Nie udało mi się jeszcze wykorzystać zaległego urlopu za 2006 rok. Obawiam się, że w najbliższym czasie w ogóle to nie będzie możliwe ze względu na spiętrzenie obowiązków. Dlatego chciałabym wiedzieć, czy mój pracodawca mógłby wypłacić mi ekwiwalent za niewykorzystany urlop lub czy mogę zrzec się zaległego urlopu?