Pozwany bank w ramach umowy o pracę zawartej 1 listopada 1995 r. z R.W. powierzył powodowi funkcję wiceprezesa zarządu tegoż banku. Uchwałą rady nadzorczej 20 listopada 2002 r. powód został z tej funkcji odwołany, zaś pismem z tego samego dnia (doręczonym 2 grudnia 2002 r.) rozwiązano z nim umowę o pracę z zachowaniem 3-miesięcznego okresu wypowiedzenia, wskazując, że okres ten upłynął 28 lutego 2003 r.
Powód poinformował pracodawcę (w piśmie z 25 stycznia 2003 r.), że nie przyjmuje do wiadomości faktu skierowania go na przymusowy urlop wypoczynkowy za zaległy okres. Strona pozwana, powołując się na art. 1671 k.p., twierdziła, że o bieżących i zaległych urlopach wypoczynkowych oraz ich udzieleniu w okresie wypowiedzenia decyduje wyłącznie pracodawca.
Poza sporem pozostawało to, że strony nie uzgodniły, ani nie zaplanowały terminu wykorzystania urlopu wypoczynkowego w roku 2003. Bezsporne jest, że wysokość ekwiwalentu za urlop zaległy i bieżący została wyliczona przez stronę pozwaną na kwotę łączną 37 045,93 zł i kwota ta nie była kwestionowana przez powoda.
Zdaniem sądu okręgowego, zgodnie z art. 1671 k.p. – w brzmieniu wynikającym z ustawy z 26 lipca 2002 r. o zmianie ustawy – Kodeks pracy oraz o zmianie niektórych innych ustaw (Dz.U. Nr 135, poz. 1146), który w myśl art. 14 punkt 1 owej ustawy zaczął obowiązywać od 1 stycznia 2003 r. – w okresie wypowiedzenia umowy o pracę pracownik obowiązany jest wykorzystać przysługujący urlop, jeżeli w tym okresie pracodawca udzieli takiego urlopu.
W takim przypadku wymiar niewykorzystanego urlopu, z wyłączeniem urlopu zaległego, nie może przekraczać wymiaru wynikającego z przepisów art. 1551 k.p., zgodnie z zasadą proporcjonalności. Sąd okręgowy podzielił pogląd pozwanego, że przepis ten dotyczy możliwości udzielenia pracownikowi urlopu zarówno bieżącego, jak i zaległego, powołując się na stanowisko Sądu Najwyższego wyrażone w wyroku z 2 września 2003 r., sygn. akt I PK 403/02.
Jednak w stanie prawnym sprzed nowelizacji, dokonanej wyżej powołaną ustawą, ukształtował się pogląd, że w przypadku wypowiedzenia umowy o pracę, pracownik ma obowiązek wykorzystać urlop wypoczynkowy w okresie wypowiedzenia tylko wówczas, gdy na ten okres miał on zaplanowany urlop. W przeciwnym razie urlop wypoczynkowy w okresie wypowiedzenia mógł mu być udzielony tylko za jego zgodą (wyrok Sądu Najwyższego z 10 listopada 1998 r. sygn. akt I PKN 434/98).
W ocenie sądu okręgowego, skoro powód wcześniej nie zaplanował z pracodawcą terminu wykorzystania urlopu wypoczynkowego, ani nie wyraził zgody na wykorzystanie urlopu w czasie biegu wypowiedzenia (czego wyrazem była treść jego pisma do pozwanego z 25 stycznia 2003 r.), to pozwany nie mógł zadecydować o wykorzystaniu przez powoda urlopu w tym terminie, korzystając z regulacji obowiązującej od 1 stycznia 2003 r. Wypowiedzenie powodowi umowy zaczęło bowiem swój bieg jeszcze w 2002 r., dlatego nowa regulacja w stosunku do niego nie mogła mieć zastosowania.
Uprawnienia urlopowe powód nabył jeszcze w 2002 r. według „starych zasad”, zatem bez znaczenia są zmiany w przepisach, które weszły w życie w trakcie biegu wypowiedzenia umowy o pracę. Sąd okręgowy podniósł nadto, że podobny problem prawny, dotyczący momentu stosowania „nowych” przepisów, był przedmiotem uchwały Sądu Najwyższego z 16 kwietnia 1998 r., sygn. akt III ZP 52/97, która dotyczyła stosowania przepisu art. 251 k.p.
Sąd okręgowy uznał, że pozwany nie może skutecznie powoływać się na okoliczność, że nadużyciem prawa była odmowa przez powoda wykorzystania urlopu w okresie biegu wypowiedzenia, w którym to okresie powód nie musiał świadczyć pracy, a za który otrzymał wynagrodzenie.
Zdaniem sądu, tego ostatniego okresu pracodawca nie mógł potraktować jako fazy równoczesnego korzystania przez powoda z urlopu wypoczynkowego, gdyż urlop ten stanowi prawo pracownika do nieprzerwanego i odpłatnego zwolnienia od pracy w celu regeneracji sił, a zwolnienie od obowiązku świadczenia pracy nie służy temu celowi, skoro w każdym czasie może być cofnięte i to bez żadnego uzasadnienia.
Sam powód konsekwentnie twierdził, że w czasie nieświadczenia pracy nie przebywał na wypoczynku, a strona powodowa nie udowodniła, że przeznaczył ten czas na wypoczynek, co byłoby równoznaczne z wykorzystaniem urlopu.
Wyrok ten został zaskarżony apelacją przez stronę pozwaną.
Stanowisko sądu apelacyjnego:
Zaskarżony wyrok ostatecznie odpowiada prawu, choć nie ze wszystkimi ustaleniami i rozważaniami sądu okręgowego należy się zgodzić. Przede wszystkim podnieść należy (wbrew ustaleniom sądu okręgowego, niekwestionowanym zresztą przez skarżącego), że okres wypowiedzenia powodowi umowy o pracę nie „rozpoczął swojego biegu jeszcze w 2002 r.”, lecz zaczął się 1 stycznia 2003 r. – zgodnie z dyspozycją art. 30 § 21
k.p. w zw. z art. 36 § 1 pkt 3 k.p.
Długość okresu wypowiedzenia umowy o pracę w przypadku powoda wynosiła bezspornie 3 miesiące, a oświadczenie woli pracodawcy o wypowiedzeniu umowy o pracę zostało złożone powodowi 2 grudnia 2000 r.
Zważywszy na regulacje zawarte w ww. przepisach, okres wypowiedzenia umowy o pracę rozpoczął się 1 stycznia 2003 r., a zakończył 31 marca 2003 r. (tak ustaloną datę zakończenia stosunku pracy przyjęła zresztą ostatecznie sama strona pozwana, odstępując od swojej wcześniejszej błędnej informacji zawartej w wypowiedzeniu umowy o pracę). Okoliczność ta nie ma jednak wpływu na merytoryczną ocenę zaskarżonego orzeczenia.
Zauważyć wszakże należy, że pismem z 20 listopada 2002 r. o wypowiedzeniu umowy o pracę powód został jednocześnie zwolniony z obowiązku świadczenia pracy od dnia doręczenia tego pisma, do końca okresu wypowiedzenia.
Oświadczenie pracodawcy w tym przedmiocie stanowiło oświadczenie jego woli w rozumieniu art. 60 k.c. w zw. z art. 300 k.p. i zostało ono złożone powodowi 2 grudnia 2002 r., albowiem w tym dniu doszło do niego w taki sposób, że mógł zapoznać się z jego treścią w rozumieniu art. 61 k.c. w zw. z art. 300 k.p. Pracodawca nigdy nie odwołał tego oświadczenia woli, co mógł uczynić jedynie za zgodą samego powoda, bądź jednocześnie lub wcześniej ze złożeniem tego oświadczenia.
Pomimo złożenia skutecznego oświadczenia woli o zwolnieniu powoda z obowiązku pracy w okresie wypowiedzenia umowy o pracę, pracodawca usiłował następnie w tym samym okresie zobowiązać powoda do wykorzystania urlopu wypoczynkowego. W ocenie sądu apelacyjnego, takie działanie pozwanego, zważywszy na ustalenia faktyczne dokonane w niniejszej sprawie, było niezgodne z prawem.
Okres zwolnienia pracownika z obowiązku świadczenia pracy nie jest równoznaczny jakościowo i pojęciowo z okresem wykorzystywania urlopu wypoczynkowego. W szczególności okres zwolnienia pracownika z obowiązku świadczenia pracy w okresie wypowiedzenia nie służy tym celom, jakie powinien spełniać urlop wypoczynkowy, tj. odpoczynkowi i regeneracji sił.
Skoro pracodawca skutecznie zdecydował o tym, że od 2 grudnia 2002 r. do końca okresu wypowiedzenia udziela powodowi zwolnienia z obowiązku świadczenia pracy, to nie mógł następnie bez zgody powoda arbitralnie i jednostronnie nakazać wykorzystanie urlopu wypoczynkowego w tym samym okresie.
Powód mógłby utracić prawo do ekwiwalentu za niewykorzystany urlop wypoczynkowy w sytuacji, gdy zastosowałby się do dyspozycji pracodawcy i wykorzystał w naturze ten urlop, korzystając z odpoczynku, tj. realizując cele, jakim urlop wypoczynkowy służy.
Tymczasem powód niezwłocznie po otrzymaniu 8 stycznia 2003 r. oświadczenia pozwanego nie wyraził zgody na cofnięcie wcześniejszych dyspozycji pracodawcy dotyczących jego osoby i nie rozpoczął wykorzystywania urlopu wypoczynkowego. Strona pozwana nie podnosiła w procesie ani nie dowodziła, że powód w naturze wykorzystał sporny urlop wypoczynkowy.
Wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 21 czerwca 2005 r., sygn. akt III APa 48/05