REKLAMA
Zarejestruj się
REKLAMA
Od 17 listopada 2023 r. (lub odpowiednio – od 17 maja 2024 r.) praca wyłącznie przed laptopem, bez dodatkowego wyposażenia w postaci m.in. monitora ekranowego (lub podstawki zapewniającej ustawienie ekranu tak, aby jego górna krawędź znajdowała się na wysokości oczu pracownika) jest już niezgodna z zasadami BHP. Wielu pracowników nadal pracuje jednak, przez cały dzień, wyłącznie na laptopach, co świadczy o niskiej świadomości (zarówno wśród pracowników, jak i pracodawców) w zakresie obowiązywania ww. wymogu.
Na nowe wymagania dla stanowisk pracy wyposażonych w monitory ekranowe od lat czekali zarówno pracownicy służby BHP, jak i sami pracownicy. 17 listopada wchodzi w życie nowelizacja przepisów regulujących kwestie bezpieczeństwa i higieny pracy na stanowiskach wyposażonych w monitory ekranowe. Nowelizacja daje szansę na poprawę warunków pracy przy komputerze. Na wdrożenie nowych przepisów pracodawcy mają pół roku.
Jeden z pracowników pracuje na stanowisku tłumacza. Osoba ta nie świadczy pracy ani w formie pracy zdalnej, ani jako telepracownik, ale wykorzystuje w pracy swój prywatny laptop. Z pracownikiem nie wiąże nas pisemna umowa o korzystanie z jego sprzętu i nie ustaliliśmy z nim żadnych warunków dotyczących zwrotu kosztów z tego tytułu. Czy w takiej sytuacji pracownik może domagać się od nas ekwiwalentu za używanie prywatnego komputera do celów służbowych? - pyta Czytelnik ze Szczecina.
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA