35 dni urlopu dla wszystkich - co to oznacza?

REKLAMA
REKLAMA
To rozwiązanie będzie mieć proste przełożenie na zwiększenie kosztów funkcjonowania przedsiębiorstw. Jeśli zostanie wprowadzone, wielu pracodawców postawi sobie pytanie o ekonomiczną opłacalność umów o pracę – tak ekspert Pracodawców RP Adrian Prusik ocenił w Polsat News propozycję OPZZ, by wydłużyć płatny urlop do 35 dni w roku.
REKLAMA
– Proponowane 35 dni to tak naprawdę 7 tygodni pracy, czyli ponad 1,5 miesiąca. Pamiętajmy, że urlop wypoczynkowy to nie jedyny koszt pracodawców – muszą oni np. finansować wynagrodzenia chorobowe pracowników przez okres 33 dni. Wydłużenie urlopu wypoczynkowego oznaczałoby, że pracodawcy muszą być przygotowani na nieobecność pracowników przez prawie kwartał – dodał.
Polecamy: Kodeks pracy 2020. Praktyczny komentarz z przykładami
– Praktycznie co roku raporty z badań rynku pracy pokazują, że prawie połowa pracowników nie wykorzystuje aktualnego wymiaru urlopu wypoczynkowego. Wciąż popularne jest wykorzystywanie go do działalności zarobkowej, na przykład pracy we własnym, małym gospodarstwie rolnym. Nie chodzi tutaj o samo zwiększanie wymiaru urlopu, ale o promowanie kultury odpoczynku od pracy. Samo wydłużenie urlopu nie spowoduje, że zaczniemy wypoczywać więcej – zaznaczył Prusik.
– Pamiętajmy też, że pracodawcy to nie tylko duże firmy. Wiele małych i średnich przedsiębiorstw toczy codzienną walkę o to, by ich działalność była rentowna. Polski system prawny często im tego nie ułatwia. 35-dniowy urlop byłby dla nich kolejnym obciążeniem – zwrócił uwagę ekspert Pracodawców RP.
REKLAMA

- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat
REKLAMA