Projekt budżetu na 2020 r. - pracodawcy oceniają

Projekt budżetu na 2020 r. - pracodawcy oceniają/fot. Shutterstock
Pracodawcy wydali wspólne stanowisko dotyczące projektu ustawy budżetowej na 2020 r. Ocenie poddali m.in. zniesienie limitu składek na ZUS, wysoką płacę minimalną.

W stanowisku pracodawcy napisali, że pod hasłem „inkluzywnego wzrostu gospodarczego" budżet finansuje szereg transferów publicznych, które pozwalają w okresie wyborczym utrzymać wysoki poziom konsumpcji dużych grup społecznych. Lista świadczeń obejmuje m.in. rozszerzenie programu „Rodzina 500+", program „Dobry start" czy „Leki 75+". Strumień świadczeń kieruje się do grup, które - jak pokazują badania - nie zawsze tego potrzebują. Innymi słowy, efektywność kosztowa ewidentnie nie jest tu najistotniejszym kryterium interwencji publicznej.

Autopromocja

Należy jednoznacznie powiedzieć, że dzieje się to kosztem finansowania i rozwoju usług publicznych, wśród których ochrona zdrowia, edukacja oraz nauka i szkolnictwo wyższe wydają się najbardziej jaskrawymi przykładami. W obliczu kryzysu służby zdrowia wzrost wydatków z poziomu 4,9% do 5% jest dalece niezadowalający. Progres nakładów w nauce i edukacji to odpowiednio 0,08 p. proc. i 0,07 p. proc. PKB. Zważywszy na kurczące się zasoby pracy oraz spadającą zdolność Polski do konkurowania ceną, działania na rzecz wzrostu produktywności i innowacyjności polskiej gospodarki zostały po prostu poddane walkowerem.

Działania w obszarze pracy i systemu emerytalnego wyglądają podobnie. Za redukcją dotacji do FUS o 23 mld zł kryją się: opłata przekształceniowa po konwersji OFE w IKE, częściowe przeniesienie kapitału emerytalnego do ZUS (w zależności od decyzji przyszłych emerytów), zniesienie przekazywania części składki do OFE (pomniejszone o efekt likwidacji tzw. suwaka emerytalnego), oskładkowanie umów o dzieło oraz likwidacja limitu 30-krotności podstawy naliczania składek.

Zniesienie limitu składek na ZUS zaszkodzi gospodarce

Należy jednoznacznie powiedzieć, że zniesienie limitu 30-krotności to działanie na szkodę gospodarki i systemu emerytalnego. Przedsiębiorstwa w dziedzinach cechujących się wysoką wartością dodaną - a konkretniej, pracodawcy tworzący miejsca pracy wysokiej jakości - zostaną dodatkowo obciążeni kosztami składek proporcjonalnych do wynagrodzeń. Skutki tego zjawiska wykraczają poza projekt budżetu: z uwagi na sztywności na rynku pracy, najpierw skonsumuje to środki przeznaczone na inwestycje (już obecnie na poziomie dalekim od celów zakładanych w SOR), a później obniży międzynarodową konkurencyjność Polski jako lokalizacji zaawansowanych technologicznie i wiedzochłonnych miejsc pracy. Te bowiem, jako dobrze wynagradzane, zostaną obciążone dodatkowymi kosztami pracy. W alternatywnym scenariuszu można wyobrazić sobie pogłębiającą się dualizację rynku pracy.

Polecamy: Wynagrodzenia po 1 sierpnia 2019 r. Rozliczanie płac w praktyce

Zniesienie limitu 30-krotności jest ponadto całkowicie sprzeczne z istotą systemu emerytalnego, który ma pomagać w finansowaniu konsumpcji w okresie starości (a nie stanowić wehikuł przechowujący bogactwo). Chyba, że rząd zdecyduje się nałożyć ograniczenie na wysokość świadczeń i tym samym zerwać z zależnością między wysokością świadczeń a wysokością składek. Wówczas będzie można jednoznacznie powiedzieć, że składki zastąpił podatek. Na tym tle zniesienie limitu 30-krotności to nic innego jak podwyższenie klina podatkowego dla najlepiej zarabiających.
Należy odłożyć w czasie projekt zniesienia ograniczenia podstawy wymiaru składek na ubezpieczenie emerytalne i rentowe aby poddać tę bardzo istotną dla pracodawców i pracowników kwestię pod dyskusję w ramach Rady Dialogu Społecznego.

Jednorazowe wpływy do budżetu

Zwracamy uwagę na fakt, że wiele wpływów ma charakter jednorazowy lub dyskrecjonalny. Trudno uznać go zatem za przejaw wieloletniego programowania polityki publicznej - wydaje się, że jest ona budowana w horyzoncie czasowym nieprzekraczającym roku. Stanowi to z pewnością niepokojącą informację, wziąwszy pod uwagę nadchodzące spowolnienie gospodarcze. Pośredniego dowodu dostarcza treść rozdziału Stabilizująca reguła wydatkowa. W świetle powyższych wniosków, ocena budżetu na 2020 roku pozostaje niejednoznaczna. Z jednej strony dostrzegamy jego podstawową zaletę, jaką jest bezprecedensowy brak deficytu. Z drugiej jednak, trudno traktować go w kategoriach narzędzia prowadzenia przemyślanej polityki gospodarczej - wzrost wydatków socjalnych rekompensowany jest jednorazowymi, incydentalnymi źródłami wpływów.

Z niepokojem i obawą obserwujemy proces oddalania się realiów makroekonomicznych, określających motywacje dla przedsiębiorczości, od akceptowalnych punktów równowagi. W okresach słabnącej koniunktury polityka finansowa gospodarcza państwa, w tym finansowa, powinna być ukierunkowana na podtrzymywanie motywacji dla aktywności gospodarczej przedsiębiorców i ograniczanie skali ryzyk i niepewności. Zapowiedź polityki koncentrującej się na zaostrzaniu aktywności fiskalnej oraz poszerzaniu tzw. pola podatkowo-składkowego stoi w sprzeczności z tymi obiektywnymi postulatami.

Z punktu widzenia środowisk przedsiębiorców mamy do czynienia z postępującą presją negatywnych zewnętrznych (w dużym stopniu niezależnych od przedsiębiorstw a kreowanych w trybie jednostronnym przez rząd) uwarunkowań regulacyjnych, rynkowych i finansowych. Obserwacja zmian zachodzących w obszarze finansowej płynności przedsiębiorstw wskazuje jednoznacznie na wyczerpywanie się możliwości absorpcji przez przedsiębiorstwa negatywnych, coraz silniejszych sygnałów, a w przypadku znacznej ich części (dotyczy to szczególnie przedsiębiorstw małych i średnich) sygnały te działają destrukcyjnie na motywacje nie tylko do rozwoju, ale także utrzymania obecnego poziomu aktywności gospodarczej w średnim horyzoncie czasowym.

Kontrowersyjna płaca minimalna

Zgodnie z przyjętym przez rząd rozporządzeniem, w 2020 roku wynagrodzenie minimalne wyniesie 2600 zł brutto, co nie zostało uwzględnione w przekazanym do konsultacji w RDS projekcie. Jest to wzrost o 350 zł (ponad 15%) w stosunku do 2019 r. Dezaprobatę budzi zarówno sama kwota, jak i sposób jej procedowania. Ustalona arbitralnie i niespodziewanie przez rząd, dowodzi niezrozumienia dla procesów gospodarczych oraz dialogu społecznego.
W pierwszej kolejności należy bowiem przypomnieć, że jeszcze do sierpnia br., w debacie o płacy minimalnej obowiązywała kwota 2450 zł. Było to więcej niż wskazane przez stronę pracodawców 2387 zł jako odzwierciedlające wzrost gospodarki oraz równomierny udział najniżej zarabiających w dzieleniu owoców wzrostu. Tymczasem swoją pierwszą hojną propozycję rząd niespodziewanie przelicytował na kilka dni przed ogłoszeniem rozporządzenia. Trudno w tej decyzji nie dopatrzeć się kontekstu wyborczego.

To jednoznaczny sygnał, że dialog społeczny nie ma znaczenia i w kolejnych latach mieć go nie będzie. Tymczasem w świetle obowiązującego prawa, wynagrodzenie minimalne jest przedmiotem obowiązkowych negocjacji w ramach Rady Dialogu Społecznego.

Także komentarz do rozporządzenia budzi zastrzeżenia. Wskazuje się w nim, że to zrównoważone podnoszenie płacy będzie miało pozytywny wpływ na sytuację gospodarstw domowych oraz że obecna sytuacja ekonomiczna Polski pozwala na takie działania. Jest to spojrzenie wybiórcze i krótkowzroczne, a co gorsza - nie poparte rzetelną analizą skutków. Wziąwszy pod uwagę, że płaca minimalna zaczyna obowiązywać od 1 stycznia 2020, przedsiębiorcy zostają pozostawieni z tym niespodziewanym zobowiązaniem sami sobie.

Pełne stanowisko

Kadry
MRPiPS bada 4-dniowy tydzień pracy i chce skrócenia tygodnia pracy w tej kadencji Sejmu
30 kwi 2024

Dwie wypowiedzi członków rządu wskazujące, że skrócenie tygodnia pracy z 5 do 4 dni (albo z 8 godzin dziennie do 7 godzin) może stać się obowiązującym prawem. 

Czerwiec 2024 – dni wolne, godziny pracy
30 kwi 2024

Czerwiec 2024 – dni wolne i godziny pracy w szóstym miesiącu roku. Jaki jest wymiar czasu pracy w czerwcu? Kalendarz czerwca w 2024 roku nie zawiera ani jednego święta ustawowo wolnego od pracy. Sprawdź, kiedy wypada najbliższe święto.

Komunikat ZUS: 2 maja wszystkie placówki ZUS będą otwarte
30 kwi 2024

W czwartek, 2 maja, placówki ZUS będą otwarte.

Czy 12 maja 2024 to niedziela handlowa?
30 kwi 2024

Czy 12 maja 2024 to niedziela handlowa? Czy w maju jest niedziela handlowa? Kiedy wypadają niedziele handlowe w 2024 roku?

Kalendarz maj 2024 do druku
30 kwi 2024

Kalendarz maj 2024 do druku zawiera: święta stanowiące dni wolne od pracy, Dzień Flagi, Dzień Matki i imieniny wypadające w tym miesiącu.

Majówka: Pamiętaj, że obowiązuje zakaz handlu i w długi weekend sklepy będą zamknięte
30 kwi 2024

W środę, 1 maja, zaczyna się majówka. Kto zaplanował sobie urlop na 2 maja, może cieszyć się długim weekendem trwającym aż 5 dni. Jak w tym czasie robić zakupy? Czy wszystkie sklepy będą zamknięte?

Czy polski pracownik czuje się emocjonalnie związany ze swoim miejscem pracy?
30 kwi 2024

1 maja przypada Święto Pracy, to dobry moment, aby zastanowić się nad tym, jak się miewają polscy pracownicy. Jak pracodawcy mogą zadbać o dobrostan pracowników?  

"Student w pracy 2024". Wzrosły zarobki studentów, ale i tak odbiegają od ich oczekiwań
30 kwi 2024

Według marcowego raportu “Student w pracy” Programu Kariera Polskiej Rady Biznesu, co trzeci student w Polsce zarabia między cztery a sześć tysięcy złotych miesięcznie. To o 16,5 proc. więcej, niż rok wcześniej.

20 lat Polski w UE: 1 maja 2004 - 1 maja 2024. Jak zmieniło się prawo pracy?
30 kwi 2024

To już 20 lat Polski w Unii Europejskiej. Dokładnie w dniu 1 maja 2004 Polska wraz z Cyprem, Czechami, Estonią, Litwą, Łotwą, Maltą, ze Słowacją, Słowenią i z Węgrami wstąpiła do Unii Europejskiej. To było największe w historii rozszerzenie UE. Prze te 20 lat, do 1 maja 2024 wiele się zmieniło. Szczególnie ważny jest swobodny przepływ pracowników - możliwość pracy za granicą, posiadanie ubezpieczenia społecznego i zdrowotnego oraz szeregu innych praw pracowniczych. Poniżej opis najważniejszych zmian dla polskiego prawa pracy w związku z wstąpieniem do UE.

Zawodowa służba wojskowa - nie dla osób transseksualnych
30 kwi 2024

Ministerstwo Obrony Narodowej uznaje, że transseksualizm i obojniactwo to przyczyny dyskwalifikujące z zawodowej służby wojskowej. Według rozporządzenia MON to choroby i ułomności. Czy takie wyłączenie jest zgodne z prawem, czy nie dyskryminuje? Temat jest od lat kontrowersyjny, ale warto wiedzieć, że WHO - Światowa Organizacja Zdrowia usunęła transpłciowość, w tym transseksualizm z listy zaburzeń psychicznych. W całą sprawę zaangażował się zastępca Rzecznika Praw Obywatelskich, który napisał do sekretarza stanu w MON Cezarego Tomczyka.

pokaż więcej
Proszę czekać...