Twórczy potencjał. Czy kreatywności można się nauczyć?
REKLAMA
Okazuje się, że kreatywność można rozwijać, z kreatywnością rodzi się każdy psychicznie zdrowy człowiek, kreatywność pozostaje w zasięgu ręki każdego człowieka.
Kreatywność możemy rozumieć jako postawę i działanie twórcze umożliwiające dochodzenie do nowych idei, rozwiązań, koncepcji, skojarzeń. Słowo „kreatywny” pochodzi z języka łacińskiego, od słowa „creo” – tworzę, produkuję, poczynam, daję czemuś początek, a łacińskie słowo „creatus” oznacza „dziecko, potomek”.
Proces kreatywny, inaczej proces tworzenia, warunkują trzy obszary:
- zasoby, inaczej wiedza, doświadczenia, dostęp do informacji oraz źródła inspiracji, jakimi dysponuje człowiek,
- wykształcone sposoby myślenia i indywidualne zdolności intelektualne człowieka,
- wewnętrzna motywacja człowieka do tworzenia.
Kreatywny potencjał ludzkiego mózgu
Mózg ludzki składa się z około biliona komórek nerwowych, które się odnawiają. Każda z nich może wytwarzać połączenia z ponad tysiącem innych komórek. „Ścieżki” połączeń nerwowych w mózgu powstają błyskawicznie, a ich liczba oraz siła zależą od intensywności i jakości pracy intelektualnej, jaką człowiek wykonuje. Liczba wszystkich możliwych połączeń i kombinacji pomiędzy komórkami ludzkiego mózgu to wielkość wyrażona cyfrą 1, za którą stoi rząd zer o długości 10,5 miliona kilometrów. Oto wrodzony potencjał twórczy, jakim dysponuje zwykły człowiek. Ten potencjał pozostaje w zasięgu jego ręki. Problem, z jakim się człowiek zmaga, dotyczy tego, jak uruchamia i wykorzystuje ten potencjał, a nie – czy go posiada.
Przeszkody na drodze do kreatywności
Prześledźmy teraz, co nam utrudnia tworzyć, myśleć kreatywnie i uwierzyć, że mamy zdolności twórcze od urodzenia.
Stłumienie w sobie natury dziecka
Prawdopodobnie nikt nie ma wątpliwości co do wielkiej kreatywności dzieci. Badania nad dziećmi potwierdzają ich wyjątkową siłę w tej dziedzinie. Dzieci nie trzeba uczyć kreatywności, a przede wszystkim starać się jej nie zabijać. Dzieci korzystają z wyobraźni i potrafią zbaczać z utartych ścieżek. Czynią to dzięki temu, że się nie boją błędów, myślą elastycznie i chętnie eksperymentują. Dorośli tracą te cechy i umiejętności oraz tłumią w sobie pozytywne aspekty natury dziecka. Dzieje się tak między innymi na skutek powielania niekorzystnych kulturowych wyobrażeń o tym, jaki powinien być dorosły oraz niewłaściwych metod edukacyjnych zarówno w domu, jak i w szkole, które dorośli nieświadomie powielają w miejscu pracy. Często dorośli, w przeciwieństwie do dzieci, stają się mało elastyczni, nie dają sobie marginesu na popełnianie błędów, myślą schematycznie i mało korzystają z wyobraźni.
Przekonania na temat własnego potencjału intelektualnego
Pomimo wielu publikacji na temat odkryć dotyczących pracy mózgu jako całości, w społeczeństwie ciągle panują opinie, że jedni ludzie myślą prawą, a inni lewą półkulą, na skutek czego „prawopółkulowców” nazywa się kreatywnymi, zajmującymi się sztuką, a „lewopółkulowców” – logicznymi i ścisłymi, zajmującymi się biznesem. Stąd prosta droga do wykształcenia szkodliwego przekonania o ludziach wykonujących pewne zawody, na przykład biznesmenów, finansistów, jako o tych, którzy z natury nie mogą być kreatywni.
Dzisiejsza nauka pokazuje mózg w zupełnie innym świetle. Ludzki mózg pracuje jako całość, co można porównać do tego, jak pracuje ciało ludzkie podczas biegu. Pracuje zarówno prawa, jak i lewa strona ciała. Pomimo iż w mózgu można zlokalizować ośrodki, które stają się bardziej aktywne podczas specyficznych zadań (lewa półkula, prawa półkula), obie półkule pracują w połączeniu, napędzając się wzajemnie jak tryby kół zębatych. Na podstawowym poziomie obie półkule angażują się w pracę przy zadaniach każdego typu. Obie półkule potrzebują siebie wzajemnie dla pełnego myślenia, niezależnie od dziedziny. Jeśli człowiek rozwija tylko umiejętności uaktywniające bardziej jedną z półkul, myśli i działa nieefektywnie, niezależnie od dziedziny swojej aktywności i nie wykorzystuje pełni swojego potencjału nawet w dziedzinie, którą się zajmuje. Fałszywe przekonania na temat pracy półkul mózgowych katastrofalnie obniżają możliwości twórcze w wymiarze jednostek, grup i organizacji.
Pogląd o wyższości pisma, liczb i logicznego myślenia nad innymi formami aktywności intelektualnej
Świat współczesnego człowieka, zwłaszcza człowieka biznesu, bardzo ceni słowo pisane, ceni liczby oraz racjonalny, przyczynowo-skutkowy sposób argumentowania. Mniej miejsca pozostawia dla intuicji, spontanicznego podejścia opartego na insightach mających niejednokrotnie uzasadnienie raczej w obszarach nieświadomości niż w rozumie. Takie podejście nie sprzyja rozwojowi kreatywności, która nierzadko na pewnych etapach potrzebuje porzucenia racjonalności i przewidywalności, a zaryzykowania wyprawy ścieżką intuicji i wykorzystania potęgi nieświadomości.
Automatyzm umysłowy
Umysł ludzki to wspaniałe narzędzie. Jednak warto pamiętać, że jedną z jego podstawowych skłonności stanowi dążenie do zautomatyzowania możliwie największej liczby czynności i przejście w stan odpoczynku. Takie działanie umysłu możemy porównać do drążenia rowków w podłożu. Raz wydrążony rowek staje się miejscem przepływu wody, podobnie jak raz „wydrążona” ścieżka umysłowa staje się sposobem myślenia na jakiś temat. Raz przetarty szlak, nawet bardzo wąski, zaprasza do korzystania z niego. Przepływająca woda powoli zmienia rowek w koryto, a wielokrotnie użyta ścieżka mentalna staje się „arterią”. Tak powstają automatyzmy mentalne, które bardzo ułatwiają życie, ale także powodują to, że nie potrafimy wyobrazić sobie, że można o problemie, zadaniu, sprawie pomyśleć w inny niż dotąd sposób. Tymczasem kreatywność wymaga porzucania raz po raz utartych ścieżek, zbaczania ze szlaków i unikania ruchu na „arteriach mentalnych”. Wyobraźnia nie lubi chodzić tymi samymi drogami.
Złe nawyki intelektualne
Szkoły i uniwersytety przekazują dużo wiedzy, jednak wciąż nie uczą obsługi najwspanialszej maszyny świata, która tą wiedzą ma zarządzać – to znaczy nie uczą obsługi ludzkiego umysłu, nie dają uczniom i studentom narzędzi myślenia. Na skutek tego uczniowie i studenci często myślą chaotycznie, impulsywnie, przypadkowo i nie potrafią zaplanować procesu intelektualnego i świadomie nim zarządzać. Ponieważ pomysły raczej im się przytrafiają, rozwijają w sobie przekonanie o tym, że procesem twórczym nie można kierować i nie można go rozwijać. Ponadto metody stosowane w szkołach i na uniwersytetach nadmiernie stosują linearne wzorce organizacji informacji, czyli wzorce, które obniżają poziom wykorzystania naturalnego kreatywnego potencjału mózgu.
Badania nad mózgiem dowodzą, że nie układa on informacji w sposób linearny. Mózg przyjmuje i przetwarza informacje jednocześnie w całym sobie, w formie impulsów elektrycznych i reakcji chemicznych za pomocą neuroprzekaźników, które, gdy zostają wypuszczane z synaps, mają za zadanie pobudzić inne neurony we wszystkich kierunkach. Każda informacja docierająca do mózgu zostaje pofragmentowana i rozesłana po całym mózgu.
Jako ludzie dorośli nieświadomie przeszczepiamy braki w obszarze umiejętności zarządzania procesem intelektualnym oraz linearne metody organizacji informacji wyniesione ze szkoły na grunt zawodowy. Przyczynia się to do systematycznego osłabiania zdolności twórczych jednostek, grup i organizacji.
Wewnętrzny krytyk
Negatywny dialog wewnętrzny, który podcina nam skrzydła, nazywa się krytykiem wewnętrznym. Bezgłośne słowa kierowane do samego siebie typu „To jest głupie, na pewno im się nie spodoba”, „Ja nie mam zdolności kreatywnych”, „To na pewno zawiera dziesiątki błędów”, „Na pewno mi się nie uda nic wymyślić”, „Mnie nigdy się nie udaje”, „Ja się do tego nie nadaję” działają jak zabójcza trucizna dla procesu twórczego na poziomie nieświadomym. Nieświadomość przyjmuje to i przekształca w blokadę kreatywnego myślenia. Kreatywne myślenie wymaga czegoś dokładnie przeciwnego – napędu pozytywnego myślenia.
Samospełniające się przepowiednie
Negatywne myślenie spowodowane przez wewnętrznego krytyka prowadzi do zjawiska zbadanego i opisanego w psychologii społecznej jako samospełniające się przepowiednie. Polega na tym, że określone (tutaj negatywne) oczekiwania w stosunku do pewnych zdarzeń lub zachowań wpływają na te zdarzenia lub zachowania w sposób, który powoduje spełnienie oczekiwań. Innymi słowy, jeśli ktoś myśli „Ja nie mam zdolności kreatywnych”, w niedługim czasie znajdzie wiele argumentów uzasadniających to przekonanie.
Kreatywność mamy w sobie
Reasumując, warto jeszcze raz podkreślić, że ludzki mózg ma ogromy potencjał twórczy. Człowiek nosi w sobie ten potencjał od urodzenia. Kreatywność można rozwijać i doskonalić dokładnie tak, jak doskonali się umiejętności językowe, matematyczne, komunikacyjne, fizyczne, rzemieślnicze i wiele innych. Czy kreatywności można się nauczyć? Skoro mamy ją w sobie, nie musimy się jej uczyć. Raczej odkrywajmy w sobie ten wspaniały naturalny potencjał i doskonalmy go za pomocą profesjonalnych narzędzi.
Metody i narzędzia pobudzające potencjał kreatywny
1. Pozytywne nastawienie, pozytywne myślenie pod każdym względem to warunek sine qua non procesu twórczego. Im bardziej będziemy nagradzać umysł pochwałami kierowanymi do siebie, tym szybciej przekształcimy krytyka wewnętrznego w sprzymierzeńca. Nasza nieświadomość przekształci go w wielką siłę napędzającą proces twórczy.
2. Aby stymulować proces twórczy, potrzebujemy także rozwijania wyobraźni i ciekawości dziecięcej oraz gotowości do uczenia się na błędach. Jeśli potraktujemy potencjalne błędy jako wspaniałe lekcje na drodze naszego rozwoju – jednostkowego, grupowego, organizacyjnego – przestaniemy się bać błędów i rozwiniemy w sobie tolerancję dla błędów innych.
3. Kreatywność potrzebuje zrównoważonego pobudzania do pracy obu półkul, co owocuje osiąganiem równowagi pomiędzy nauką a sztuką, logiką a wyobraźnią, rozumem a intuicją. Myślenie całym mózgiem zwiększa nasze szanse na znajdowanie niekonwencjonalnych, nowatorskich idei i rozwiązań. Pomaga w tym rozwijanie oburęczności oraz celowe ćwiczenia myślenia systemowego, interdyscyplinarnego oraz szukania ukrytych połączeń.
4. Siła kreatywności rośnie dzięki systematycznej praktyce „joggingu intelektualnego”, czyli wykonywaniu ćwiczeń mózgu, które sprzyjają tworzeniu się nowych synaps i rozwijają przerzutność uwagi.
5. Rozwijanie myślenia lateralnego, czyli wytrącanie umysłu z utartych ścieżek myślenia, pomaga w znajdowaniu nowych odniesień, przyjmowaniu różnych punktów widzenia.
6. Wyostrzanie zmysłów oraz ćwiczenie uważności obserwacji.
7. Stosowanie nielinearnych narzędzi organizacji informacji, takich jak mapy myśli, powoduje, że lepiej wykorzystujemy i wspomagamy symultaniczną i wielokierunkową pracę mózgu. Dzięki temu sprawniej myślimy, łatwiej się uczymy, tworzymy więcej pomysłów i osiągamy lepsze wyniki w każdej dziedzinie.
8. Dla usprawniania myślenia kreatywnego nie wystarcza troska o rozwój intelektualny. Trzeba go zrównoważyć starannym rozwojem kondycji fizycznej, postawy ciała. Ponadto powinniśmy także przestrzegać właściwej diety zapewniającej dobre odżywienie mózgu. Mózg stanowi ok. 2 proc. wagi ciała, ale pobiera aż 20 proc. energii i ok. 25 proc. tlenu dostarczanego organizmowi.
9. Stosowanie narzędzi pobudzających i porządkujących proces intelektualny typu Kapelusze De Bono, Scamper, Cherry Split, Kwiat Lotosu, Co by było, gdyby, Mapy Myśli, znakomicie sprawdzają się w pracy indywidualnej i grupowej w różnych środowiskach, zarówno biznesowych, jak i naukowych. Dla pracowników marketingu pomocne okazują się narzędzia, takie jak Chiński Portret, Idea Grid, Wielkie Koło Pomysłów, Drabina Komunikacyjna, Idea Box. Szczegóły dotyczące wymienionych narzędzi i ich zastosowania można znaleźć w wielu publikacjach poświęconych rozwojowi kreatywności dostępnych na rynku.
Treść jest dostępna bezpłatnie,
wystarczy zarejestrować się w serwisie
Załóż konto aby otrzymać dostęp do pełnej bazy artykułów oraz wszystkich narzędzi
Posiadasz już konto? Zaloguj się.REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat