Zwolnienia grupowe bez odprawy - skargi nadzwyczajne do SN
REKLAMA
REKLAMA
Zwolnienia grupowe bez odprawy
Już dziewięć skarg nadzwyczajnych Prokuratora Generalnego trafiło do Sądu Najwyższego w sprawach byłych pracowników firmy budowlanej z Bielska-Białej, którzy nie otrzymali odpraw za zwolnienia grupowe - dowiedziała się PAP w Prokuraturze Krajowej.
REKLAMA
Chodzi o sprawę przedsiębiorstwa budowlanego z Bielska-Białej. W styczniu 2017 r. pracodawca wypowiedział Zakładowy Układ Zbiorowy Pracy. W konsekwencji wszyscy pracownicy tej firmy otrzymali wypowiedzenia zmieniające warunki pracy i płacy, które przewidywały m.in. likwidację dodatków funkcyjnych i dodanie ich wartości do wynagrodzenia zasadniczego, od którego były liczone inne pochodne, zastąpienie części nagród i dodatków gwarantowanych na rzecz premii uznaniowych, czy zmianę uprawnień do odprawy emerytalnej.
W konsekwencji 51 osób odmówiło przyjęcia nowych warunków i odeszło ze spółki. W wystawionych im świadectwach pracy jako przyczynę zwolnienia wskazano rozwiązanie stosunku pracy przez zakład pracy, z zachowaniem okresu wypowiedzenia.
Zwolnieni pracownicy skierowali do sądu pozwy, w których zażądali sprostowania wpisu w świadectwach, zgodnie z którym rozwiązanie stosunku pracy nastąpiło w sytuacji szczególnej z przyczyn niedotyczących pracowników. W związku z tym domagali się też zasądzenia należnych im odpraw pieniężnych.
Sprostowanie świadectw pracy i odprawa
REKLAMA
Sądy obu instancji oddaliły jednak te pozwy uzasadniając, że pracownicy mogli przecież przyjąć nowe warunki zatrudnienia, gdyż zmiany zaproponowane przez pracodawcę nie były - w ocenie sądu - aż tak niekorzystne, jak twierdzono w powództwie. Zdaniem sądów wypowiedzenie przez pracodawcę układu zbiorowego pracy nie stanowiło wyłącznego powodu rozwiązania umów. W konsekwencji sądy uznały, że pracownikom nie przysługuje odprawa i sprostowania w świadectwach pracy.
Jak przekazała Prokuratura Krajowa, kilkoro zwolnionych pracowników złożyło w tej sprawie kasacje do Sądu Najwyższego, który we wszystkich przypadkach uchylił zaskarżone wyroki i orzekł o ponownym rozpatrzeniu pozwów. Ostatecznie w tych sprawach sąd okręgowy nakazał wypłacenie odpraw zwolnionym pracownikom i zmianach w świadectwach pracy.
W sprawie tej zainterweniował również Prokurator Generalny. Skierował on do Sądu Najwyższego dziewięć skarg nadzwyczajnych w sprawach, od których nie przysługiwały już kasacje. W skargach wniesiono o uchylenie orzeczeń i przekazanie spraw do ponownego rozpoznania bielskim sądom.
Naruszenie konstytucyjnych zasad wolności i praw człowieka i obywatela
W skargach PG zarzucono orzeczeniom naruszenie konstytucyjnych zasad wolności i praw człowieka oraz obywatela. "Podkreślono, że zaskarżone orzeczenia oddalające słuszne roszczenia powodów skutkowały tym, że ich sytuacja prawna i majątkowa nie została objęta taką samą ochroną jak innych pracowników tego samego pracodawcy, znajdujących się w porównywalnej sytuacji, a których roszczenia zostały finalnie przez sąd uwzględnione" - przekazała prokuratura.
Według prokuratury w konsekwencji orzeczeń sądów w tych sprawach zwolnieni pracownicy "pozbawieni zostali swoich słusznie nabytych praw wynikających z wieloletniego stosunku pracy, należnej im rekompensaty finansowej oraz uzyskania świadectwa pracy potwierdzającego prawidłowo ustalony stan prawny".
REKLAMA
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat