzin na dobę przez 7 dni w tygodniu. "Rekordzista" pracował od 6 rano do 2 w nocy, czyli 20 godzin w ciągu doby. Postępowanie kontrolne nie zostało jeszcze zakończone.

PIP zajęła się także sprawą obywateli Chin, którzy w połowie lipca koczowali przed ambasadą swojego kraju w Warszawie. Inspektorzy PIP ustalili, że 81 Chińczyków pracowało w ramach tzw. usługi eksportowej, wykonywanej przez chińską firmę na rzecz polskiej firmy budowlanej. Pomiędzy chińskimi pracownikami i ich pracodawcą doszło do sporu co do sposobu ustalenia wynagrodzenia oraz jego wysokości. Pod koniec lipca odbyło się spotkanie inspektorów pracy z reprezentantami chińskich pracowników, przedstawicielem Ambasady ChRL, a także osobami reprezentującymi chińską inspekcję pracy. W rezultacie pracownicy z Chin powrócili do swojego kraju.

PIP skontrolowała także jedną z łódzkich firm. Ustalono, że pracodawca mający siedzibę w Zjednoczonych Emiratach Arabskich delegował do pracy na terytorium Polski swoich pracowników - obywateli Indii. Za swoją pracę zgodnie z umową otrzymywali oni od 546 do 880 zł (podczas gdy minimalne wynagrodzenie w Polsce wynosiło w 2009 r. - 1276 zł), zobowiązani byli też do przepracowania ponad 240 godziny miesięcznie, czyli dziennie 9 godzin, a tygodniowo 54 godziny (tymczasem w Polsce obowiązuje 5-dniowy tydzień pracy, a dopuszczalne normy czasu pracy to 8 godzin na dobę oraz 40 godzin tygodniowo).

Autopromocja

REKLAMA

Źródło: PAP
Czy ten artykuł był przydatny?
tak
nie
Dziękujemy za powiadomienie - zapraszamy do subskrybcji naszego newslettera
Jeśli nie znalazłeś odpowiedzi na swoje pytania w tym artykule, powiedz jak możemy to poprawić.
UWAGA: Ten formularz nie służy wysyłaniu zgłoszeń . Wykorzystamy go aby poprawić artykuł.
Jeśli masz dodatkowe pytania prosimy o kontakt

Komentarze(0)

Pokaż:

Uwaga, Twój komentarz może pojawić się z opóźnieniem do 10 minut. Zanim dodasz komentarz -zapoznaj się z zasadami komentowania artykułów.
    QR Code
    Uprawnienia rodzicielskie
    certificate
    Jak zdobyć Certyfikat:
    • Czytaj artykuły
    • Rozwiązuj testy
    • Zdobądź certyfikat
    1/10
    Ile tygodni urlopu macierzyńskiego można maksymalnie wykorzystać jeszcze przed porodem?
    nie ma takiej możliwości
    3
    6
    9 - tylko jeśli pracodawca wyrazi na to zgodę
    Następne
    Kadry
    Zapisz się na newsletter
    Zobacz przykładowy newsletter
    Zapisz się
    Wpisz poprawny e-mail
    Trybunał Konstytucyjny: Nadgodziny w Straży Granicznej niezgodne z Europejską Kartą Społeczną

    Przepis ustawy o Straży Granicznej mówiący, że za przepracowane nadgodziny przyznawany jest czas wolny od służby „w tym samym wymiarze” jest niezgodny z Europejską Kartą Społeczną – orzekł we wtorek 28 listopada 2023 r. Trybunał Konstytucyjny.

    Co nas czeka na rynku pracy w 2024 roku? Będzie mniej premii i nagród finansowych?

    Ponad połowa Polaków uważa, że 2024 rok będzie lepszy dla pracowników niż 2023. Priorytetem będzie nasze zdrowie psychiczne. Oto wyniki badania.

    Urlop bezpłatny 2024

    Czy w 2024 r. będą jakieś zmiany w urlopie bezpłatnym? Czym jest urlop bezpłatny oraz jak długo może trwać? Czy pracownik musi składać wniosek? Czy przysługują jakieś świadczenia z ZUS-u i czy należy się zasiłek po urlopie bezpłatnym? Czy można wziąć urlop bezpłatny na czas pracy u innego pracodawcy?

    Dodatek za szczególne warunki pracy od 1 stycznia 2024 r. wyłączony z minimalnego wynagrodzenia. To od 1 stycznia – 4242 zł, od 1 lipca – 4300 zł brutto

    Dodatek za szczególne warunki pracy zostanie 1 stycznia 2024 r. wyłączony z minimalnego wynagrodzenia. Nie będzie uwzględniany przy ustalaniu, czy wynagrodzenie pracownika jest co najmniej równe minimalnemu wynagrodzeniu. Od początku 2024 r. minimalne wynagrodzenie wynosi 4242 zł, w połowie roku wzrośnie do 4300 zł.

    REKLAMA

    Urlop okolicznościowy 2024

    Na co przysługuje urlop okolicznościowy w 2024 roku? Jakie są zasady jego udzielania? Ile w 2024 roku można wykorzystać dni urlopu okolicznościowego?

    Pracodawcy uczą pracowników, jak nie zgrzytać zębami. Sprawdź czy masz objawy bruksizmu

    Firmy oferowały już pracownikom masaż biurowy, który ma pomóc zrelaksować się w pracy. Teraz do biur wkraczają warsztaty z fizjoterapeutami stomatologicznymi i logopedami, które mają uchronić zęby pracowników przed skutkami stresu i bruksizmem. Pierwsze firmy już takie „lekcje relaksu” wdrożyły. Ich pomysłodawcą jest Medicover Stomatologia.

    Jakie błędy w CV najczęściej popełniają kandydaci z branży IT?

    Do czego rekruterzy i rekruterki wykorzystują sztuczną inteligencję? Z jakich powodów najczęściej odrzucane są aplikacje na stanowiska IT? Czy łatwo znaleźć teraz pracowników w branży?  

    Nowoczesne ścieżki kariery. Jak będzie się zmieniał rynek pracy? Oczekiwania i potrzeby starszych i młodszych pokoleń pracowników

    W szybko zmieniającym się świecie świadomość własnego rozwoju staje się kluczowa dla osób aktywnych zawodowo. Nadchodzące lata będą stawiały przed organizacjami i pracodawcami nowe wyzwania: od adaptacji do zmieniających się stylów zarządzania po radzenie sobie z coraz bardziej zdywersyfikowanymi zespołami. W obliczu szybkiej absorpcji technologii, dynamika rynku pracy będzie wymagała elastyczności i umiejętności szybkiego dostosowania. Jak będzie wyglądała przyszłość rynku pracy?

    REKLAMA

    Spory z prawa pracy rozwiązywane są nawet w 30 dni - lepiej skierować sprawę do komisji pojednawczej niż do sądu pracy i czekać na wyrok kilka lat

    Spory w sądach pracy trwają zwykle latami. Do momentu otrzymania prawomocnego orzeczenia, szczególnie w dużych miastach (gdzie jest ogromne obłożenie) - trzeba poczekać w zależności od typu sprawy, od 3 do 5 lat, czy nawet czasami dłużej. Oczywiście wynik sprawy i wyrok nie zawsze będzie zadawalający dla każdej ze strony sporu. Stąd też coraz bardziej popularne stają się mediacje, arbitraże czy też  postępowania pojednawcze w sporach z zakresu prawa pracy. Wydaje się, że lepiej skierować sprawę do komisji pojednawczej niż do sądu pracy. Spór będzie zażegnany znacznie szybciej, taniej i w sposób ugodowy.

    Po 1 stycznia 2024 r. nie będzie już możliwa korekta niektórych dokumentów rozliczeniowych. Czy pracodawcy grożą sankcje?

    Tylko do końca grudnia można poprawiać błędy. Wcześniej, do końca 2021 r., była taka możliwość bez ograniczenia w czasie. Po 1 stycznia 2024 r. nie będzie już możliwa korekta dokumentów rozliczeniowych za okres od stycznia 1999 r. do grudnia 2021 r. Natomiast za okres od stycznia 2022 r. błędy można korygować w ciągu kolejnych 5 lat od terminu płatności składek za dany miesiąc kalendarzowy. 

    REKLAMA