Co z konstytucyjną wolnością pracy, co z wolą stron, co ze swobodą umów z KC, co ze swobodą kształtowania stosunków prawnych - w tym stosunku pracy? W ostatnich tygodniach w Polsce toczą się zażarte dyskusje wokół projektowanej nowelizacji ustawy o Państwowej Inspekcji Pracy (PIP). Projekt ten, który miał rozszerzyć kompetencje inspektorów pracy, nie został przyjęty na ostatnim posiedzeniu Stałego Komitetu Rady Ministrów. Co jednak ważniejsze – dyskusja wokół tego konkretnego projektu nie kończy się tutaj. W najbliższych tygodniach rządu ponownie podejmie się prac, bo propozycji było wiele, a organizacje pracodawców czekają na zmiany, które mogłyby złagodzić obawy dotyczące pewności prawa i konsekwencji finansowych dla przedsiębiorców, a z drugiej strony związki zawodowe czekają na szerszą ochronę dla zatrudnionych. A co na to wszystko sami zainteresowani?
- Nowelizacja ustawy o PIP – co dalej? Spojrzenie organizacji pracodawców
- Oczekiwania pracodawców wobec nowelizacji
- Decyzja PIP ustalająca stosunek pracy - co nowego? Czy sądy będą zasypane lawiną pozwów? Kluczowe zmiany oczekiwane przez pracodawców
Nowelizacja ustawy o PIP – co dalej? Spojrzenie organizacji pracodawców
Głównym celem projektowanej nowelizacji jest rozszerzenie kompetencji inspektorów PIP. Zgodnie z propozycją, inspektorzy mieliby prawo do stwierdzania, że osoba pracująca na podstawie umowy zlecenia lub umowy B2B w rzeczywistości znajduje się w stosunku pracy zatrudnieniowym. Obecnie taką decyzję może podjąć tylko sąd. Zmiana ta jest częścią szerszej rewizji Karty Pracy Osobistej (KPO), która ma zastąpić dotychczasowe rozwiązania w zakresie obowiązków składkowych dla osób pracujących na umowach zlecenia.
Pomimo tego, że projekt nie został przyjęty na ostatnim posiedzeniu Stałego Komitetu Rady Ministrów, nie oznacza to, że praca nad nim została porzucona. W najbliższych tygodniach rząd ponownie zajmie się tym dokumentem, a organizacje pracodawców aktywnie śledzą dalszy rozwój sytuacji.
Oczekiwania pracodawców wobec nowelizacji
W trakcie dyskusji nad projektem nowelizacji ustawy o PIP, przedstawiciele organizacji pracodawców wyraźnie zdefiniowali swoje oczekiwania wobec rządu. Ich główne obawy koncentrują się wokół pewności prawa, konsekwencji finansowych oraz wątpliwości konstytucyjnych związanych z proponowanymi zmianami.
Dr Łukasz Bernatowicz, prezes Związku Pracodawców BCC, zwraca uwagę, że projektowane przepisy mogą zagrozić pewności prawa poprzez wprowadzanie skomplikowanych mechanizmów, które wpływają na istniejące relacje umowne. Przekształcenie umowy zlecenia lub B2B w umowę o pracę może pociągać za sobą trudne do odwrócenia skutki finansowe i prawne, takie jak konieczność zapłaty zaległych składek ZUS i podatku dochodowego. Robert Lisicki z Konfederacji Lewiatan podkreśla, że nowe regulacje rodzą wątpliwości konstytucyjne i powinny zostać poddane refleksji.
Decyzja PIP ustalająca stosunek pracy - co nowego? Czy sądy będą zasypane lawiną pozwów? Kluczowe zmiany oczekiwane przez pracodawców
Eksperci wskazują kilka kluczowych zmian, które powinny zostać wprowadzone w projekcie nowelizacji, aby zmniejszyć obawy przedsiębiorców:
- Zrezygnowanie z natychmiastowej wykonalności decyzji inspektora – decyzja o przekształceniu umowy B2B w umowę o pracę nie powinna mieć natychmiastowego skutku. Powinna być rozpatrzona po zakończeniu pełnej drogi odwoławczej. Dotychczas to sąd decyduje ostatecznie, po długim procesie, a nie po szybkim zweryfikowaniu sprawy.
- Brak wstecznych skutków decyzji – Decyzja o przekształceniu stosunku pracy nie powinna rodzić skutków na tle przeszłości, lecz jedynie na przyszłość. Chodzi o to, aby nie było retroakcji - żeby prawo nie obowiązywało wstecz, zatem żeby nie opłacać składek wstecz czy też podatków. Z drugiej strony w prawie pracy istnieje 3 letni termin przedawnienia roszczeń. Sprawa jest więc naprawdę skomplikowana.
- Zabezpieczenie przed niechcianym przekształceniem umowy – zmiana umowy nie powinna mieć miejsca, gdy obie strony stwierdzą, że są temu przeciwne. Przecież od kilkudziesięciu już lat, sądy podkreślają, że najważniejsza jest wola stron - jeżeli intencją zleceniobiorcy i zleceniodawcy było pozostawanie w stosunku cywilnoprawnym - to dlaczego jednostronnie, inspektor pracy miałby w ich imieniu ustalić coś innego - umowę o pracę. Wolność pracy, swoboda nawiązania stosunku, wola stron jest podstawą prawa cywilnego oraz co najważniejsze podstawą konstytucyjną. Co z konstytucyjną wolnością pracy, co z wolą stron, co ze swobodą umów z KC, co ze swobodą kształtowania stosunków prawnych?
- Ekstraordynaryjny tryb rozpatrywania spraw – w przypadku decyzji o przekształceniu umowy, powinny być wprowadzone przyspieszone procedury sądowe, aby uniknąć długotrwałych procesów, które mogą trwać nawet 4–5 lat.
- Rezygnacja z quasi-domniemania prawnego – w przypadku uchylenia decyzji inspektora, stosunek pracy nie powinien być uznawany za istniejący od momentu wydania decyzji do prawomocnego rozstrzygnięcia sądu. W ocenie ekspertów, przepis ten jest niewspółmierny i potęguje niepewność prawa.
Podsumowując, przyszłość polskiego rynku pracy stoi pod znakiem zapytania. Istotą proponowanej nowelizacji jest przyznanie inspektorom Państwowej Inspekcji Pracy (PIP) prawa do samodzielnego ustalania istnienia stosunku pracy, w drodze decyzji. Czy zatem prawo administracyjne i przepisy z KPA aż tak wkroczą w sferę prywatnoprawną jaką jest prawo pracy? W praktyce oznacza to, że inspektor podczas kontroli będzie mógł uznać, że osoba pracująca np. na umowie zlecenia lub w ramach samozatrudnienia (B2B) w rzeczywistości wykonuje zadania jak pracownik etatowy. Na mocy jego decyzji taka umowa cywilnoprawna zostałaby z automatu przekształcona w umowę o pracę. To rewolucyjna zmiana, ponieważ obecnie takie uprawnienia posiada wyłącznie sąd pracy. Propozycja ta jest bezpośrednim następstwem rewizji Krajowego Planu Odbudowy (KPO). Pierwotnie rząd zobowiązał się do objęcia pełnymi składkami ZUS wszystkich umów zlecenia, jednak zrezygnował z tego pomysłu na rzecz wzmocnienia kompetencji PIP jako alternatywnego sposobu na walkę z tzw. „uśmieciowieniem” rynku pracy. Choć projekt nie uzyskał akceptacji na ostatnim posiedzeniu Stałego Komitetu Rady Ministrów, nie oznacza to jego końca.
Losy kontrowersyjnej nowelizacji wciąż się ważą. Rząd stoi przed trudnym wyborem: przeforsować zmiany w obecnym, krytykowanym kształcie, ryzykując paraliż części rynku, czy też wsłuchać się w głos przedsiębiorców i wprowadzić poprawki, które uczynią nowe prawo bardziej zrównoważonym. Najbliższe tygodnie pokażą, w którym kierunku potoczą się prace legislacyjne. Jedno jest pewne – ostateczny kształt ustawy będzie miał fundamentalne znaczenie dla milionów pracowników i tysięcy firm w Polsce.