Podróż służbowa a pozostawanie pracownika do dyspozycji pracodawcy
REKLAMA
Źródło: Najważniejsze orzeczenia Sądu Najwyższego, Biblioteka Dziennik Gazeta Prawna, INFOR Biznes Sp. z o.o., Warszawa 2012 r.
REKLAMA
Wyrok Sądu Najwyższego z 23 czerwca 2005 r., II PK 265/04
Czas dojazdu i powrotu z miejscowości stanowiącej cel pracowniczej podróży służbowej oraz czas pobytu w tej miejscowości nie są pozostawaniem do dyspozycji pracodawcy w miejscu wyznaczonym do wykonywania pracy (art. 128 par. 1 kodeksu pracy), lecz w zakresie przypadającym na godziny normalnego rozkładu czasu pracy podlegają wliczeniu do jego normy (nie mogą być od niej odliczone). Natomiast w zakresie wykraczającym poza rozkładowy czas pracy mają w sferze regulacji czasu pracy i prawa do wynagrodzenia doniosłość o tyle, o ile uszczuplają limit gwarantowanego pracownikowi czasu odpoczynku.
OSNP 2006/5–6/76
Uzasadnienie faktyczne:
Pracownik w okresie zatrudnienia odbywał podróże służbowe. Domagał się od pracodawcy wypłaty wynagrodzenia z tytułu pracy w godzinach nadliczbowych za czas odbywania tych podróży, przypadający poza godzinami jego czasu pracy.
Uzasadnienie prawne:
Czas pracy stanowi m.in. kategorię prawną, która ma dwojakie znaczenie. Jest bowiem zarówno – określonym w jednostkach czasu – miernikiem pozostawania pracownika w dyspozycji pracodawcy, jak również miarą zakresu świadczenia pracy, decydującą o zakresie uprawnienia pracownika do wynagrodzenia za pracę i innych świadczeń związanych z pracą. Pozostawanie pracownika w dyspozycji pracodawcy nie rodzi samo przez się obowiązku zapłaty wynagrodzenia. Nietypowa podróż służbowa, w przeciwieństwie do podróży typowej, polega w przeważającej mierze na permanentnym przemieszczaniu się z jednego do innego miejsca (miejscowości) przy wykonywaniu zajęć stanowiących przedmiot pracowniczego zobowiązania (np. przy pracy przedstawiciela handlowego). Stanowi zatem integralny element sposobu wykonywania pracy w ramach poniekąd „ruchomego” miejsca pracy (stanowiska roboczego) i jest konsekwentnie w całości kwalifikowana jako czas pracy. Natomiast typowa podróż służbowa, a o taki rodzaj zajęcia chodzi niewątpliwie w przedmiotowej sprawie, charakteryzuje się tym, że:
- w kompleksie obowiązków pracownika stanowi zjawisko nadzwyczajne, wyjątkowe (przyjmowana konwencja terminologiczna jest więc o tyle niekonsekwentna, o ile miano typowej przypisuje podróży, która w katalogu pracowniczych powinności jest czymś niezwyczajnym, czyli nietypowym, i odwrotnie), a
- czas podróży z założenia nie musi i nie ma być racjonalnie wykorzystywany do pełnienia pracy w interesie podmiotu zatrudniającego, a w każdym razie pracownik nie jest zobowiązany do jej wykonywania. Polecenie wykonania zadań (czynności) wymagających odbycia podróży służbowej musi wraz z dobową normą czasu pracy mieścić się w ramach wyznaczonych limitami odpoczynku, a zatem ich ewentualne naruszenie aktualizowałoby dla pracodawcy obowiązek udzielenia pracownikowi równoważnego okresu odpoczynku.
PRZYKŁAD 1:
Miejscem pracy pracownika jest Kraków. Jego rozkład czasu pracy obejmował dni od poniedziałku do piątku od godz. 9.00 do godz. 17.00. W niedzielę po południu pracownik otrzymał polecenie wyjazdu służbowego do Warszawy w celu wzięcia udziału w konferencji, która zaczynała się od godz. 10.00 w poniedziałek. Pracownik wyruszył w podróż w poniedziałek o godz. 7.00. W czasie jazdy opracowywał temat na konferencję, która trwała do godz. 18.00. O godz. 20.00 wyruszył w podróż powrotną, a w domu był o godz. 23.30. Czasem pracy pracownika będą godziny od 7.00 do 18.00, gdyż w tym czasie na polecenie pracodawcy świadczył pracę. Za ten czas przysługuje mu wynagrodzenie za pracę, a także dodatek do wynagrodzenia z tytułu pracy w godzinach nadliczbowych. Z uwagi na to, że została naruszona dobowa norma wypoczynku (11 godzin), powinien mu być także udzielony równoważny czas wolny 1,5 godziny.
PRZYKŁAD 2:
Miejscem pracy zatrudnionego jest Kraków. Jego rozkład czasu pracy obejmował dni od poniedziałku do piątku od godz. 9.00 do godz. 17.00. Pracownik w trakcie dnia roboczego otrzymał polecenie wyjazdu służbowego do Warszawy w celu wzięcia udziału w konferencji, która zaczynała się od godz. 13.30. Pracownik wyruszył w podróż o godz. 11.00. W tym czasie nie wykonywał żadnej pracy na rzecz pracodawcy. O godz. 16.00 wyruszył w podróż powrotną, a w domu był o godz. 19. Czasem pracy pracownika będą godziny od 9.00 do 17.00, mimo iż w czasie podróży służbowej nie wykonywał on żadnej pracy na rzecz pracodawcy. Czas ten przypadł bowiem na rozkład czasu pracy obowiązujący pracownika. W omawianym przypadku nie została naruszona norma 11–godzinnego odpoczynku dobowego, w związku z czym zatrudniony nie nabył prawa do równoważnego czasu wolnego.
Artykuł jest częścią e-Poradnika Najważniejsze orzeczenia Sądu Najwyższego dostępnego w naszym SKLEPIE
img src="http://go.cz.bbelements.com/please/showit/19659/1/19/6/?typkodu=img&_idplan=426692&keywords=" border='0' alt='' />REKLAMA
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat