Niedoszacowane ryzyko w branży budowlanej. Blisko 3,5 tys. wypadków w 2024 r.

REKLAMA
REKLAMA
W branży budowlanej co roku dochodzi do tysięcy wypadków – w 2024 r. odnotowano 3442 zdarzenia, 78 osób zginęło, a 57 zostało ciężko rannych (dane GUS). Choć główną przyczyną jest błąd ludzki, finansową odpowiedzialność ponoszą pracodawcy. Dzięki rozszerzonej polisie OC możliwe jest przeniesienie roszczeń na ubezpieczyciela, jednak pośrednicy ubezpieczeniowi ostrzegają: firmy często zaniżają sumy gwarancyjne i bagatelizują ryzyko.
- Blisko 3,5 tys. wypadków przy pracy w branży budowlanej
- Przykłady wypadków i roszczeń
- OC pracodawcy - jak działa?
- Branża wysokiego ryzyka
Blisko 3,5 tys. wypadków przy pracy w branży budowlanej
REKLAMA
Z najnowszych danych GUS wynika, że w 2024 r. w branży budowlanej doszło do 3442 wypadków przy pracy. Miniony rok to kolejny ze spadkiem liczby tych zdarzeń (z 3704 w 2022 i 3596 w 2023 r.). Ale jednocześnie z większą śmiertelnością, która w ujęciu r/r dwukrotnie wzrosła - z 39 do 78 ofiar na koniec 2024 r. Poszkodowanych było łącznie 3307 osób, wśród których 57 doznało ciężkich obrażeń. Wskaźnik wypadkowości w budownictwie wyniósł 3,29 poszkodowanych na 1000 pracujących - to nieco poniżej średniej dla kraju (4,80).
REKLAMA
- Wypadki przy pracy w Polsce to najczęściej rezultat nieprawidłowego zachowania pracowników (42,3% zdarzeń), niewłaściwego posługiwanie się sprzętem (10,0%) i złej organizacji stanowiska pracy (6,6%). W tym kontekście trzeba dodać, że branża budowlana charakteryzuje się specyficznym profilem ryzyka - prace prowadzone na wysokości, obsługa maszyn budowlanych czy transport ciężkich materiałów. W wielu przypadkach odpowiedzialność prawna i finansowa spada na pracodawcę, co czyni zarządzanie ryzykiem w odniesieniu do zdrowia pracowników jednym z kluczowych elementów prowadzenia biznesu w sektorze budowlanym – mówi Michał Nowosielski, odpowiedzialny za ubezpieczenia budowlano-montażowe w Attis Broker.
Przykłady wypadków i roszczeń
Specyficzny charakter tego rynku dobrze obrazują poniższe, podane przez brokera przykłady rzeczywistych szkód na budowach. Jeżeli pracodawca okaże się winny powstania wypadku, finansowe konsekwencje tego rodzaju zdarzeń są dla niego poważne.
- Śmiertelne porażenie prądem podczas robót ziemnych - pracownik ręcznie wykonywał wykop w celu umieszczenia w ziemi zbiornika. Uszkodził przewody elektryczne, co doprowadziło do śmiertelnego porażenia prądem. Firma była ubezpieczona w ramach OC pracodawcy na jedynie 100 tys. zł. Wniesione przez rodzinę pracownika roszczenie do pracodawcy sięgnęło ok. 1 mln zł.
- Śmiertelny upadek z poddasza - robotnik wykonywał prace budowlane na poddaszu 2-pietrowego budynku i spadł na ziemię. Został znaleziony przez innych pracowników, ale w wyniku odniesionych obrażeń zmarł w szpitalu.
- Załamanie szalunku podczas inspekcji - podczas inspekcji miejsca budowy przedstawiciele wykonawcy i inwestora stanęli na drewnianym szalunku, który załamał się, a cała delegacja z kilku metrów upadła do pomieszczeń piwnicznych. Oprócz ogólnych stłuczeń doszło do złamania nogi. Jedna z osób zgłosiła po kilku miesiącach roszczenie w wysokości kilkudziesięciu tysięcy złotych.
- Firmy z branży budowlanej mają dużą świadomość ryzyka wypadków swoich pracowników, ale to niekoniecznie przekłada się na zakres ubezpieczenia. Inaczej mówiąc: część przedsiębiorstw ma OC pracodawcy, ale z różnych przyczyn ubezpiecza się na zbyt niskie sumy gwarancyjne. Niekiedy jest to związane z wysokim poziomem procedur BHP i minimalizowaniem w ten sposób ryzyka wypadków, a nieraz wynika to po prostu z chęci obniżenia składki za polisę. Przy wyborze ochrony trzeba natomiast brać pod uwagę najgorszy możliwy scenariusz, bo tylko wtedy wypłata z polisy w pełni pokryje roszczenie od pracownika lub jego rodziny. Wypadek na budowie może oznaczać dla budżetu firmy nawet milionowe obciążenia, zwłaszcza w przypadku trwałego uszczerbku na zdrowiu pracownika i dożywotniego pozbawienia go możliwości wykonywania pracy, bądź gdy wypadek obejmie większa liczbę pracowników – dodaje Michał Nowosielski.
OC pracodawcy - jak działa?
REKLAMA
Polisa OC pracodawcy działa z reguły jako rozszerzenie podstawowego ubezpieczenia majątku i działalności firmy. Ochrona polega na przejęciu przez ubezpieczyciela odpowiedzialności za szkody powstałe u pracowników w czasie wykonywania przez nich obowiązków zawodowych. Ochrona obejmuje zarówno szkody osobowe (urazy, śmierć), jak i rzeczowe (zniszczenie lub utrata mienia). Ubezpieczenie działa nie tylko w godzinach pracy, ale także w drodze do niej i powrotnej, podczas wyjazdów służbowych, na szkoleniach oraz wydarzeniach firmowych.
- Składka jest uzależniona od branży i ryzyka - w budownictwie jest z oczywistych przyczyn wyższa niż w zawodach biurowych, ale wciąż stanowi tylko niewielki ułamek potencjalnych roszczeń wobec pracodawcy. Kluczowe z jego punktu widzenia jest zatem ustalenie sumy gwarancyjnej na poziomie adekwatnym do skali działalności i liczby zatrudnianych pracowników – wyjaśnia Mateusz Gałabuda, odpowiedzialny za ubezpieczenia budowlano-montażowe w Attis Broker.
Branża wysokiego ryzyka
Praktyka pokazuje, że odszkodowania w budownictwie mogą sięgać od kilkudziesięciu tysięcy do kilku milionów złotych w zależności od rodzaju i skali obrażeń. Co istotne, wypadki śmiertelne nie oznaczają wyłącznie jednorazowego odszkodowania - rodziny pracowników mogą domagać się rent okresowych, odszkodowań za utracone korzyści czy zadośćuczynienia. Trwały uszczerbek na zdrowiu może także generować wysokie koszty związane ze świadczeniami wypłacanymi przez lata, rehabilitacją czy koniecznością adaptacji mieszkania do potrzeb poszkodowanego.
- Trzeba pamiętać, że suma gwarancyjna odnosi się do zdarzenia, do którego doszło w okresie ubezpieczenia. Czyli nie można jej zwiększyć dopiero po wypadku. Właśnie dlatego, ustalając jej wysokość, pracodawca powinien wziąć pod uwagę różne, także mało prawdopodobne scenariusze. Niespodziewane i niefortunne zdarzenie może w olbrzymim stopniu wpłynąć na życie pracownika i generować bardzo wysokie koszty – takie sytuacje się zdarzają i należy mieć tego świadomość przy wyborze polisy – podkreśla Mateusz Gałabuda.
Wypłata dotyczy polisy aktywnej w momencie wypadku, ale świadczenie może zostać ustalone dopiero po kilku latach, a renta płacona dożywotnio przez kilkadziesiąt lat. Dlatego zawsze trzeba brać pod uwagę wzrost kosztów w przyszłości i dynamicznie zmieniającą się inflację, aby uniknąć wyczerpania sumy gwarancyjnej i konieczności pokrywania roszczeń z firmowej kasy.
Polecamy: Edycja prawa pracy Kodeks pracy Pracownicze plany kapitałowe Ubezpieczenia
REKLAMA

- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat
REKLAMA