Pracownicy strefy budżetowej poza III filarem emerytalnym
REKLAMA
Nie jest tajemnicą, że lekarze, nauczyciele, policjanci czy strażacy nie są rozpieszczani przez swoich pracodawców pod względem wysokości płac. Wszelkie badania i statystyki mówią o relatywnie niskich zarobkach w strefie publicznej na tle płac w narodowej gospodarce.
Według raportu z 2009 roku przygotowanego przez portal Wynagrodzenia.pl, najgorzej w Polsce zarabia się właśnie w szkolnictwie, kulturze, służbie zdrowia i tzw. sektorze publicznym. Średnie miesięczne zarobki wynoszą tu od 1,8 tys. do 2,5 tys. złotych. Z punktu widzenia przyszłych świadczeń emerytalnych oznacza to niższą niż przeciętna podstawę do wyliczenia emerytury z systemu obowiązkowego (ZUS i OFE).
Ponadto osoby zatrudnione w „budżetówce” nawet jeśli chciałyby w swoim miejscu pracy odłożyć dodatkowe środki na emeryturę to nie mogą tego zrobić. Okazuje się bowiem, że pracownicy sektora publicznego pozbawieni są możliwości oszczędzania przewidzianego w III filarze emerytalnym.
Polecamy: Przyszłość polskich emerytów zagrożona
Jak prawidłowo rozliczać składki ZUS. 28 praktycznych porad
Kup książkę:
Jak prawidłowo rozliczać składki ZUS. 28 praktycznych poradDlaczego? Sytuację wyjaśnia Joanna Owczarek, ekspert w państwowym Biurze Rzecznika Ubezpieczonych.
- Obecne przepisy nie pozwalają tworzyć Pracowniczych Programów Emerytalnych (PPE) w jednostkach budżetowych – ich wydatki na koszty płac są bowiem ograniczone ustawą budżetową i nie mogą być zwiększone o koszt składek podstawowych odprowadzanych w związku z utworzeniem PPE. Uczestnikami PPE nie mogą być zatem pracownicy administracji państwowej i samorządowej i inni pracownicy sfery budżetowej.
Zbiegają się tu więc dwa czynniki negatywnie wpływające na stan przyszłej emerytury osób zatrudnionych w strefie budżetowej. Z jednej strony zarabiają one średnio mniej niż wynosi średnia zarobków w kraju, co przekłada się automatycznie na niższe transfery do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych i Otwartych Funduszy Emerytalnych. Z drugiej strony, pozbawieni są możliwości nadrobienia tej różnicy w swoim miejscu pracy, gdyż przepisy nie przewidują dla nich dokonywania wpłat na rzecz Pracowniczych Programów Emerytalnych.
Nowe obowiązki płatników PIT i ZUS w 2023 r. z serwisem online
Kup książkę:
Nowe obowiązki płatników PIT i ZUS w 2023 r. z serwisem onlineNiestety wśród pracowników „budżetówki” najmniej komfortową pozycję mają kobiety, gdyż nie tylko są najliczniej reprezentowaną płcią, ale i ich płace w tej sferze są średnio o 20 proc. niższe od zarobków mężczyzn. Wyniki Ogólnopolskich Badań Wynagrodzeń z 2008 roku kancelarii prawnej Sedlak & Sedlak wskazują, że wśród pracowników zatrudnionych w sektorze publicznym wystąpiły istotne różnice pomiędzy zarobkami kobiet i mężczyzn na tych samych szczeblach zarządzania.
Kobiety na stanowiskach szeregowych zarabiały 88 proc. wynagrodzenia, otrzymywanego przez mężczyzn. W przypadku specjalistów było to 79 proc., a wśród kierowników – 85 proc. Jeszcze gorzej sytuacja wyglądała w przypadku najwyższych stanowisk. Kobiety w randze dyrektora otrzymywały równowartość jedynie 69 proc. zarobków mężczyzn-dyrektorów.
Bieżące aktualności o zmianach przepisów
Czy biuro rachunkowe ma nowe obowiązki w związku z wprowadzeniem KSeF? Zmiany w podatkach dochodowych na 2024 r. i innych zmianach w VAT 2024 oraz prawie pracy i ubezpieczeń społecznych. I wiele innych bieżących tematów ...
IFK Platforma Księgowych i KadrowychPolecamy: Jakie są rodzaje ubezpieczeń
Wobec powyższego takie grupy zawodowe jak pracownicy administracji publicznej, służby zdrowia czy szkolnictwa powinny uważnie przyjrzeć się możliwym formom dodatkowego oszczędzania na swoją emeryturę.
Ponieważ w ramach III filaru oprócz Pracowniczych Programów Emerytalnych, przepisy nadają przywileje tylko Indywidualnym Kontom Emerytalnym, to właśnie w ich stronę warto się zwrócić. IKE mają tę przewagę nad innymi formami długoterminowego oszczędzania, że nie podlegają opodatkowaniu od zysków kapitałowych, czyli tzw. podatkowi Belki, w wysokości 19 proc.
Towarzystwo Funduszy Inwestycyjnych Legg Mason obliczyło trzy możliwe warianty oszczędzania, jakie w zależności od swoich dochodów mogłyby wybrać osoby zatrudnione w sektorze publicznym. Warianty te rozważmy pod kątem przykładowych sum możliwych do zainwestowania przez nauczyciela stażystę (150 zł), specjalistę w administracji państwowej (300 zł) oraz dyrektora (500 zł).
Miesięczne wpłaty | Lata do emerytury | Zgromadzony kapitał (suma wpłat i potencjalnych zysków) | Oszczędność na podatku | Dodatkowa miesięczna emerytura (wypłacana przez 25 lat) |
150 zł | 25 | 200 683 zł | 29 580 zł | 1 168,31 zł |
300 zł | 25 | 401 367 zł | 59 160 zł | 2 336,62 zł |
500 zł | 25 | 668 945 zł | 104 300 zł | 3 894,36 zł |
Założona średnioroczna stopa zwrotu w okresie wpłat wynosi 10 proc., która jest typowa dla funduszy akcyjnych, zaś w okresie wypłat +5 proc., którą z reguły można osiągać na lokatach bankowych czy obligacjach skarbowych.
Konieczność III-filarowego oszczędzania jest oczywista. Emerytura to bowiem kwestia stanu świadomości. Jeżeli już zdamy sobie sprawę z tego, że I i II filar zagwarantują nam jedynie podstawowe środki do życia, powinniśmy jak najszybciej podjąć działania by otrzymać świadczenia na solidnym poziomie. Myśleć powinniśmy o tym wszyscy. Niektórzy jednak szczególnie.
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.

- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat
Komentarze(0)
Pokaż: