REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Ponad 80 proc. Polaków zamierza oszczędzać na przedświątecznych zakupach spożywczych

Subskrybuj nas na Youtube
przedświąteczne zakupy spożywcze
przedświąteczne zakupy spożywcze
ShutterStock

REKLAMA

REKLAMA

Jak wynika z najnowszego badania postaw konsumenckich, aż 8 na 10 Polaków zamierza ograniczyć świąteczne wydatki na tegoroczne zakupy produktów spożywczych. Z kolei 28% respondentów deklaruje przeznaczyć na to kwotę od 101 do 200 zł na jedną osobę. Rok temu ten przedział został wskazany przez co czwartego ankietowanego. Do tego 9 na 10 badanych poszuka w sklepach produktów w promocjach, czyli więcej niż przed ostatnim Bożym Narodzeniem. Ponadto badanie pokazuje, że w ramach aktywnego oszczędzania aż 94% osób planuje skorzystać z listy zakupów. To również oznacza wzrost w porównaniu z końcem ubiegłego roku.

Zaciskanie pasa

Aż 81% respondentów stwierdza, że ze względu na wysoką inflację zamierza ograniczyć wydatki na tegoroczne zakupy świąteczne. Pod koniec zeszłego roku tak deklarowało 45% badanych. Obecnie 11% ankietowanych nie planuje postępować w ten sposób (poprzednio – 40%). Teraz 6% nie potrafi się określić w tym zakresie, a dla 2% nie ma to znaczenia (wcześniej – 7% i 8%). Tak wynika z badania, które zostało przeprowadzone przez UCE RESEARCH i Grupę BLIX na próbie 1105 osób odpowiedzialnych za codzienne zakupy w swoich gospodarstwach domowych (rok temu to 1120 osób).

REKLAMA

Autopromocja

REKLAMA

– Z badania wychodzi, że 8 na 10 respondentów zamierza ograniczyć wydatki na art. spożywcze w zakresie tegorocznych Świąt Bożego Narodzenia, co jest dużą zmianą w porównaniu z rokiem ubiegłym. Wówczas wskazywał na to co czwarty badany. Wzrost cen jest oczywiście głównym motorem chęci zaoszczędzenia. Jednak zgodziłbym się również z tezą, że nie tyle chcemy oszczędzać, co nie wydawać za dużo na święta lub postarać się w ramach zeszłorocznego budżetu kupić jak najwięcej produktów – komentuje wyniki Marcin Lenkiewicz, współautor badania z Grupy BLIX.

Wyniki nie są zaskoczeniem, co podkreśla dr Andrzej Maria Faliński, wiceprezes Stowarzyszenia Forum Dialogu Gospodarczego, były wieloletni dyrektor generalny POHID-u. I zaznacza, że drożyzna, mniejsze promocje oraz zredukowana siła portfela powodują u większości osób skłonność do redukcji wydatków i ilości towarów. Inaczej w aktualnych warunkach rynkowo-dochodowych być nie może. Ten proces trwa od wielu miesięcy i spodziewane jego skutki właśnie zaczynają się ujawniać podczas kampanii świątecznej.

– Uważam, że są to tylko deklaracje i faktycznie respondenci wydadzą więcej pieniędzy niż rok temu, a oszczędzą mniej. Dane są w tym aspekcie jednoznaczne. W III kw. br. konsumpcja prywatna wzrosła nominalnie o 17% rok do roku, a stopa oszczędzania spadła prawie do zera. W czasach wysokiej inflacji konsumenci wcale nie zaczynają oszczędzać i tak samo będzie w tym przypadku. Deklarację redukcji wydatków należy zatem rozumieć jako wyrażanie troski o swój portfel w obliczu utraty wartości pieniądza – stwierdza Marcin Luziński, ekonomista z Santander Bank.

Zaglądanie do portfela

REKLAMA

Ankietowani informują też, jaki budżet planują przeznaczyć na osobę na zakupy spożywcze przed świętami. Przedział 101-200 zł podaje 28% respondentów (w ubiegłym roku – 25%), a 201-300 zł – 17% (poprzednio 19%). Kwota do 100 zł ma 16% wskazań (13%). Ponadto 16% osób nie potrafi określić sumy (wcześniej było to 12%). Natomiast 301-400 zł to wybór 10% badanych (11%), 401-500 zł – 7% (rok temu 11%), a powyżej 500 zł – 6% (9%).

Dalszy ciąg materiału pod wideo

– Te dane pokazują, że inflacja uszczupla portfele Polaków i dotyczy to wszystkich. Zubożenie najbardziej widoczne jest w grupach z niższymi i ze średnimi dochodami, ale także i tam, gdzie dochody są powyżej przeciętnej. We wcześniejszych latach, przy niskiej inflacji, można było sobie pozwolić na więcej. Dzisiaj, za ten sam koszyk dóbr, który ktoś kupował rok temu, musi zapłacić znacznie więcej. W tej sytuacji, po pierwsze, zrezygnuje z niektórych produktów lub je zastąpi tańszymi. Po drugie, kupi mniejsze ilości towarów. Takimi działaniami, w połączniu z chęcią oszczędzania, zmniejszy budżet – analizuje Monika Kurtek, główna ekonomistka Banku Pocztowego. 

Jak zaznacza Marcin Luziński, żywność jest ponad 20% droższa niż rok wcześniej. Ktoś, kto chciałby wydać na nią mniej niż rok temu, musiałby bardzo wyraźnie zmniejszyć liczbę kupowanych produktów pierwszej potrzeby. Jednak według eksperta, nie ma nawet takiej potrzeby. Większość z nas zarabia bowiem więcej niż pod koniec 2021 roku. Ekonomista z Santander Bank podkreśla również, że jeśli już miałby się spodziewać redukcji wydatków konsumenckich, to raczej w przypadku dóbr trwałego użytku.

– Porównując wyniki tegoroczne z zeszłorocznymi, widać, że różnice są bardzo niewielkie w każdym z przedziałów. Realnie jednak oznacza to dużo więcej, skoro weźmiemy pod uwagę inflację, z powodu której możemy kupić kilkanaście procent mniej. Utrzymała się struktura planowanych kosztów, ale wskazuje ona na zdecydowaną redukcję wydatków świątecznych. Na to nawet promocje, też zredukowane, nie pomagają, bo są mniejsze – dodaje dr Faliński.

Na zakupy

Z badania wiemy też, że w tym roku przed świętami 89% ankietowanych będzie szukało produktów w promocjach (rok temu – 82%), a 2% (5%) – w cenach regularnych. Nie ma to znaczenia dla 5% respondentów (wcześniej – 9%). Z kolei 4% uczestników sondażu nie potrafiło się w tej kwestii określić (poprzednio 4%). Jak przekonuje Marcin Lenkiewicz, promocje są dla konsumentów często synonimem najlepszej ceny. To właśnie jeden z czynników decydujących o miejscu dokonania zakupów. Ekspert podkreśla, że sieci handlowe na początku grudnia umieszczają na okładkach swoich materiałów promocyjnych głównie produkty kojarzone ze świętami, np. pomarańcze, czekolady i majonez. Wiedzą, że proponując je w bardzo dobrych cenach, mogą przyciągnąć klientów do sklepów na większe zakupy, a przy tym – zarobić na całym koszyku.

– Wyniki badania bezlitośnie obnażają podstawowy fakt, że zdecydowana większość z nas odczuwa wzrost cen i braki w portfelu. Ludzie szukają więc okazji kompensacji tego stanu rzeczy w promocjach, rabatach i innych formach zakupu premiowanego. Dla rynku i biznesu sektorowego oznacza to uboższe zakupy i przychody, konieczność ograniczenia marż, downsizing i temu podobne techniki zaradcze. Promocje będą, ale płytsze i węższe, czyli z mniejszą redukcją cen i z niższą liczbą towarów – mówi wiceprezes Stowarzyszenia Forum Dialogu Gospodarczego. 

Ponadto z badania wynika, że 94% aktywnych konsumentów planuje nabywać produkty świąteczne z listą zakupów (rok temu – 92%). 4% nie zamierza tak postępować (6%). Dla 1% nie ma to znaczenia (wcześniej też 1%). Ponadto 1% nie potrafi tego określić (1%). Według Moniki Kurtek, korzystanie z listy konkretnych rzeczy do kupienia to bardzo dobry sposób na oszczędności. Dlatego też w dobie wysokiej inflacji rośnie popularność tego rozwiązania. Spis rzeczy pozwala skoncentrować się na tym, co jest nam naprawdę potrzebne i znacząco ograniczać albo wręcz eliminować zakupy spontaniczne.

– Na rynku można zauważyć, że listy zakupów coraz częściej są przygotowywane na smartfonach. Są nawet specjalnie przygotowane do tego aplikacje. Konsumenci pomału odchodzą też od papierowych notatek. To pozwala m.in. na lepsze porównanie ofert i rozważne planowanie, kiedy i do których sklepów pójść. Dodatkowo takie listy można dzielić online z innymi domownikami, co pomaga w zrobieniu zakupów – podsumowuje Marcin Lenkiewicz.

Zapisz się na newsletter
Kodeks pracy, urlopy, wynagrodzenia, świadczenia pracownicze. Bądź na bieżąco ze zmianami z zakresu prawa pracy. Zapisz się na nasz newsletter.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

Źródło: MondayNews

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code
Uprawnienia rodzicielskie - QUIZ
certificate
Jak zdobyć Certyfikat:
  • Czytaj artykuły
  • Rozwiązuj testy
  • Zdobądź certyfikat
1/10
Ile tygodni urlopu macierzyńskiego można maksymalnie wykorzystać jeszcze przed porodem?
nie ma takiej możliwości
3
6
9 - tylko jeśli pracodawca wyrazi na to zgodę
Następne

REKLAMA

Kadry
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Wszystkie weekendy z wolnym piątkiem: ta grupa gotowa przejść na czterodniowy tydzień pracy natychmiast

90 proc. profesjonalistów chce pracować w modelu czterodniowego tygodnia pracy, o ile nie wpłynie to na ich zarobki. Jako największe korzyści skróconego tygodnia pracy specjaliści wskazują więcej czasu wolnego oraz poprawę ogólnej satysfakcji z życia Jako największe zagrożenia – obniżenie wynagrodzenia oraz pracę w nadgodzinach.

Najmłodsi pracownicy niechętnie idą na zwolnienie lekarskie, dlaczego

Pracownicy z pokolenia Z czyli do 29. roku życia) rzadziej korzystają ze zwolnień lekarskich niż ich starsi współpracownicy. Dane z audytów absencji chorobowej przeprowadzonych w przedsiębiorstwach na terenie całej Polski w okresie ostatnich kilkunastu miesięcy pokazują jasno, że najmłodsza grupa pracowników charakteryzuje się najniższym poziomem nieobecności z powodów zdrowotnych.

Zetki chcą pracować z sensem, w dobrej atmosferze i za dużą kasę

Dla pokolenia Z zaangażowanie w pracę naprawdę ma znaczenie. Z kolei 40 procent młodych mówi, że bardzo się stara w codziennych obowiązkach, a kolejne 42 procent twierdzi, że nie zawsze wszystko wychodzi im idealnie. 57 proc. młodych wskazuje pieniądze jako kluczowy czynnik wyboru pracodawcy i motywacji. Ale to nie wystarczy.

Ksiądz: 6000 zł, biskup: 10000 zł, a zakonnica ...300 zł? Zarobki i emerytury duchownych 2025

Jak wyglądają finanse duchowieństwa w Polsce? Najnowsze dane pokazują, że zarobki i świadczenia kapłanów oraz sióstr zakonnych są bardzo zróżnicowane. Prześwietlamy ich miesięczne dochody i zasady przyznawania emerytur, ujawniając pełen obraz finansowy osób duchownych.

REKLAMA

Zaufanie pracowników: jaką jest dla firmy wartością, co zrobić by ją budować

Stwierdzenie, że zaufanie pracowników zwiększa wyniki firmy, nie budzi kontrowersji. Firmy radzą sobie lepiej, gdy ich pracownicy im ufają. Czy można jednak przeliczyć zaufanie na konkretny wynik finansowy?

Czy będą zmiany dla osób z umiarkowanym stopniem niepełnosprawności?

Osoby niepełnosprawne ruchowo w stopniu umiarkowanym czują się dyskryminowane. Z tego powodu do Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej skierowano kilka ważnych pytań. Wątpliwości na temat ewentualnych zmian w obowiązujących przepisach rozwiewa Pełnomocnik Rządu do spraw Osób Niepełnosprawnych Łukasz Krasoń.

Czas pracy kadry zarządzającej (kierownicy, dyrektorzy i inni). Czy wszyscy menadżerowie nie mają prawa do nadgodzin? Co wynika z kodeksu pracy i orzecznictwa?

Czas pracy kadry zarządzającej w Polsce podlega szczególnym regulacjom prawnym, które różnią się od zasad obowiązujących pracowników wykonujących zadania operacyjne. Przepisy kodeksu pracy wskazują możliwość wyłączenia menadżerów pełniących funkcje kierownicze z norm dotyczących limitów czasu pracy i rozliczania nadgodzin. W praktyce pojawiają się liczne pytania, jak te zasady stosować, a orzecznictwo sądowe dostarcza cennych wskazówek.

Od 19 czerwca 2025 r. kolosalne podwyżki dla tych pracowników. Rozporządzenie w mocy, po nowemu zarabiają do 23 000 zł a dodatki do 3 400 zł

W wielu tekstach skupiamy się na podwyżkach dla pracowników samorządowych, dla pracowników w budżetówce, w tym nauczycieli, policjantów czy w służbie zdrowia, a warto też pamiętać o innych grupach zawodowych, może bardziej niszowych, ale jednak istniejących od dawna na polskim rynku pracy. Już od 19 czerwca 2025 r. kolosalne podwyżki dla tych pracowników. Rozporządzenie jest w mocy i po nowemu pracownicy zarabiają do 23 000 zł a dodatki do wynagrodzenia to nawet do 3 400 zł. Dla wielu takie stawki to tylko marzenie. Zatem ile zarabia się w KSSiP?

REKLAMA

Niedoszacowane ryzyko w branży budowlanej. Blisko 3,5 tys. wypadków w 2024 r.

W branży budowlanej co roku dochodzi do tysięcy wypadków – w 2024 r. odnotowano 3442 zdarzenia, 78 osób zginęło, a 57 zostało ciężko rannych (dane GUS). Choć główną przyczyną jest błąd ludzki, finansową odpowiedzialność ponoszą pracodawcy. Dzięki rozszerzonej polisie OC możliwe jest przeniesienie roszczeń na ubezpieczyciela, jednak pośrednicy ubezpieczeniowi ostrzegają: firmy często zaniżają sumy gwarancyjne i bagatelizują ryzyko.

Wakacyjna praca nastolatków 2025 [Co mówią przepisy i na co muszą uważać rodzice oraz pracodawcy]

Sezon letni to czas, gdy młodzież chętnie podejmuje się pierwszych zawodowych wyzwań. Jednak zanim nastolatek trafi do pracy w gastronomii, biurze czy przy zbiorach owoców, warto upewnić się, że jego zatrudnienie jest zgodne z prawem. Eksperci Job Impulse przypominają, że przepisy jasno określają, kto, kiedy i w jakich warunkach może pracować w czasie wakacji.

REKLAMA